Jesteś tutaj: HomeBydgoszczEurolot proponuje kolejne krajowe połączenie lotnicze jak ratusz dopłaci

Eurolot proponuje kolejne krajowe połączenie lotnicze jak ratusz dopłaci

Napisane przez  Redakcja Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 15 maj 2014 11:06

Linie lotnicze Eurolot zaoferowały bydgoskiemu lotnisku wykonywanie trzech połączeń pomiędzy Bydgoszczą i Krakowem. Loty miałyby się odbywać jednak tylko w okresie wakacyjnym, czyli od połowy czerwca do połowy września.

Warunkiem do uruchomienia tego połączenia jest wsparcie przez samorządy przewoźnika po przez wykupienie usług marketingowych, gdyż Eurolot nie chce ponosić ryzyka finansowego.

 

Chodzi o kwotę 1,5 mln zł. Tych pieniędzy nie chce wyłożyć marszałek, stąd też przewoźnik liczy, że do lotów dołoży się Miasto Bydgoszcz.

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu