Jesteś tutaj: HomeBydgoszcz,,PESA jest rozczarowana decyzją MPK Kraków”

,,PESA jest rozczarowana decyzją MPK Kraków”

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz niedziela, 12 listopad 2017 17:10
,,PESA jest rozczarowana decyzją MPK Kraków” Fot: CC BY-SA 4.0 by Marek Łuczyński

W swoim komentarzu wobec decyzji MPK Kraków o wyborze konsorcjum Stadlera i Solarisa, PESA Bydgoszcz wyraża rozczarowanie i ubolewanie, iż krakowski przewoźnik szuka pretekstów do wykluczenia bydgoskiej firmy z przetargu. W piątek MPK Kraków uznał, że z winy PESA nie zostanie zawarta umowa na zakup 35 tramwajów, z możliwością rozszerzenia do 50.

 

Zarząd MPK Kraków wielokrotnie i bezzasadnie próbował wykluczyć PESA z tego przetargu, teraz wykorzystał kolejny pretekst by uniemożliwić nam podpisanie umowy. PESA jest rozczarowana decyzją MPK Kraków ponieważ od wielu tygodni w sposób otwarty informowaliśmy Zarząd przewoźnika o naszej sytuacji. W ostatnim czasie przedstawiliśmy dokument z banku potwierdzający przyznanie środków umożliwiających realizację produkcji oraz poinformowaliśmy, że trwa procedura pozyskania gwarancji zabezpieczających realizację kontraktu – czytamy w oświadczeniu PESA Bydgoszcz.

 

Dalej PESA informuje, że była gotowa podpisać umowę z MPK Kraków w dniu 20 grudnia. Podległa miastu Kraków spółka zaś za termin graniczny wyznaczyła 10 listopada. Tego dnia z racji niepodpisania umowy ramowej, MPK Kraków poinformował o wyborze oferty konsorcjum firm Stadlera i Solarisa.

 

Długa batalia

Władze Krakowa dość skrupulatnie rozliczyły PESA za opóźnienia w dostawie tramwajów, na przełomie roku 2015 i 2016, nakładając kary. Przyjęły zupełnie inną politykę od władz Bydgoszczy, które były bardziej wyrozumiałe. Przy okazji przetargu z nowej perspektywy unijnej, MPK starało się wykluczyć PESA, ale po batalii sądowej ostatecznie to bydgoska firma stała się zwycięzcą przetargu. Pod koniec września bieżącego roku okazało się że PESA ma problemy i nie jest od razu wstanie podpisać umowy. Związane było to z problemami z płynnością finansową spółki. Na początku ubiegłego tygodnia, po zaangażowaniu osobistym wicepremiera Mateusza Morawieckiego, konsorcjum banków z bankiem PKO BP udzieliło PESA 200 mln zł kredytu, który miał służyć również na realizacje zamówienia dla Krakowa.

 

Niezmiennie podtrzymywaliśmy wolę realizacji kontraktu. Decyzja ta jest dla nas zaskakująca także dlatego, że w poprzednim przetargu to MPK Kraków nie miało potwierdzenia finansowania zakupu taboru ze środków UE, a PESA jako jedyna firma cierpliwie czekała aż MPK będzie gotowe do podpisania umowy – czytamy w dalszej części oświadczenia PESA Bydgoszcz.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu