Przed dwoma tygodniami premier Mateusz Morawiecki zapowiedział obniżkę akcyzy i podatku VAT na energię elektryczną, co ma doprowadzić w nowym roku do obniżki cen energii. Bydgoszcz, ale też okoliczne samorządy jednak tego nie odczują.

Przetarg rozstrzygnięto przed zapowiedziami premiera

Od kilku lat w ramach Bydgoskiej Grupy Zakupowej Miasto Bydgoszcz wraz z częścią gmin Metropolii Bydgoszcz oraz spółkami komunalnymi wspólnie kupuje prąd. Grupowy przetarg przez lata przyniósł milionowe oszczędności. Przetarg rozstrzygnięto 16 listopada, czyli jeszcze przed decyzją premiera. W dwóch grupach taryfowych najtańszą ofertę złożyła Enea, jeżeli chodzi o oświetlenie ulic to wybrano nieco tańszą od Enei ofertę Veolii Energy. Stąd też w zależności o grupy taryfowej w 2022 roku samorząd zapłaci od 646 zł do 690 zł za 1 MWh. W postępowaniu przetargowym oferenci składali kwoty brutto, czyli już z uwzględnieniem podatków.

Nierozstrzygnięcie przetargu przed końcem 2021 roku skutkowałoby korzystaniem z taryf jeszcze mniej korzystny, które mogłyby rosnąć wraz z rocznym wzrostem cen energii.

Wiele samorządów i instytucji także już rozstrzygnęło swoje przetargi, czyli ich także zapowiedzi premiera nie obejmą. Opera Nova rozstrzygając przetarg obowiązujący od lipca 2021 roku do lipca 2022 roku uzyskała ofertę 395 zl za 1 MWh. W pierwszym półroczu Opera zapłaci zatem znacznie mniej za prąd niż samorządy (to też pokazuje jak znacznie w ostatnich miesiącach ceny poszły w górę), ale w drugim jak sytuacja na rynku energetycznym się nie unormuje być może znacznie więcej, w szczególności, że zapowiadana przez rząd obniżka VAT będzie obowiązywać jedynie w pierwszych miesiącach 2022 roku.

Bydgoszcz mogłaby sama produkować prąd

Potrzeby roczne Bydgoszczy szacuje się w 2022 roku na 70 GWh – mowa tutaj zarówno o utrzymaniu budynków publicznych, oświetleniu ulic i zasilaniu trakcji tramwajowej. Dzisiaj Bydgoszcz oraz podległe mu spółki potrwają wyprodukować 79,6 GWh rocznie – głównie dzięki spalarni ProNatury, ale tez wciąż powstają nowe instalacje fotowoltaiczne.

Bydgoszcz nie może jednak sama się zapatrywać z powodów formalnych. Samorząd musi ogłaszać przetargi lub korzystać z niekorzystnych taryf awaryjnych. Z racji tego, że prąd produkują różne miejskie instytucje, nie posiada żadna z nich mocy, aby stanąć do przetargu we szranki np. z Eneną. Trwają obecnie prace legislacyjne, które być może pozwolą ten problem rozwiązać, co może być istotne z tego powodu, że wkrótce moce produkcyjne na terenie Bydgoszczy przekroczyć mają 100 GWh rocznie.