Dość szybko do treści bilbordu odniósł się poseł Czabański, który uznał premię w wysokości 72 tys. zł za kłamstwo. Jak poinformował w mediach społecznościowych, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa otrzymał jedynie nagrodę w wysokości 6 tys. zł. Parlamentarzysta już wtedy zapowiedział podjęcie kroków prawnych.

Kilka dni temu Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz – Południe poinformowała go o wszczęciu dochodzenia ,,w sprawie pomówienia podczas zorganizowanej konferencji prasowej w dniu 6 kwietnia 2018 r., przy ulicy Mennica 8”. W tym zapisie pojawia się błąd, bowiem konferencja w praktyce miała miejsce 4 kwietnia. Prokuratura zbada czy uczestnicy konferencji nie naruszyli 212 artykułu kodeksu karnego jakim jest zniesławienie.

Ewentualne ukaranie parlamentarzystów PO może być jednak utrudnione, bowiem wcześniej Sejm RP musiałby ich pozbawić immunitetu. Takiej ochrony prawnej nie mają już radni, w tym obecna na konferencji szefowa klubu radnych PO Monika Matowska.