Opłata deszczowa wynosi obecnie 3,96 zł za metr sześcienny. Uchwalona przez radnych refundacja nie dotyczy jednak kościołów i związków wyznaniowych. Jak podniósł radny Jarosław Wenderlich w interpelacji – parafie takie jak Bazylika św. Wincentego a,Paulo spodziewać mogą się z tego tytułu obciążenia znacznymi kosztami. Radny zawnioskował o wprowadzenie również dopłat dla kościołów i związków wyznaniowych.

 

Prezydent Rafał Bruski odpowiadając na interpelacje radnego poinformował, że prowadzone są obecnie rozmowy pomiędzy Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją oraz przedstawicielami Kurii Diecezji Bydgoskiej. Ewentualne decyzje o wprowadzeniu zwolnień dla kościołów należeć będzie jednak do gestii Rady Miasta Bydgoszczy.

 

 

- Mamy tutaj taki paradoks, że starosta ma siedzibę w Bydgoszczy. Obecna sytuacja tak naprawdę generuje tylko koszty administracyjne – ocenia poseł Łukasz Schreiber z PiS.

 

- Moim zdaniem ciekawą koncepcją byłoby włączenie powiatów ziemskich do miejskich, w podobny sposób jak w projekcie ustawy aglomeracyjnej dla Warszawy. Gminy zachowałyby w takim wypadku swoją podmiotowość – podkreśla Schreiber. Zaznacza on jednak, że musiałoby się to odbyć w ramach działania systemowego dla całej Polski.

 

Zdaniem radnego Andrzeja Walkowiaka, który jako pierwszy publicznie wskazał taką drogę działania, będzie to pierwszy krok dla budowania metropolitalności Bydgoszczy. Koncepcja samorządowca zakłada likwidację powiatu bydgoskiego i włączenie go do powiatu grodzkiego Miasta Bydgoszczy. Jednocześnie prezydent Bydgoszczy byłby starostą dla dzisiejszego obszaru powiatu bydgoskiego (mieszkańcy gmin tworzących dzisiaj powiat bydgoski mieliby prawo udziału w wyborze prezydenta Bydgoszczy oraz radnych Rady Miasta). Jednocześnie nadal gminy miałyby swoich burmistrzów i wójtów.

 

Koncepcje opracowaną dla Warszawy krytykuje opozycja, wskazując, ze w ten sposób PiS chce ułatwić sobie obsadzenie fotela prezydenta stolicy – W przypadku Bydgoszczy trudno o zarzut, że robimy to pod wybory, bo w Bydgoszczy PiS uzyskał lepszy wynik niż w obwarzanku – przyznaje poseł Łukasz Schreiber.

 

Tyle oficjalnie...

Jak udało nam się ustalić temat włączenia powiatu bydgoskiego do Miasta Bydgoszczy był również elementem zamkniętego spotkania prezydenta Rafała Bruskiego z parlamentarzystami i radnymi wojewódzkimi. Prezydent zaprezentował na tym spotkaniu projekt ustawy o Bydgoskim Związku Metropolitalnym. Podjęto wówczas dyskusję na temat rozwiązań, w oparciu o które Bydgoszcz może budować swoją metropolitalność. Radny Walkowiak zachęcał do likwidacji powiatu bydgoskiego i przejęcie kompetencji Starostwa Powiatowego przez Urząd Miasta Bydgoszczy. Jego zdaniem w obecnych uwarunkowaniach politycznych, taka droga miałaby największe szansę powodzenia. Dość stanowczo swój sprzeciw wyrażać miał jednak prezydent Rafał Bruski, który wyrażał obawę o popsucie dobrych relacji z gminami ościennymi oraz starostą.

 

 

- Namawiam państwa do używania określenia Węzeł Multimodalny, ponieważ port przeładunkowy jest dla wie wielu mieszkańców mylący, sytuuje on bowiem całe przedsięwzięcie w innym miejscu – podkreśla radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz.

