Wiadomości z Dobrcza i Koronowa

Kiedy tramwaje wrócą na Toruńską?

2024-02-03T00:22:47+01:00

Tramwaje pomiędzy Rondem Bernardyńskim i Babią Wsią nie jeżdżą od marca 2018 roku, gdy podczas inwestycji prywatnej doszło do osunięcia się nasypu oraz popękania okolicznych budynków. Odpowiedzi na pytania o powrót tramwajów w ostatnich latach było kilka – były podawane różne terminy, ale żaden z nich się nie ziścił. Od kilku miesięcy ratusz już nie podaje terminów, zdając sobie sprawę, że trudno cokolwiek przewidzieć. Co się jednak w tej sprawie dzieje?

Przypomnijmy – prywatny inwestor planował po sąsiedzku, przy samej Brdzie zbudować wieżowiec. Podczas prac gruntowych doszło do osunięcia się nasypu na którym znajdowały się tory, a także do popękania budynków przy ulicy Babia Wieś. Inwestycje wstrzymano, natomiast władze miasta weszły w rolę poszkodowanego, oczekując aby naprawy gruntu dokonał inwestor.

W międzyczasie doszło jednak do zmiany właścicielka działki, nowy podmiot chce zbudować w tym miejscu budynek, zobowiązując się do naprawy terenu (fakt powstania szkody miał wpływ na cenę działki), ale idzie to bardzo powoli. Do sprawy odniósł się na środowej sesji Rady Miasta wiceprezydent Mirosław Kozłowicz, który poinformował, że nowy inwestor jest na etapie opracowywania ekspertyzy - Wykonuje ekspertyzę wraz ze sposobem naprawy, ale idzie to bardzo powoli, więc Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlane wyłonił wykonawcę zastępczego.

- Od zabezpieczenia tego terenu uzależniamy kontynuację bezpiecznego posadowienia torowiska, aby się jakaś awaria nasypu nie pojawiła – tłumaczył wiceprezydent Kozłowicz. Zatem do czasu rozwiązania tej kwestii, nie będzie nic robione w temacie odbudowy torowiska – przy okazji modernizacji Ronda Bernardyńskiego rozebrano torowisko.

{youtube}ZT7FKLY9ixs{/youtube}

Wicewojewodzie pomyliło się reprezentowanie urzędu z wiecem politycznym

2024-02-02T18:52:57+01:00

W piątek na dworcu Bydgoszcz Główna odbyło się uroczyste przekazanie pierwszego pociągu wyprodukowanego przez PESA dla Ghany z udziałem wiceministra tego kraju Iawa Owusu. Reprezentujący polski rząd wicewojewoda Michał Koniuch postanowił przy tej okazji opowiedzieć o programie Polski2050.

Wicewojewoda Michał Koniuch wypowiadając się na ważnym zarówno dla Ghany wydarzeniu, bowiem zakup nowoczesnych pociągów to cywilizacyjny krok milowy dla kolei w tym kraju, ale także dla PESA która weszła właśnie na rynek afrykański postanowił przedstawić, że ,,dla Polski2050 ważny jest dobry i tani transport publiczny, dlatego chcemy przywrócić dostęp do kolei mieszkańcom miejscowości powyżej 10 tys. mieszkańców. Jest to jedno z naszych kluczowych postulatów w tym obszarze” - mówił wicewojewoda Koniuch w obecności sporej ilości gości z Ghany, którzy zapewne nie mają wiedzy jakie partie polityczne działają w Polsce, a już napewno mogą być bardzo zainteresowani postulatami poszczególnych partii.

Powyższe wystąpienie wydawałoby się dobrym na więc polityczny, ale już niekoniecznie jako oficjalne wystąpienie wicewojewody, który reprezentuje w tym momencie urząd i rząd, a nie partię polityczną.

Wicewojewoda przysłany w teczce

Michał Koniuch mieszka w Ząbkach w powiecie wołomińskim pod Warszawą. Nie jest tajemnicą, że jest bliskim współpracownikiem marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który najpierw ustanowił go szefem kujawsko-pomorskich struktur partii, a ostatnio dostał nominację na wicewojewodę, choć można odnieść wrażenie, że Polska2050 to stanowisko potraktowała jako łup polityczny. Koniuch partii się na pewno przysłużył, bowiem jak wynika z publicznego rejestru wpłat, wsparł ją kwotą 25 tys. zł.

