O sprawie poinformowali po raz pierwszy na konferencji prasowej w dniu 18 czerwca bydgoscy działacze partii Razem. Według nagrań wykładowczyni miała nazywać studentki ,,bezczelnymi babami”, a także użyć takich zwrotów: ,,Co to jest za kobieta, która nie wie jaką ma płeć”, ,,Nic nie umiecie tak naprawdę, ale od zabijania specjalistki”.
Partia Razem domagała się zwolnienia jej z pracy. Wykładowczyni Anna Sloderbach skierowała do rektora UMK list z przeprosinami, a ten wymierzył karę upomnienia, które będzie obowiązywać przez rok. Wizerunkowo nie będzie to dla osoby ukaranej zbyt komfortowe.