- Chciałem bardzo wyraźnie powiedzieć, że Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska w szczególności, ja także osobiście, jestem przeciwnikiem pomysłu, który ma być wdrożony po wyborach jesiennych, tzw. repolonizacji mediów. Już dzisiaj oglądając, czy słuchając różnych stacji radiowych możemy odnieść wrażenie, że żyjemy w dwóch innych rzeczywistościach – powiedział na konferencji prasowej Tadeusz Zwiefka, były dziennikarz, a przez ostatnie kilkanaście lat reprezentant kujawsko-pomorskiego w Parlamencie Europejskim - Oczywiście jako wieloletni były dziennikarz jestem zwolennikiem pluralizmu, nie ma żadnej wątpliwości, że wolność słowa jest największą wolnością przypisaną człowiekowi, natomiast manipulacja informacja, manipulacja odbiorcą tej informacji jest już niedopuszczalna, a takie zdarzenia coraz częściej mają miejsce.

Za przykład manipulacji wskazał informacje podawane przez TVP o rzekomej grupie produkującej hejt w Bydgoszczy, w którą zamieszany może być prezydent miasta - Można było odnieść wrażenie, że prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, jeden z wiceprezydentów Michał Sztybel i były dziennikarz Gazety Wyborczej Marcin Kowalski i jeszcze inne osoby to grupa przestępcza. Dochodzimy do jakiegoś absurdu w przekazie informacji tylko po to, żeby przykryć jedną aferę która jest ewidentna. Afera hejterska zorganizowana w Ministerstwie Sprawiedliwości, prowadzona i inspirowana przez jednego z wiceministrów w tym ministerstwie jest faktem.

O problemie fake newsów

Kandydata zapytaliśmy o temat tzw. fake newsów, czyli zmyślonych informacji. Taki przykład mieliśmy niedawno w Bydgoszczy, gdy jeden z portali zmyślił rzekomą wycinkę drzew na Osiedlu Leśnym, ale zjawisko dotyka też chociażby epidemiologii w temacie szczepień ochronnych, stąd też od dłuższego czasu tematem zajmuje się Komisja Europejska. Postanowiliśmy wykorzystać zatem fakt, że Zwiefka do niedawna zasiadał w Parlamencie Europejskim - To jest szalenie trudne, wiem że to nie jest coś co będzie można zapisać w kilku artykułów i będzie to panaceum na całe zło – ocenia polityk - On jest z jednej strony zjawiskiem negatywnym ponieważ godzi w dobra innych, ale z drugiej strony jest to także zjawisko które ma nabijać kasę tym, którzy prowadzą różnego rodzaju portale, bądź zarabiają na tym, że mają setki tysięcy, czy nawet miliony wejść, wyłudzając niejako pieniądze na bazie fałszywej informacji.

W jego opinii być może za rok, albo dwa pojawią w Brukseli pierwsze propozycje działań dla zwalczenia zjawiska fake newsów.