Unia Europejska projekt dofinansować chce kwotą blisko 155 mln zł, w ramach dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, środkami z perspektywy 2014-2020, która powinna być rozliczona najpóźniej do końca 2023 roku (w ramach mechanizmu N+3). Na dzisiejszej sesji Rady Miasta prezes MWiK Stanisław Drzewiecki mówił, że być może inwestycję zakończymy dopiero w listopadzie 2023 roku, czyli rzutem na taśmę przed końcem roku.

- Gwarancji stuprocentowej, że utraty dofinansowania nie ma – przyznał prezes miejskich wodociągów Stanisław Drzewiecki przed radnymi - Ryzyko jest, ale w naszej opinii niewielkie

Zerwana umowa z wykonawcą

W grudniu MWiK zerwał umowę z konsorcjum, które wygrało przetarg na realizację całego przedsięwzięcia. Ta informacja mogła wywołać niepokój, bowiem prace były dalekie ukończeniu, a czasu na rozliczenia z UE coraz mniej.

- W listopadzie pokazały się fakty, że od lipca na budowie źle się działo – poinformował dzisiaj na sesji prezes Drzewiecki - Argumentem głównym ciężarowo, który zdecydowało o zerwaniu umowy, były wiadomości od podwykonawców, którzy informowali nas, że nie płacono im za niepłacone roboty

Firmy będące podwykonawcami, z którymi generalny wykonawca się nie rozliczał, porzuciły plac budowy, co przełożyło się na zostawienie niedokończonych budów na ulicach: Fredry, Piotra Skargi i Mazowieckiej.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska z uwagi na zaistniałą sytuację przedłużył termin zakończenia inwestycji do końca czerwca przyszłego roku, przy czym prowadzono rozmowy, aby w razie potrzeby, na którą się zanosi, przesunąć termin na listopad. MWiK planuje do końca czerwca bieżącego roku całkowicie zakończyć etap projektowy, pierwsze elementy tej inwestycji mają być gotowe jeszcze w sierpniu br.

Realizowany projekt zakłada nie tylko budowę lub modernizację ponad 100 km kanalizacji, ale też powstanie zbiorników retencyjnych, czyli przyczynić się do walki z suszą.