Jesteś tutaj: HomeBydgoszczPolicja uważa, że środki zaangażowane do ochrony biur poselskich były właściwe

Policja uważa, że środki zaangażowane do ochrony biur poselskich były właściwe

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 24 czerwiec 2014 21:19

O wczorajsze działania Policji w czasie happeningu Młodzieży Wszechpolskiej pytał Komendanta Miejskiego Policji na Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego radny Michał Krzemkowski.

W poniedziałek działacze bydgoskich struktur Młodzieży Wszechpolskiej na swoim happeningu przedstawili narysowane na kartka kamienie, co miało być parafrazą słów ministra Bartłomieja Sienewkiewicza, przedstawiające dokonania rządu Donalda Tuska. Następnie udali się z nimi do biur posłów PO, których pilnowali nieumundurowani funkcjonariusze, którzy na potrzeby tej akcji użyli co najmniej trzy nieoznakowane samochody oraz profesjonalny sprzęt fotograficzny.

 

- Policjanci w mundurach są źle odbierani i może dojść do eskalacji niektórych emocji – tłumaczył działania Komendant Miejski Policji Andrzej Cieślik w czasie posiedzenia komisji Rady Miasta Bydgoszczy - Nie wiedzieliśmy w jakiej ilości oni przyjdą, a sytuacja jest napięta, bo różne emocje obecnie rządzą, dlatego tak się zachowaliśmy.

 

Komendant podkreślał, że policjanci starali się nie ingerować w happening - Chcieliśmy monitorować to co się dzieje, ale w żaden sposób nikt nie ingerował, nie przeszkadzał.

 

W czasie tego happeningu funkcjonariusze tylko informowali młodych, że za naklejenie na drzwi kartki może być odebrane jako niszczenie mienia.

 

- Czy standardem jest, że policjanci przychodzą na tego typu wydarzenia z aparatami fotograficznymi – dopytywał radny Michał Krzemkowski z Prawa i Sprawiedliwości - W zależności od wydarzenia, gdyby coś się zaczęło dziać, to trzeba byłoby to zacząć dokumentować. Trzeba mieć dowody, aby przed sądem złożyć wniosek o ukaranie.

 

- Musimy być przygotowani, bo potem ktoś nas zapyta, a dlaczego nie interweniowaliście itd. – dodał komendant przypominając, że w ubiegłym tygodniu miał miejsce protest pod Urzędem Wojewódzkim środowisk narodowych, na który przybyło ponad 100 osób. W opinii policji mimo, iż było to zgromadzenie zwołane w trybie spontanicznym, odbyło się w pełni pokojowo.

 

Wykorzystania tak dużych sił przez policję nie rozumie już jednak poseł Bartosza Kownackiego z PiS - Ta sytuacja pokazuje jaki jest stan państwa, które jak mówił minister Sienkiewicz nie istnieje. Widzimy jak rządzący boją utraty władzy – skomentował nam to zdarzenie parlamentarzysta.

 

- Ironizując to mogę powiedzieć, że policja użyła właściwych sił, bo skoro jak mówi premier Tusk zamachu stanu dokonało trzech kelnerów i do dzisiaj nie wiemy kto był ich mocodawcą. Gdy ABW wchodzi do tygodnika ,,Wprost”, odchodząc już od legalności tego działania i nie potrafi wykonać swoich czynności, a wychodząc gubi walizkę z dokumentami – traktuje całą tą sytuację z dystansem Kownacki.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu