Sprawa powinna budzić naszą uwagę, bowiem Polska Komisja Akredytacyjna wobec medycyny na Politechnice Bydgoskiej wydała negatywną opinię, gdy już w przypadku uczelni prowadzonej przez ojca Tadeusza Rydzyka w Toruniu ta decyzja była pozytywna. Minister szkolnictwa wyższego nie musi się jednak kierować opiniami PKA, dlatego minister Czarnek zgodę na utworzenie medycyny na Politechnice Bydgoskiej wyraził. O negatywnej opinii PKA dla bydgoskiej uczelni poinformowaliśmy do tej pory jako jedyne lokalne medium.

Z zapowiedzi ministra Wieczorka wynika, że PKA ma na nowo zweryfikować oceny nowych kierunków medycznych, a dalej w trosce o jakość kształcenia lekarzy mogą być podejmowane działania. Na razie resort nie wskazuje jednak wprost jakie są możliwe scenariusze.

Być może ponowna weryfikacja sprawi, że Politechnika Bydgoska uzyska pozytywną ocenę, ale gdyby podtrzymana została decyzja negatywna, to może być problem z planem uruchomienia kształcenia lekarskiego od października – jak wynika z planów uczelni.

Polska Komisja Akredytacyjna Politechnice Bydgoskiej zarzuca m.in. brak współpracy z samorządem lekarskim, w tym wypadku Bydgoską Izbą Lekarską. Uczelnia ma plan jej związania, ale zdaniem PKA powinno to nastąpić już na etapie planowania koncepcji kształcenia. Zdaniem PKA planowanie zajęć praktycznych w grupach 8-10 osobowych znaczni przekracza liczebność gwarantującą wysoką jakość kształcenia.

PKA liczy 101 członków, w zdecydowanej większości są to osoby powołane przez ministra Czarnka, minister Dariusz Wieczorek w stosunku do tamtego składu wymienił 26 nazwisk.