W pożarze zginęła babcia z wnuczką (początkowo mowa była o matce z córką) oraz mężczyzna. Wśród rannych znajduje się strażak biorący udział w akcji gaśniczej. Zdaniem śledczych winę za pożar może ponosić 75-latek, który był mieszkańcem tej noclegowni. Postawiono mu już zarzuty doprowadzenia do śmierci ofiar.
Śledczy badają też, czy budynek spełnia wymogi przeciwpożarowe.