Od kilku tygodni kilka organizacji społecznych domaga się zmiany decyzji władz miasta i uratowania pomnika, wśród nich znajduje się chociażby Stowarzyszenie Architektów Rzeczypospolitej Polskiej oraz Społeczna Rada ds. Estetyki. Wskazują oni na wartość zabytkową monumentu, jako jednego z niewielu pozostałych przedstawicieli nurtu brutalizmu. Prezydent jasno jednak stwierdza, że koszty ratowania pomnika są nieracjonalne.
Stowarzyszenie Miłośników Zabytków ,,Bunkier” wniosło o wpisanie pomnika do rejestru zabytków, natomiast Wojewódzki Konserwator Zabytków w Toruniu wszczął w tej sprawie postępowanie. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami, w artykule 10a ustawy o ochronie zabytków, do czasu wydania w tej sprawie prawomocnego orzeczenia, nie można podejmować działań, które mogą naruszyć integralność pomnika. W praktyce może zablokować to na kilka miesięcy, albo nawet kilkanaście jego rozbiórkę, a jeżeli monument zyska status zabytku, na znacznie dłużej.
Czy będzie to kolidować z inwestycjami wodociągów?
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja planują na skwerze Leszka Białego zbudować zbiorniki retencyjne na kanalizację deszczową. To element wartego ponad 326 mln zł programu modernizacji bydgoskiej kanalizacji deszczowej, który finansuje w główniej mierze Unia Europejska.
Na swojej stronie internetowej wodociągi informują, że inwestycje w retencje nie kolidują z pomnikiem, bowiem zbiorniki powstaną w jego oddaleniu. Urząd Miasta Bydgoszczy wskazuje jednak ,że z uwag na zły stan techniczny pomnika, prace związane z retencją mogą doprowadzić do katastrofy budowlanej pomnika.
Powstaje pytanie czy zgodnie z artykułem 10a ustawy o ochronie zabytków, w tym wypadku MWiK, gdy istnieje ryzyko wpływu inwestycji na kondycję pomnika, ma możliwość prowadzenia inwestycji na skwerze? Czekamy na odpowiedzi w tej sprawie, dla ratusza jest to temat nowy, bowiem prezydent o rozpoczęciu postępowania przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków miał się dowiedzieć dopiero we wtorek wieczorem.
MWiK powinno projekt zrealizować i rozliczyć z Unią Europejską do końca 2023 roku. Inaczej wodociągi mogą utracić dotację.