Od samego początku, gdy w dyskusji publicznej pojawił się temat Biedronki, zaczęto uspokajać, że najemca przestrzeni użytkowej zadba, aby wszystko miało swój styl. Nad drzwiami wejściowymi, nie zobaczymy zatem znanego chyba wszystkim Polakom (sklepów Biedronka w naszym kraju jest przecież bez liku), ale ze zmienionymi barwami, aby dopasować wszystko do kolorystyki budynku. Nie mniej jednak w oknach pojawia się duży baner z typowym logotypem, który może być przyczyną drwin z bydgoskiej starówki nie tylko w naszym mieście, ale też i całym kraju.
Liczymy tutaj zatem na patriotyzm lokalny właściciela budynku, który przecież w swoich publicznych wypowiedziach daje do zrozumienia, że chce, aby o Bydgoszczy mówiło się zawsze dobrze.
Kwestia ewentualnego zagrożenia dla rodzimych kupców, to już temat na osobną publikację.