Manifestacje środowisk homoseksualnych uderzają w poszanowanie indywidualnej intymności i wrażliwości każdego człowieka promując treści niejednokrotnie epatujące nagością,  przyczyniając się do prowokacji i wywoływaniu niepokojów społecznych. Publiczny przemarsz głównymi ulicami miasta aktywistów związanych z Marszem Równości stawał się dotychczas w innych miastach skrajnym widowiskiem stojącym przeciwko podstawowym zasadom porządku publicznego i sferze dobrych obyczajów, bynajmniej nie promując miasta w sposób korzystny, a uchodząc jedynie za incydent wywołujący liczne kontrowersje – pisze parlamentarzysta do prezydenta Bydgoszczy - Pragnę przypomnieć, że obejmując tak prestiżowy urząd, Prezydent staje się przedstawicielem wszystkich mieszkańców, przestając być jedynie reprezentantem własnych wyborców. W tym wypadku, zwraca się on przeciwko wszystkim, bowiem formy ekshibicji grupy aktywistów środowisk LGBT nie znajdują przychylności ani poparcia bydgoszczan. Trudno się więc zgodzić, że udzielając wydarzeniu promocji tej rangi, intencją Prezydenta jest łączenie wszystkich mieszkańców, nie faworyzując pewnej wybranej grupy, której nadaje szczególne przywileje. Wierzę, że nie jest jeszcze za późno aby powstrzymać atmosferę skandalu i naprawić ten błąd, dlatego apeluję do pana Prezydenta o ponowne rozważenie nadania patronatu honorowego dla tego wydarzenia.