Jesteś tutaj: Home

Papież abdykuje. ,,Polska była w jego sercu”

Napisane przez  Ł.R. / Epistkopat Opublikowano w Regionalne poniedziałek, 11 luty 2013 19:04

28 lutego zakończy się pontyfikat Benedykta XVI. Pontyfikat trwający niespełna 8 lat, w czasie wielu wyzwań dla Kościoła na świecie.

 

Rozważywszy w sumieniu przed Bogiem, doszedłem do wniosku z powodu poszedłęgo wieku, że moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Aby kierować łodzią świętego Piotra, głosić ewangelię w dzisiejszym świecie podlegającym szybkich przemianom i rozburzanym przez kwestie o dużym znaczeniu, potrzebna jest siła zarówno ciała jak i ducha, która w ostatnim czasie osłabła we mnie –odczytał słowa Benedykta XVI Nuncjusz Apostolski w Polsce abp. Celestino Migliore.

 


 

Widzieliśmy w tym Papieżu człowieka niezwykłego, wybitnego – mówi o papieżu Benedykcie XVI przewodniczący polskiego Episkopatu abp. Józef Michalik - Benedykt XVI to przecież wybitny teolog, człowiek głębokiej kultury, mający też umiejętność nawiązania kontaktu ze współczesnymi prądami myślowymi, który niejednokrotnie potrafił nie tylko nawiązać dialog, ale stawiać diagnozy, które zostawiają wiele do myślenia, chociażby jego obserwacja na temat dyktatury relatywizmu, która panuje we współczesnym świecie, na temat nienegocjowalnych wartości, obrony życia, prawa do wychowania dziecka przez rodziców, rodziny, małżeństwa.

 

Z wymienionymi na końcu wyzwaniami będzie musiał sobie poradzić nowy papież, którego powinniśmy poznać do końca marca. Wybór głowy Kościoła odbywa się zawsze na drodze konklawe.

 

Wspomnieć należy także o związkach papieża Benedykta XVI z Bydgoszczą. W tym mieście co prawda nigdy nie był, ale od kilku miesięcy przy Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej funkcjonuje Instytut Studiów kardynała Ratzingera. Po cichu się mówiło, że z tego powodu papież zawita kiedyś nad Brdę. Niewykluczone jednak, że uczyni to kardynał Ratzinger po abdykacji.

 

Polska była w jego sercu – podkreśla arb. Michalik, który przypomina, że papież dość często pozdrawiał Polaków w ich ojczystym języku.