Pierwszy przetarg ogłoszono w wakacje, ale wówczas nie wpłynęła żadna oferta. Na jesienie ponowiono przetarg, jedyna oferta na kwotę 860 tys. zł przekroczyła budżet na jaki umówiły się samorządy składające się na to opracowanie: Gmina Białe Błota, Powiat Bydgoski, Miasto Bydgoszcz i Województwo Kujawsko-Pomorskie. Od rzecznika prezydenta Bydgoszczy dowiadujemy się, że Bydgoszcz była gotowa dołożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych, aby utrzymać 25% udział w przedsięwzięciu. Pozostałe samorządy takich deklaracji nie złożyły, dlatego przetarg został unieważniony.
Kilka dni temu z inicjatywy wójta Białych Błot Dariusza Fundatora odbyła się wideokonferencja pomiędzy samorządowcami. Jak dowiadujemy się z komunikatu, ma być rozpisany przetarg po raz trzeci, być może on pozwoli wybrać oferenta i rozpocząć pracę nad STEŚ. Prace nad takim studium trwają około dwóch lat, w przypadku Białych Błot z uwagi na kontrowersje jakie budzić mogą niektóre przebiegi, konieczne będą szerokie konsultacje społeczne. Dopiero mając STEŚ będzie można myśleć o budowie.
Według ostatniego Generalnego Pomiaru Ruchu przez Białe Błota pomiędzy Bydgoszczą i węzłem S-5/S-10 przejeżdża dziennie ponad 20 tys. pojazdów.