Jesteś tutaj: HomeBydgoszczŚmieci z Torunia dalej są spalane w Bydgoszczy

Śmieci z Torunia dalej są spalane w Bydgoszczy

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 20 kwiecień 2021 14:57

Zapowiedź zamknięcia spalarni ProNatury dla odpadów z Torunia oraz jego sąsiadów nie ziściła się. Przed tygodniem jeszcze zanosiło się na grubszy konflikt bydgosko-toruński, ostatecznie jednak toruńskie MPO opłaciło zaległe faktury.

Władze Torunia uważają, że opłaty na bramie za przyjmowanie odpadów są w ProNatura zbyt duże, dlatego postanowiły nie uiszczać wystawianych faktur w całości. Przed tygodniem prezes ProNatura Konrad Mikołajski poinformował, że zaległości MPO Toruń przekraczają 250 tys. zł, stąd zapadła decyzja, że od wtorku (dzisiaj) odpady z Torunia nie będą przyjmowane. Zareagował na to toruński ratusz zarzucając władzom Bydgoszczy stosowanie szantażu, pojawiła się nawet sugestia, że być może będzie trzeba zwrócić Unii Europejskiej ponad 300 mln zł dotacji.

 

Sytuacja eskalowała, ale ostatecznie MPO w Toruniu zaległości opłaciło, zatem odpady z Torunia nadal są spalane.

Warte obejrzenia

Wiadomości sportowe

Jan Szopiński- poseł na Sejm RP

  • Bardzo nieliczne zakażenia na COVID-19 w maju (raport)

    Najprawdopodobniej czerwiec to ostatni miesiąc w którym obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego w Polsce. W maju mamy potwierdzone w województwie kujawsko-pomorskim 157 zakażeń, nie ma natomiast żadnych zgonów. Znaczny spadek liczby zakażeń może wynikać ze zmniejszenia liczby testów, ale też wszystko wskazuje na to, że przy takim stopniu odporności społecznej wirus rozpowszechnia się dużo wolniej.

    Etykiety: covid19
  • Zdaniem NIK Urząd Marszałkowski wykorzystał przepisy pandemiczne, aby zlecić toruńskiej firmie usługi reklamowe

    W 2020 roku przyjęta została specustawa mająca pomóc w przeciwdziałaniu skutkom pandemii COVID-19, pozwalała ona ominąć prawo o zamówieniach publicznych jeżeli jest to niezbędne do powstrzymania rozprzestrzeniania się pandemii COVID-19. Zarząd Województwa postanowił w oparciu o te przepisy przeznaczyć prawie 400 tys. zł na kampanie reklamową. Wątpliwości co do takiego działania wyraża Najwyższa Izba Kontroli.

Wiadomości z regionu