Za PiS też się zdarzało

Wojewoda jako urząd sprawuje m.in. nadzór nad samorządami, dlatego osoby pełniące tę funkcję oraz jego zastępców, w czasie pracy powinny być bezstronni i legitymację partyjną zostawić przed przekroczeniem drzwi urzędu.

Zdarzało się w ostatnich latach, że były wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, czy jego zastępca Radosław Kempinski niekiedy opowiadali na uroczystościach publicznych o polityce swojej partii, ale nowa koalicja rządząca zapowiadała nową jakość.

Przegląd zagraniczny: Rolnicy w całej Europie protestują. Siedziba Parlamentu Europejskiego obrzucona jajkami

2024-02-02T18:15:05+01:00

W ubiegłym tygodniu relacjonowaliśmy protest rolników z Złotnikach Kujawskich. W ostatnim czasie protestują jednak nie tylko polscy rolnicy, protesty odbywają się w całej Europie, a postulaty co do zasady są podobne. W czwartek traktory wjechały do Brukseli, pod siedzibą Parlamentu Europejskiego zrobiło się gorąco.

Postulat jaki łączy wszystkich rolników na kontynencie to nakaz Komisji Europejskiej, aby wyłączyć 4% upraw na rzecz ugorowania, co wpisuje się w politykę Zielonego Ładu. Na razie tematu już jednak nie ma, bowiem po protestach Komisja Europejska zgodziła się zawiesić ten wymóg do końca roku.

Powiemy dzisiaj też o zbliżającej się finalizacji prac nad dyrektywą antySLAPP, czyli nadużywaniu pozwów sądowych do walki z nieprzychylnymi dziennikarzami i aktywistami, a także zaprezentujemy pierwszy Raport wyborczy.

Minister z Ghany przyjechał do Bydgoszczy odebrać pierwszy pociąg

2024-02-02T15:05:45+01:00

Ghana położona jest w zachodniej Afryce z dostępem do Oceanu Atlantyckiego. Gospodarka tego kraju zaliczana jest do najprężniejszych w Afryce. Okolicznością do wizyty wiceministra rozwoju kolei Yawa Owusu był odbiór pierwszego pociagu PESA Link zakupionego przez ten kraj. Dla bydgoskiej PESA to symboliczny dzień, bowiem jest to pierwszy pociąg wyprodukowany na rynek afrykański.

- Jest dla nas wielką przyjemnością uczestniczenie w ceremonii odebrania pierwszego wyprodukowanego na zlecenie rządu Ghany pociągu. Dzisiaj jesteśmy po odbiorze pierwszego zrealizowanego w terminie pociągu – mówił na dworcu Bydgoszcz Główna wiceminister minister Yaw Owusu.

Ghana zakupiła w PESA na początek dwa pociągi typu Link, kontrakt zakłada jednak, że zamawiający może domówić kolejne 10 pociągów. Linki zakupione zostały w związku z budową nowej linii kolejowej, która połączy centralną część kraju z port Tema, a docelowo z sąsiednim krajem Burkina Faso. Wyprodukowany w Bydgoszczy Link ma dokonać inauguracyjnego przewozu na nowej linii kolejowej. Linia ta została zbudowana według europejskiego standardu rozkładu torów.

- Dla nas było to zaskoczenie, ciekawość – tak odnosi się do rozpoczęcia współpracy z Ghaną, prezes PESA Krzysztof Zdziarski - Okazało się, że jest to pojazd na 1435 mm i pasuje dokładnie dla pojazdów, które robiliśmy dla Deuthe Bahn, dla pojazdów robimy dla Ceskich Drahów, są to pojazdy najnowocześniejsze.

W wydarzeniu udział wziął także wiceminster infrastruktury w polskim rządzie Piotr Malepszak.

Jeszcze jesienią poziom Wisły uniemożliwiał pływanie promu – teraz zbliża się ona do stanu ostrzegawczego

2024-02-02T11:10:32+01:00

W przypadku położonego na północ Chełmna stan ostrzegawczy został już ogłoszony. Dla zobrazowania sytuacji – aby prom pod Solcem Kujawskim mógł normalnie funkcjonować potrzebny jest stan Wisły na poziomie przynajmniej 1,9 metra, w okresie sierpniowo-jesiennym było to bliżej 1,5 metra. Obecnie Wisła podniosła się w Fordonie już do 509 centymetrów. Stan ostrzegawczy zaczyna się od 530 cm.

