Ta sprawa pokazuje, że przepisy antyaborcyjne, wokół których toczył się ostatnio spór społeczny, są w praktyce łatwo omijane, bądź po prostu ich egzekucja jest nieskuteczna. Obok bilboardów, na jednym bydgoskich protestów wprost informowano, że można sobie ,,samemu zrobić aborcję”.

O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, prezentując opinie Instytutu Ordo Iuris - Na bydgoskich ulicach pojawiły się proaborcyjne bilboardy. Budzą wątpliwości co do zgodności z prawem

O ile najprawdopodobniej same bilboardy prawa nie naruszają, bowiem wpisują się w swobodę wypowiedzi zagwarantowaną w artykule 10 Konwencji Praw Człowieka, o tyle już promowana na nich działalność może naruszać przepisy prawa karnego.

Do sprawy odniósł się w wywiadzie dla portalu Noizz.pl Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich - Zgodnie z ustawą, legalnie przerywać ciążę może tylko lekarz. Ale jeżeli faktycznie ciążę będzie przerywał ktoś inny niż lekarz, to i on popełnia przestępstwo. Zatem każda osoba, która doprowadza do aborcji, przeprowadza aborcję podlega co do zasady karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega każdy, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy.