Jeżeli spojrzeć na pierwotne terminy, to na niektórych kujawsko-pomorskich odcinkach drogi ekspresowej S-5 powinniśmy jeździć już do kilku miesięcy. Jak jednak widać gołym okiem – prace są daleko w polu. Renegocjacje sprawiły, iż ostatni nowy termin to oddanie do 12 czerwca przyszłego roku odcinka Aleksandrowo – Tryszczyn, ale ten termin już dzisiaj wydaje się bardzo nierealny.

Problemem są odcinki, na których realizację wygrała przetarg włoska firma Impresa Pizzarotti, która po przerwie zimowej nie wróciła na prac budowy. Mowa o odcinkach: Nowe Marzy – Dworzysko, Dworzysko – Aleksandrowo raz Białe Błota – Szubin (w tym zachodnia obwodnica Bydgoszczy).

Przedstawiciel GDDKiA poinformował, że obecnie nie zapadła decyzja o ewentualnym rozwiązaniu umowy z Włochami.

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski pytał wprost o realne terminy. Przedstawiciel GDDKiA poinformował, że wykonawcy złożyli roszczenia o zmianę terminów. Nie chciał jednak odpowiedzieć o jakie terminy wnioskują wykonawcy.