Przy dzisiejszym stanie prawnym wyłanianie wykonawców zadań publicznych odbywa się w oparciu o najniższą cenę. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorcy chcąc być w takich przetargach konkurencyjni stosują wobec pracowników tańsze umowy cywilnoprawne. W skrajnych przypadkach dochodzi nawet do sytuacji nie płacenia podwykonawcom za roboty, czego świadkami byliśmy przed turniejem Euro 2012 – pisze Lepsza Bydgoszcz do lokalnych parlamentarzystów - Dla państwa oznacza to mniejsze wpływy z tytułu ubezpieczeń społecznych oraz generuje dodatkowe koszty związane z opieką społeczną. Osoby zatrudniane bowiem na niskopłatnej umowie cywilnoprawnej często muszą korzystać dodatkowo z pomocy społecznej.
Oczekujemy z tego powodu zmian przepisów, aby przy wyborze wykonawcy zamówienia publicznego oceniać stosowanie przez uczestników spotkania umów o pracę oraz wymagać wykonania przynajmniej 50% zleconego zadania przez podmiot wygrywający przetarg własnymi siłami bez zlecania podwykonawcom – informuje nas Monika Brodziak z Lepszej Bydgoszczy.