Ostatnie tygodnie Europa stoi w napięciu przed możliwą wojną na Ukrainie, około 150 tys. rosyjskich wojsk stacjonuje przy granicy. Eskalacja tego konfliktu byłaby niekorzystna dla interesów Polski, decyzją prezydenta Joe Bidena do Polski przyleciało kolejne kilka tysięcy amerykańskich żołnierzy, które mają odstraszać Rosjan przed agresją, oraz podkreślać, że amerykanie poważnie traktują zapisy artykułu 5 traktatu o NATO, który zakłada, że atak na jednego z sojuszników jest traktowany jako atak na cały sojusz.

W sobotę na bydgoskim Starym Rynku dosłownie 10 minut na piechotę od siedziby Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO, jednej z najważniejszych agend sojuszu w Europie, pojawiały się okrzyki, że Amerykanie są w Polsce jako ,,okupanci”.

- Sami się tutaj nie wzięli, ktoś ich tutaj zaprosił – mówił jeden z przemawiających - Ci, którzy wyrazili zgodę żeby Amerykanie tu przyjechali to nie są zdrajcy, bo oni nie są spośród nie, to są po prostu nasi wrogowie.

Dalej usłyszeć można było, że wojska amerykańskie to złodzieje, mordercy,gwałciciele. Pojawiła się także myśl, że Polska jest dla Stanów Zjednoczonych kolonią.

Teoria spiskowa o inwazji na Iran

Zdaniem innego z liderów zgromadzenia rzekome zagrożenie Rosji dla Ukrainy jest zmyślone, a wojska amerykańskie w Polsce czy w Rumuni - Te wojska gromadzone są tutaj tylko po to, aby budować psychozę strachu – zaznaczał. Wojska gromadzone w Polsce mają służyć też przygotowaniom do zaatakowania Iranu - Wojny, którą chcą rozpętać siły syjonistyczno-amerykańskie

Środowiska wyraźnie prorosyjskie

Wojciech O., przebywający w areszcie lider tego środowiska, nie kryje swoich poglądów sympatyzujących z Władimirem Putinem i Aleksandrem Łukaszenki. Kilka miesięcy temu wprost krzyczał na Starym Rynku – Niech żyje Putin i Łukaszenka oraz zaatakował przedstawiciela białoruskiej diaspory, będącego przeciwnikiem reżimu Łukaszenki gazem. Tę sprawę wyjaśnia prokuratura.

Mamy zatem do czynienia z jawnie prorosyjskim działaniem.

Wojciech O. dwa miesiące spędzi w areszcie

Przed dwoma tygodniami Wojciech O. występował na wiecu na Starym Rynku w Bydgoszczy, w czasie którego zapowiadał, że będzie zabijał parlamentarzystów. Dwa dni później został zatrzymany przez policję, sąd zdecydował o tymczasowym 2 miesięcznym areszcie. Grozi mu kara nawet kilku lat więzienia.

Wojciech O. mieszka w Warszawie, do Bydgoszczy jest zapraszany przez bydgoskich sympatyków na występy wyjazdowe.

Drugi patostreamer zatrzymany przez policję

Wojciech O. w swoich patostreamach występował u bogu Marcina O., który w sobotę powtarzał groźby śmierci wobec posłów. Zaznaczał jednak, że on tylko cytuje Wojciecha O., zapewne chcąc tym uniknąć odpowiedzialności za słowa.  Tym razem policja była juz jednak bardziej zdecydowana i chwilę później Marcin O.  został zatrzymany.