Jesteś tutaj: HomeBydgoszczMost Lecha Kaczyńskiego może nie mieć mocy prawnej

Most Lecha Kaczyńskiego może nie mieć mocy prawnej

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz środa, 10 kwiecień 2013 11:33

Jedno z bydgoskich mediów poinformowało dzisiaj, że radni PO i SLD będą chcieli znieść uchwałę nazywającą jeden z budowanych mostów im. Lecha Kaczyńskiego. Pytany o tę kwestię przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz całą dyskusję uważa za niepoważną.

 

Niepoważne jest nazywanie mostu który jeszcze nie powstał czyimś imieniem. Tak samo niepoważna jest dyskusja na temat odwołania tej nazwy – odpowiedział pytany przez dziennikarza na konferencji prasowej Roman Jasiakiewicz.

 

Przewodniczący ma wątpliwości, czy uchwała z kwietnia 2010 roku ma jakąkolwiek moc prawną, dlatego wystąpił do ratuszowych prawników o ekspertyzę w tej sprawie.

 

Uchwałę intencyjną o nazwaniu mostu im. Lecha Kaczyńskiego podjęto w czasie trwania żałoby narodowej, jeszcze przed pogrzebem pary prezydenckiej.

 

Wizualizacja mostu

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu