Wczoraj obradowała Rada Miasta Bydgoszczy, która mogła to rozwiązanie przedłużyć. Można odnieść wrażenie, że wola była pójścia w tym kierunku, ale nie udało się dogadać Urzędowi Wojewódzkiemu i Urzędowi Miasta. W marcu koszty bezpłatnych przejazdów brało na siebie Miasto Bydgoszcz, ratusz chciał, aby w kwietniu koszty pokrył już wojewoda, bowiem opieka nad uchodźcami to zadanie państwa. Uchwalona przez posłów specjalna specustawa dotycząca wspierania uchodźców przewiduje możliwość dotowania takich zadań. Na wczoraj jednak porozumienia w tej sprawie nie było.

Po południu pytaliśmy jednak na konferencji prasowej wojewodę Mikołaja Bogdanowicza. Wojewoda stwierdził, że była z jego strony propozycja sfinansowania biletów miesięcznych dla ukraińskich uczniów. Gdy dopytałem dalej, czy z powodów logistycznych nie można by pozostać przy utrzymaniu uprawnień do bezpłatnych przejazdów dla tych co przekroczyli granice ukraińsko-polską po wybuchu wojny, wówczas wojewoda przyznał, że jeżeli pojawią się konkretne wyliczenia ilu byłoby beneficjentów tego, to dofinansowanie tego zadania leży na stole. W ratuszu słyszymy, że szacuje się, że to koszt w kwietniu ponad 0,5 mln zł.

Niby wola dwóch stron była, ale dogadać się nie dało.

Sytuacja na początku marca była zupełnie inna niż dzisiaj, bowiem trwa już proces nadawania Ukraińcom PESEL, którzy mają prawo do jednorazowej zapomogi w kwocie 300 zł oraz świadczeń socjalnych m.in. 500 Plus.