Nemzeti Emlékezet Intézetét miałoby się z jednej strony zajmować ściganiem zbrodni przeciwko narodowi węgierskiemu, czyli podobnie jak w przypadku IPN, z instytucją związani byliby prokuratorzy.

Drugie istotne z punktu widzenia posła Mirkóczki założenie to ułatwienie dostępu do archiwów. W Polsce akta IPN mogą przeglądać dziennikarze oraz historycy, jeżeli uzasadnią potrzebę udostępnienia archiwów oraz osoby, które dane teczki dotyczą (mogą być to również represjonowani). Na Węgrzech dostęp do archiwów jest znacznie bardziej rygorystyczny, dlatego poseł Ádám Mirkóczki chciałby wdrożyć polskie rozwiązania.

Z wizytą w bydgoskim IPN

Poseł Ádám Mirkóczki gościł kilka miesięcy temu na obchodach Bydgoskiego Listopada 1981 roku. Podczas tego pobytu w Bydgoszczy miał możliwość zapoznania się zwiedzenia bydgoskiego archiwum oraz uzyskania informacji jak funkcjonuje Instytut Pamięci Narodowej w Polsce. Szczegóły wyjaśniała mu naczelnik bydgoskiej delegatury Edyta Cisewska.

Mirkóczki po wyjściu z delegatury IPN przyznał, że była to dla niego cenna lekcja i planuje rozważyć wykorzystanie polskich doświadczeń z w swoim kraju.