 

Za priorytet wskazał on utworzenie kolejowego terminalu przeładunkowego w Bydgoszczy, który obsługiwałby bezpośrednio porty w Gdańsku i Gdyni. Miałby być to swego rodzaju hub dla portów morskich. Kolejne elementy bydgoskiego węzła multimodalnego mają tworzyć drogi ekspresowe S-5 i S-10 oraz terminal lotniczy Cargo.

 

- Dopiero czwarty elementem tego węzła, niestety do tej pory był on głównie podnoszony, będzie żegluga śródlądowa – wyjaśniał Jasiakiewicz. Odnosząc się do jednego z posiedzeń komisji sejmikowych, na którym aktywny był randy Andrzej Walkowiak wyjaśnił  - Okazuje się, że do udrożnienia Wisły na potrzeby żeglugi, potrzeba wybudować 9 kaskad, takich jak mamy we Włocławku. Potrzeba na to nawet 30 lat.

 

- Poruszyliśmy temat, który jest bieżący, bo powstają już pewne koncepcje, ale też perspektywiczny – wyraził poparcie dla tych działań prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

 

Jasiakiewicz proponuje porozumienie

- Warto byłoby podpisać list intencyjny pomiędzy samorządem województwa kujawsko-pomorskiego, a samorządem województwa pomorskiego, samorządem Gdyni, Gdańska i Bydgoszcz, PKP PLK, aby byø podpisany dokument z portami morskimi Gdañska i Gdyni. Aby wyrażono wolę dla tego miejsca dla węzła multimodalnego – proponuje radny Roman Jasiakiewicz.

 

W spotkaniu prezydenta z parlamentarzystami i radnymi uczestniczył wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski.

 

Gdynia widzi w Bydgoszczy partnera

Na zaproszenie posła Łukasza Schreibera, który również jest w temat powstania bydgoskiego węzła multimodalnego zaangażowany, gościli dzisiaj w Bydgoszczy młodzi posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Wśród nich był gdyński poseł Marcin Horała, który zasiada w komisji infrastruktury - Z punktu widzenia Gdyni powstanie w Bydgoszczy terminalu kolejowego będzie bardzo korzystnym rozwiązaniem i utworzy synergię – wyjaśnił nam parlamentarzysta, zapowiadając wsparcie dla bydgoskich działań. Poseł Horała wcześniej pracował w gdyńskim porcie, stąd też tematyka jest mu bardzo bliska.

 

Radny Jasiakiewicz wspomniał, że potencjał bydgoskiego węzła multimodalnego wzmocni rządowa inwestycja polegająca na gruntownej modernizacji linii kolejowej nr 201, która łączy Maksymilianowo z gdyńskim portem. Ten tok myślenia potwierdził również poseł Horała – Jest to kluczowa inwestycja dla gdyńskiego portu. Bardzo się cieszę, że mogę dzisiaj państwu zakomunikować, że wszelkie prace toczą się zgodnie z harmonogramem.

 

Linia kolejowa nr 201 jest ważnym ogniwem korytarza Bałtyk – Adriatyk, który łączy polskie porty z portami w: Trieście, Koprze, Rawennie i Wenecji.

 

 

Obecnie w Sejmie trwają pracę nad projektem ustawy metropolitalnej dedykowanej Śląskowi. Jeden z jej paragrafów zakłada, że przestanie obowiązywać ustawa o związkach metropolitalnych z 2015 roku, która z racji braku wydania rozporządzeń wykonawczych, w praktyce do dzisiaj nie obowiązuje. Tamten projekt wywołał duże nadzieje w Bydgoszczy i wśród naszych sąsiadów.

 

- Mam dzisiaj do wyboru albo cokolwiek zrobić w tym temacie, albo nie robić nic – wyjaśnia prezydent Rafał Bruski – Wybieram mimo wszystko aktywność.

