Jesteś tutaj: HomeBydgoszczBruski startuje z pole position

Bruski startuje z pole position

Napisane przez  Łukasz Religa / Popieram Bydgoszcz Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 01 styczeń 2018 10:24

Już tylko miesiące, a zanim się obejrzymy tygodnie, będą dzielić nas do wyborów samorządowych. Od dłuższego czasu wiele osób zadaje sobie pytanie, czy będzie ktoś wstanie zagrozić Rafałowi Bruskiemu w walce o trzecią kadencję? Na dzisiaj obecny prezydent wydaje się znajdować na uprzywilejowanej pozycji.

 

W wakacje mieliśmy nieudolną próbę odwołania prezydenta Bruskiego przed końcem kadencji, której inicjatorzy popełnili szereg fatalnych błędów. Ta akcja w praktyce nawet nie pozwoliła jej inicjatorom zmobilizować negatywnego elektoratu obecnego prezydenta do dalszej aktywności, właściwie go tylko wzmacniając.

 

Nieudane referendum nie powinno być jednak traktowane jako jakiś wyznacznik przebiegu przyszłych wyborów, bardziej opozycja powinna wyciągnąć z niego podstawową lekcję – na samej negatywnej kampanii nie uda się pokonać Rafała Bruskiego. Do dzisiaj wielu uczestników bydgoskiej gry politycznej wierzy, że wystarczy oprzeć się na strategii, iż po zjednoczeniu wszystkich środowisk przeciwko prezydentowi, polegnie on w II turze. Te osoby jednak nie dostrzegają, iż takie zjednoczenie mogłoby w II turze paradoksalnie przynieść efekt odwrotny, bowiem zmobilizowałoby elektorat, który w Bruskim upatruje spokojny dalszy rozwój Bydgoszczy.

 

Oczywiście prezydent Rafał Bruski nie jest politykiem bez wad, przez prawie dwie kadencje ukazało się ich wiele. Jest to przede wszystkim brak zdecydowania w sprawach kluczowych dla Bydgoszczy, jak chociażby w sprawie ZIT-u, gdy uległ naciskom byłej wicepremier Bieńkowskiej. O to żal do Bruskiego ma wiele osób, ale dlaczego są gotowi w II turze poprzeć go? Bo, nie ma obecnie na scenie politycznej nikogo, kto byłby wstanie te osoby przekonać do tego, że Bydgoszczą można rządzić lepiej od Bruskiego.

 

Mamy mniej niż rok do wyborów, a właściwie nie wyłoniła się żadna alternatywa. Kilka dni temu mieliśmy sesje budżetową, na której największy klub opozycji zaproponował: Aquapark, odbudowę Zachodniej Pierzei Starego Rynku wraz z ulokowaniem Muzeum Bydgoskiego Marca 1981 roku, czy odbudowę Zamku Bydgoskiego, przedsięwzięcia które kosztowałoby miliony. Za tymi propozycjami nie poszły tłumy bydgoszczan, pojawiło się natomiast wiele głosów robiących z radnych PiS marzycieli. Również medialnie słabo na tym wypadki. Opozycja w Bydgoszczy nie ma również swoich mediów, które również byłyby potrzebne do wyborów – nie oszukujmy się większość mediów nie jest neutralna politycznie. Co prawda w ostatnim czasie pojawiła się pewna inicjatywa medialna wokół tego obozu (osoby, które niedawno wraz z Kukiz15 próbowały sił w referendum), ale pełna błędów merytorycznych, wręcz nachalna propaganda przynosi tylko efekt odwrotny.

 

Bydgoskim politykom Prawa i Sprawiedliwości nie pomaga również wojewoda, który przy dekomunizacji nadał kilku kontrowersyjnych patronów, co w rezultacie doprowadziło do awantury politycznej. Nie mi oceniać kto jest bardziej winny, czy wojewoda, czy politycy Platformy i lewicy, nie mniej jednak prezydent Bruski przy tym sporze inteligentnie trzyma się na uboczu, na czym również zyskuje. Gdy radni PO i PiS-u boksują się o Aleje Lecha Kaczyńskiego, prezydent Bydgoszczy będzie otwierał kryte lodowisko, na co jego przeciwnicy będą mogli patrzeć z bezradnością.

 

Reasumując – prezydent Rafał Bruski na kilka miesięcy przed wyborami ma wywalczone pole position w wyścigu wyborczym. Nie jest to jednak z punktu widzenia Bydgoszczy dobra rzecz, bowiem gdyby miał konstruktywnego konkurenta, zyskałoby tylko na tym miasto. Opozycja jeżeli chce włączyć się do jakiejkolwiek walki, będzie musiała najpierw zdobyć się na gruntowe reformy. Na nie nie ma jednak zbyt wiele czasu, a odnoszę wrażenie, iż jeszcze bardziej chęci.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Wchodzimy na dobre w tryb europejskiej kampanii wyborczej

    Za niecałym miesiąc wybierzemy 720 reprezentacje blisko pół miliarda obywateli w Unii Europejskiej. Polska delegacja będzie liczyła 53 posłów. Kampania w Polsce powoli się rozpędza, chcemy jednak mówić nie tylko o Polsce i regionie, ale o wyborach w całej Europie, aby pokazać ich całościowy charakter.

  • PiS z KO dogadał się nie tylko w powiecie inowrocławskim, ale np. też tucholskim

    Sławę ogólnopolską zdobyła zawarta w powiecie inowrocławskim koalicja między samorządowcami wybranymi z list KO i PiS, wobec tych pierwszych wszczęto postępowanie o wyrzucenie z PO. Niemal nie mówi się już natomiast o powiecie tucholskim, gdzie w pewnym sensie również możemy mówić o egzotycznej koalicji.

Wiadomości z regionu