Jesteś tutaj: HomeBydgoszczBydgoskich samorządowców nie interesuje gdzie gra Zawisza

Bydgoskich samorządowców nie interesuje gdzie gra Zawisza

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 24 listopad 2016 00:26

Na wrześniowej sesji Rada Miasta Bydgoszczy przy aprobacie zastępcy prezydenta Marii Wasiak uzgodniła, iż należy powołać zespół, który wypracuje porozumienie dotyczące odbudowy piłki nożnej na Zawiszy. Przede wszystkim chodziło o to, aby umożliwić bydgoskiemu klubowi rozgrywanie meczów w roli gospodarza na terenie Miasta Bydgoszczy. Obecnie Zawisza korzysta bowiem ze stadionu w Potulicach, w powiecie nakielskim. Minęły dwa miesiące i zespół nie był wstanie nawet się zawiązać.

Na tej samej sesji koalicja PO – SLD Lewica Razem odrzuciła projekt stanowiska zaproponowany przez PiS, który miał zobowiązać prezydenta do udostępnienia miejskiego obiektu Stowarzyszeniu Piłkarskiemu ,,Zawisza”. Uznano bowiem, że lepszym rozwiązaniem będzie podjęcie mediacji przez Radę Miasta Bydgoszczy.

 

Powyższe ustalenia okazały się jednak fikcją, bowiem upłynęły już dwa miesiące, a zespół formalnie nawet się nie zawiązał. Przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy nie zawiązał zespołu, gdyż nie udało mu się porozumieć z prezydentem Rafałem Bruskim. Prezydent odpowiadając natomiast na interpelacje radnych umywa ręce twierdząc, że powołanie zespołu nie wyszło z jego inicjatywy.

 

Po rundzie jesiennej piłkarski Zawisza jest wiceliderem B-klasy.

 

Warte obejrzenia

  • W Zamku Bierzgłowskim rywalizowali szachiści

    W naszym regionie szachy się rozwijają - małymi krokami. Tym razem dzięki turniejowi w Zamku Bierzgłowskim. I Złoty Turniej Szachowy za nami.

  • Szachiści będą walczyć o złoto na zamku

    Między Toruniem a Bydgoszczą w Zamku Bierzgłowski odbędzie się I Złoty Turniej Szachowy w szachach klasycznych. 7 partii w dwa dni w tempie 60’ na zawodnika, a do wygrania prawdziwe złoto.
    Wyjątkowy turniej w Zamku Bierzgłowskim gdzie panuje prawdziwie rycerska atmosfera? Tak to możliwe.

Wiadomości sportowe

  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu