PESA stała się w pewnym sensie ofiarą swojego sukcesu, bowiem zdobywanie kolejnych rynków i prestiżowych kontraktów nie przyniosło stabilizacji finansowej, ale poważnie ją zachwiało, dlatego w 2018 roku przy pomocy Polskiego Funduszu Rozwoju dokonano nacjonalizacji firmy, która uratowała w praktyce ją przed upadkiem. Kolejne lata pozwoliły ustabilizować sytuację ekonomiczną firmy, gdy przed rokiem oficjalne prezentowano nową strategię firmy słyszeliśmy, że PESA już jest na prostej.

Co będzie dalej?

Polski Fundusz Rozwoju (czyli w praktyce państwo) kontroluje firmę w 99,8%. Przejęcie udziałów przez PFR miało na celu przede wszystkim przeprowadzenie restrukturyzacji firmy. Prezes PFR Paweł Borys uważa, że restrukturyzacja PESA dobiegła końca.

W tym momencie stawiać można pytanie, czy PFR dalej będzie kontrolował PESA, skoro restrukturyzacja dobiegła końca? Paweł Borys w styczniu przyznał, że rozważane jest wejście PESA na Giełdę Papierów Wartościowych. Zdaniem Borysa taki scenariusz jest możliwy w najbliższych 3 latach.

Zamówień nie powinno brakować

Obecnie jesteśmy w trakcie uruchamiania środków europejskich z perspektywy 2021-2027 (z rozliczeniem do końca 2030 roku). Samorządy chcą z dostępnej dla siebie puli dość sporo wydać na nowy tabor, tylko województwo kujawsko-pomorskie planuje z puli unijnej wydać ponad 41 mln euro. Samorządowcy deklarują chęć stawiania na innowacje jak np. tabor wodorowy czy bateryjny. PESA w te segmenty też chce zmierzać, przed ponad rokiem PESA prezentowała pierwszą lokomotywę wodorową w Polsce.