22 stycznia minister Leon Janta Połczyński przyłączył Bydgoszcz do Polski oraz do województwa wielkopolskiego, którego stolicą był Poznań (byłą to kontynuacja pruskiego podziału administracyjnego, gdzie Bydgoszcz i Poznań tworzyły jedną prowincję). Jak pokazuje publikacja Dziennika Bydgoskiego z 18 stycznia, czyli momentu, gdy wszyscy byli podekscytowani tym, że 20 stycznia miasto przejdzie z rąk niemieckich w polskie, ukazała się publikacja pokazująca potrzebę starań o ustanowienie Bydgoszczy stolicą województwa pomorskiego.
Stolicą nowego województwa pomorskiego stał się niewielki Toruń, gdyż dotychczasowa stolica pruskiej prowincji Gdańsk była wolnym miastem: ,,Na takim podziale zarządu byłego zaboru pruskiego między Toruń, a Poznań traci Bydgoszcz” - pisał Dziennik Bydgoski. Bycie stolicą pomorskiego przez Toruń do dzisiaj dla wielu polityków jest inspiracjom do megalomanii o Toruniu jako stolicy Wielkiego Pomorza. Autor publikacji w Dzienniku Bydgoskim wypominał, że Toruń nie posiada infrastruktury lokalowej, aby sprawnie zarządzać województwem, a w Bydgoszczy takiej było pod dostatkiem, porównał to działanie: ,,z wyraźną szkodą narodową”.
Po decyzji o budowie portu morskiego w Gdyni stała się ona miastem i zaczęła się dynamicznie rozwijać, dlatego już po kilku latach to Gdynia była największym miastem województwa pomorskiego. Bydgoszczanie podejmowali działania, aby dołączyć do województwa pomorskiego co nastąpiło w 1938 roku. Były też plany, aby przenieść stolicę z Torunia do Bydgoszczy, ale wszystko pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Po jej zakończeniu odtworzono województwo pomorskie w podobnym kształcie, wówczas stolicą była już Bydgoszcz.