Jesteś tutaj: HomeBydgoszczRadni prawicy mają do prezydenta zarzuty, ale widzą też pozytywy

Radni prawicy mają do prezydenta zarzuty, ale widzą też pozytywy

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 15 luty 2018 20:29

Czwórka radnych Prawa i Sprawiedliwości na czwartkowej konferencji prasowej przedstawiła szereg swoich zarzutów do polityki prezydenta Rafała Bruskiego – miasto się nie rozwija, a nawet zwija – można było zinterpretować ich słowa. Radna Grażyna Szabelska zasugerowała nawet, że stajemy się typowym miastem powiatowym.

 

- Mamy ogłoszony rok dziedzictwa przemysłowego, prezydent Rafał Bruski chyba to hasło potraktował dosłownie, bowiem samych przedsiębiorców chce uczynić dziedzictwem – zarzucała radna Grażyna Szabelska – Najstarsza bydgoska apteka została zamknięta z powodów ekonomicznych – wskazywała.

 

W jej opinii miasto nie robi nic, aby pomagać lokalnym przedsiębiorcom. Przykładem tego ma być lekceważenie oczekiwań przedsiębiorców z Zimnych Wód, którzy oczekują utwardzenia ulic, czy rozkopana ulica Magnuszewska od wielu miesięcy, co dla funkcjonujących przy niej przedsiębiorców niesie straty.

 

Towarzyszący jej radny Krystian Frelichowski podnosił natomiast problematykę mieszkaniową – Mamy dramatyczną sytuację – z jednej strony mnóstwo pustostanów, a z drugiej trzeba znaleźć mieszkania dla tych ludzi, którzy stracą domy przy realizacji inwestycji miejskich.

 

- Bydgoszcz jest miastem budującym się, a nie rozwijającym się w sferze kulturalnej i naukowej – wskazywał radny Stefan Pastuszewski – Mieszkańcy nie mają szans rozwojowych, może chodzą po ładniejszych chodnikach, ale tych rozwojowych szans nie mają. Gdyby nie Filharmonia i Opera to bylibyśmy kulturalną prowincją.

 

W opinii Pastuszewskiego prezydent Rafał Bruski nie potrafi prowadzić również dialogu ze światem nauki – Słyszymy, że uczelnie dostaną pieniądze jak się połączą. Czy tak się rozmawia ze światem nauki? Trzeba do połączenia zachęcać, ale tak się nie rozmawia.

 

Radny Andrzej Młyński wskazał natomiast zaniedbania kulturowe w Fordonie – Od wielu lat w Fordonie zabiegamy o to, żeby powstał dom kultury z prawdziwego zdarzenia. Jesteśmy dzielnicą w wielkości Inowrocławia pod względem liczby mieszkańców, ale takiego wielobranżowego domu nie mamy. Dzisiaj mieszkańcy Fordonu oceniają prezydenta Bruskiego jako tego, który zniszczył piłkę nożną i żużel.

 

Radna Szabelska podnosiła również, że Metropolia Bydgoska jest pustym hasłem, bo w praktyce nie jest realizowana. Po pytaniu jak powinna być budowana metropolia, radny Pastuszewski zauważył pozytyw obecnego włodarza – Dobrze się dzieje, że prezydent Bruski rozmawia przynajmniej z sąsiadami i się z nimi spotyka, czego nie robił prezydent Konstanty Dombrowicz.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

  • Wydatkowanie środków europejskich przez samorządy z kujawsko-pomorskiego z poważnymi wątpliwościami

    Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.

Wiadomości z regionu