Idea kolei metropolitalnej w bydgoskim ratuszu od wielu lat napotyka na opór. Co prawda widzimy, że rośnie liczba podmiejskich linii autobusowych w ramach współpracy międzygminnej, to już w sprawie kolei widać brak pomysłu, a może bardziej samej woli.

Latem 2020 roku, gdy prowadzony był nabór w ramach I etapu, bydgoscy społecznicy zaproponowali ratuszowi zgłoszenie projektu modernizacji linii kolejowej nr 209 na terenie Bydgoszczy. Chodziło o dobudowę drugiego toru na terenie Fordonu. Linia nr 209 łączy Bydgoszcz z Chełmżą, ale jej ponad 5 km odcinek przebiega przez Bydgoszcz. Były też koncepcje budowy nowych przystanków na linii Bydgoszcz – Inowrocław na Okolu i Wilczaku. Budowa tych przystanków i tak znajduje się jednak w planach PKP PLK w perspektywie do 2027 roku, ale szansy linii fordońskiej 209 już nie dano.

Trzeba też przypomnieć, że zgłoszenie inwestycji do pierwszego etapu nie wiązało się z żadnymi zobowiązaniami, pozwoliłoby to jednak przez kolejne miesiące odbyć debatę czy ta inwestycja jest potrzebna i ewentualnie opracować studium, które pozwoliłoby się znaleźć na liście rankingowej. Wzrost poziomu finansowania dla Kolej Plus, którym zajmuje się obecnie parlament sprawi, że prawie wszystkie zgłoszone projekty otrzymają dofinansowanie.

Program Kolej Plus zakłada, że rząd sfinansuje 85% wartości inwestycji, pozostałe 15% dołożyć mają samorządy, nie jest powiedziane, że tylko Miasto Bydgoszcz w przypadku linii nr 209, bo to przecież też ważna linia dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego, które również mogłoby partycypować w tym projekcie.