W Polsce przyjęło się, że co 20 lat trzeba wnosić tzw. opłatę za groby. Jesienią Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta oznaczył naklejkami na Cmentarzu Starofarnym te groby, gdzie termin mija oraz gdzie ratusz nie ma informacji o aktualnych dysponentach grobów. Taka naklejka pojawiła się również na grobie Paciorkiewicza, który został w 2014 roku wyremontowany pieniędzmi z kwesty.
Interpelacje w tej sprawie do prezydenta złożył radny Ireneusz Nitkiewicz. Prezydent Rafał Bruski uspokoił, że na chwilę obecną nikt nie planuje likwidować grobu Władysława Paciorkiewicza. Zapewnił również, że decyzje o likwidacje grobu na Starofarnym będą poprzedzały analizy, z udziałem służb konserwatorskich. Pozostaje jednak pewna wątpliwość, prezydent informuje bowiem – opłatę za grób może uiścić jakakolwiek osoba, nawet nie będąc dysponentem grobu.
Czyżbyśmy mieli zrzucić się przy okazji tegorocznej kwesty? - można zapytać ironicznie. Patrząc bardziej na poważnie problem leży już w rozwiązaniu systemowym, na poziomie ustawy szczególną ochronę mają groby kombatantów, niedawno specjalny status zyskały też groby osób zasłużonych w polskich dążeniach do niepodległości niebędące kombatantami. Władysław Paciorkiewicz, który przysłużył się swoim życiem rozwojowi Bydgoszczy, zasług na tamtych polach nie miał. To, że TMMB postanowiło odnowić jego grób świadczy natomiast o uznaniu ze strony późniejszych pokoleń bydgoszczan.