W ciągu ostatnich dwóch dób poziom rzeki wzrósł o około 80 cm. Główną tego przyczyną mają być wody roztopowe i opadowe w innych częściach kraju. Z tego powodu w Płocku ogłoszono nawet stan przeciwpowodziowy.

Przekroczenie stanu ostrzegawczego w Fordonie może doprowadzić do małych podtopień, zapewne nowa marina zostanie zalana, choć konstrukcyjnie na takie okoliczności zapewne jest przygotowana. Istnieje też ryzyko pojawienia się w Bydgoszczy tzw. cofki, czyli wylania Brdy na bulwary. Brda jest bowiem naturalnie dopływem Wisły, utrzymujący się jej zbyt wysoki stan uniemożliwi wpływ Brdy do Wisły i wówczas woda wylewa się na nabrzeża.

Stan alarmowy – gdy zaczyna się zagrożenie realną powodzią, to w Fordonie Wisła powyżej 650 centymetrów. Ostrzeżenie hydrologiczne dla Wisły obowiązuje do soboty późnego wieczora, co może prognozować, że w najbliższych godzinach sytuacja na tej rzece zacznie się normalizować.

Ta sytuacja pokazuje nam, że pomimo niskich stanów w okresie letnio-jesiennym, ta rzeka nadal może stanowić zagrożenie powodziowe.

Bez Lufthansy bydgoskie lotnisko zbliża się do rekordów sprzed pandemii. Premier zapowiada większą życzliwość dla lotnisk w regionach

2024-02-02T06:00:48+01:00

Ponad 366 tys. pasażerów udało się obsłużyć w Porcie Lotniczym Bydgoszcz w 2023 roku, duży wpływ na to miał wzrost zainteresowania lotami czarterowymi. To wynik dość bliski historycznemu 400 tys. które udawało się przekraczać w latach 2018 i 2019, co też pokazuje, że bydgoskie lotnisko odbija się pomimo braku decyzji niemieckiej Lufthansy co do wznowienia lotów.

Biura podróży oferowały z Bydgoszczy loty do tureckiej Antalyi, greckiego Rodos i na Kretę oraz bułgarskiej Burgas – w 2023 roku z tych usług skorzystało ponad 60,3 tys. pasażerów, to wynik lepszy niż w rekordowym dla bydgoskiego lotniska 2019 roku. Biura podróży dają sygnały, że w roku bieżącym chcą dalej rozwijać ofertę dla bydgoskiego lotniska. Nowością w tym roku będzie hiszpańska wyspa Majorka.

- Cieszymy się, że mieszkańcy naszego regionu coraz chętniej decydują się by to właśnie Port Lotniczy Bydgoszcz był początkiem ich podróży po świecie. Popyt na wakacyjne wyloty rośnie, a to zauważają touroperatorzy, czego efektem jest zaplanowanie w 2024 r. większej ilości rejsów na turystycznych kierunkach – mówi Monika Mejsner-Hermelin, Prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A. Rzetelnie pozycję bydgoskiego lotniska na tle innych lotnisk będziemy mogli przedstawić za jakiś czas, gdy Urząd Lotnictwa Cywilnego podsumuje rok.

Premier: Decyzje w sprawie CPK zależne od wpływu na mniejsze lotniska

Jedno z kluczowych pytań jakie zadawane jest w Polsce to przyszłość koncepcji budowy super lotniska w Baranowie pod Warszawą. W ostatnich latach pojawiały się obawy, iż może to uderzyć w kondycję bydgoskiego lotniska, nie zaprzeczał temu zresztą były minister odpowiedzialny za projekt CPK Marcin Horała Premier Donald Tusk we wtorek poinformował, że na razie w sprawie CPK decyzje nie zapadły, zlecone zostały ekspertyzy, które mają do wiosny pomóc podjąć decyzję. Premier Tusk zapowiedział jednak - Bardzo nam zależy, żeby lotniska regionalne nie były zagrożone politycznymi centralnymi pomysłami. To kryterium też będziemy brali pod uwagę. Będziecie mieli państwo wgląd i będziecie mogli ocenić, co eksperci w tej sprawie mają do powiedzenia