Jesteś tutaj: HomeBydgoszczWojewoda utrzymuje patronat ulicy Zbigniewa Raszewskiego

Wojewoda utrzymuje patronat ulicy Zbigniewa Raszewskiego

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 27 październik 2018 00:02
dr Piechocki pod Mysią Wieżą dr Piechocki pod Mysią Wieżą Z albumu Ewy Piechockiej

26 września Rada Miasta, z inicjatywy grupy radnych, na wniosek mieszkańców przedmiotowej ulicy, przywróciła ulicy w Fordonie patronat dr Jana Piechockiego. W tym tygodniu zarządzeniem zastępczym tę uchwałę uchylił wojewoda, zatem w mocy prawnej pozostanie ulica Zbigniewa Raszewskiego.

 

Wojewoda uznał, że ulica Raszewskiego została nadana w trybie ustawy dekomunizacyjnej, zarządzeniem wojewody, stąd też wszelkie jej zmiany wymagają pozytywnej zgody wojewody i Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Radni we wrześniu, a dokładniej mówiąc większość głosująca za tą uchwałą, wyszła natomiast z założenia, że regulacje o wymaganej zgodzi wojewody oraz IPN, do prawa weszły dopiero po wydaniu przez wojewodę zarządzenia zastępczego ustanawiającego nowego patrona. A co za tym idzie, należy tutaj stosować prawną zasadę regit actum. Wojewoda nie zgodził się z interpretacją prawa Rady Miasta Bydgoszczy i uchwałę uchylił. Rada Miasta może od decyzji wojewody odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w takim wypadu rozstrzygnąłby ten spór co do kierunku interpretacji prawa.

 

Postać dr Piechockiego za podlegającą dekomunizacji uznał IPN. Wiceprezes Jan Baster w długim uzasadnieniu podnosi on, że Piechocki był aktywistą Stronnictwa Demokratycznego, organizacji satelickiej PPR (późniejszego PZPR), przez co brał udział w zaprowadzaniu ustroju komunistycznego w Polsce. Według IPN przyjmował narrację władz Stronnictwa Demokratycznego, że Związek Sowiecki był ,,fundamentem bezpieczeństwa i pokojowego rozwoju Polski”. Piechocki miał również nazywać emigracyjny rząd w Londynie ,,samozwańczym. Działał również w prezydium Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w Bydgoszczy.

 

Piętnowanie postaci Piechockiego przez IPN nie podoba się wszystkim. Pojawiają się opinie, iż w trudnych czasach działał przede wszystkim na rzecz Bydgoszczy. Aktywność społeczną rozpoczął jeszcze w II Rzeczypospolitej, po wejściu Niemców do Bydgoszczy cudem uniknął śmierci. Zdaniem syna dr Piechockiego, jego ojciec nie był komunistą, we wspomnianych ciałach działał na rzecz Bydgoszczy. Nie promował żadnej ideologii. Piechocki działał również w Towarzystwie Miłośników Miasta Bydgoszczy.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Wydanie i rozliczenie środków z KPO w terminie wydaje się mało realne. Polski rząd będzie negocjował zmianę terminów

    Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku. W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

  • Całbecki nadal marszałkiem, nie uległ naciskom z Warszawy. PiS zaczyna kadencję od pierwszego rozłamu wewnątrz

    W czwartek Sejmik Województwa kontynuuje przerwaną sesję z poniedziałku – sama przerwa spowodowana została dość dziwnymi okolicznościami, gdyż politycy w Warszawie chcieli ingerować w proces wyboru członków Zarządu Województwa. Przed wznowieniem sesji pojawiło się kluczowe pytanie – czy politycy Nowej Lewicy w Warszawie wymuszą wprowadzenie do Zarządu Województwa swojego przedstawiciela?

Wiadomości z regionu