Jesteś tutaj: Home

Polska gastronomia ma blisko 800 mln długu – to jeden z powodów wyższych cen w restauracjach i pubach

Napisane przez  Ł.R. / Newseria Opublikowano w Regionalne środa, 04 sierpień 2021 17:19

W maju zniesione zostały obostrzenia dotyczące działalności gastronomii, która nie mogła stacjonarnie funkcjonować od października. Były to bardzo ciężkie tygodnie dla restauratorów, którym wstępnie mówiono, że ograniczenia potrwają tylko dwa tygodnie, skończyło się okresem ponad pół roku. Co mogliśmy zauważyć w maju to wzrost cen.

 

W Bydgoszczy w pubach zlokalizowanych w centrum stadardem jeżeli chodzi o cenę piwa jest 10 zł. Zjedczenie obiadu poniżej 20 zł natomiast może nie być tak łatwe jak to było w okresie jeszcze przed drugim lockdownem wprowadzonym w październiku.

 

- Weszliśmy w sezon po drugim, bardzo długim lockdownie, gastronomii nieczynnej przez ponad siedem miesięcy, utopionej w długach. Zadłużenie gastronomii w Polsce to jest kwota astronomiczna, prawie 800 mln zł, więc przedsiębiorcy muszą teraz podnieść ceny, żeby jak najszybciej spłacić zadłużenie, które powstało w czasie pandemii – mówi agencji Newseria Jacek Czauderna z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. Czauderna wskazuje jednak także istotny wpływ na ceny ze strony inflacji - Ceny surowców wzrosły wszędzie, nie tylko w gastronomii, ale też w detalu. Wzrosły ceny energii, mediów, wszystkie te składniki mają wpływ na to, co się stało z naszymi kartami menu, czyli wzrost kosztów wytworzenia produktu.

 

Według analiz IGGP w minionym roku sektor gastro mógł stracić nawet 30 mld zł. Jak wynika z danych BIG InfoMonitor, w ciągu 11 miesięcy pandemii od kwietnia 2020 roku do lutego 2021 roku długi sektora podwyższyły się o 10 proc., do prawie 715 mln zł. Gdy w okresie od końca marca ub.r. do końca lutego tego roku zaległości wszystkich podmiotów notowanych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w BIK podwyższyły się o 5,4 proc., w przypadku gastronomii było to 10,4 proc.


Zdaniem Czaudery ceny mogą spaść po sezonie.