 

Dedykowany Bydgoszczy projekt ustawy w dużej mierze opiera się na ustawie o związkach metropolitalnych z 2015 roku. Pojawiają się jednak pewne zmiany – przede wszystkim mamy zapisy określające, że projekt dotyczy bezpośrednio Miasta Bydgoszczy. Projekt prezydenta Bydgoszczy nie zawiera również niekorzystnych zapisów, które zakładają, że Rada Ministrów przed powołaniem Bydgoskiego Związku Metropolitalnego musiałaby opierać się o dokumenty strategiczne jak: Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju czy Strategia Rozwoju Województwa (oba dokumenty dążą do utworzenia metropolii bydgosko-toruńskiej). Pozostały jednak zapisy o udziale w opiniowaniu powstania metropolii wojewody oraz Sejmiku Województwa.

 

Finansowanie funkcjonowania związku metropolitalnego oparte miałoby być o dodatkowy 5% udział w podatku dochodowym.

 

- Mamy ponad 600 tys. mieszkańców w ramach metropolii, co stanowi jakąś 1/3 populacji województwa. To stwarza nam wszystkim dodatkowej wspólne szansę rozwojowe, zwłaszcza ty mniej rozwiniętym gminom, bowiem zabezpieczymy w nich chociażby transport – podkreślał prezydent, sugerując, ze nieprawdziwa jest opinia, że na powstaniu metropolii zyskają tylko największe miasta.

 

Posłowie z projektem zapoznali się dopiero dzisiaj, ale nie wszyscy wieżą, że jest to skuteczna dla interesu Bydgoszczy droga – Nasuwa się pytanie co chcemy uzyskać? Jeżeli chodzi tylko o to, aby wnieść projekt pod obrady Sejmu to jest dobra droga. Jeżeli zaś liczymy na konkretne korzyści dla Bydgoszczy to wszelkie działania powinniśmy poprzedzić konsultacjami – ocenia poseł Łukasz Schreiber, który obawia się, że projekt ustawy w takim kształcie ma małe szansę na wejście w życie.

 

Schreiber wyraził również ubolewanie, że politycy PO chcący tworzenia w Polsce metropolii, jednocześnie stanowczo krytykując wszelkie inicjatywy wywodzące się z większości rządzącej, które dotyczą wdrażania polityki metropolitalnej. Głównie nawiązując do krytycznie przyjętej przez opozycje ustawy metropolitalnej dla Warszawy. Parlamentarzysta jednak jednoznacznie w sprawie projektu prezydenta się nie określił.

 

Końcówka kadencji nie wydaje się dobrym okresem na procedowaniem tego typu propozycji, dlatego też do końca 2015 roku nie udało się sprawy doprowadzić do końca. Zapytaliśmy senatora Jana Rulewskiego czy widzi szansę, na ponowną próbę zmiany statusu miast takich jak Inowrocław czy Piła. Senator ocenił w rozmowie z nami, że do końca kadencji samorządowej (jesień 2018 roku) w jego opinii zmian ustrojowych się raczej nie możemy spodziewać. Jeżeli jakieś zaś zostaną podjęte w dalszym czasie, to dużo zależeć będzie od koncepcji jaką przyjmie sobie rządzące Prawo i Sprawiedliwość.

 

W projekcie metropolitalnym dla Warszawy PiS chcąc poszerzyć powiat Miasta Stołecznego o sąsiednie gminy zakłada jednoczesne połączenie funkcji prezydenta Warszawy ze starostą. Być może w toku toczonych dyskusji nad reformą samorządową, do której w przyszłości może dojść, zostanie poruszona również kwestia połączenia urzędu prezydenta Inowrocławia ze starostą inowrocławskim. To są jednak rozważania na przyszłość, choć wdrożenie tej koncepcji mogłoby pozwolić uniknąć wielu sporów, które występują pomiędzy prezydentem Brejzą i starostą Majewskim.

 

Przeciętne wynagrodzenie w kraju w styczniu wyniosło 4277,32 zł brutto (ponad 3 tys. zł na rękę).

 

W porównaniu ze styczniem 2016 r. wzrost przeciętnych wynagrodzeń odnotowano prawie we wszystkichsekcjach, z wyjątkiem zakwaterowania i gastronomii (spadek o 1,4%). Więcej niż przeciętnie w województwie wzrosły płace w sekcjach: transport i gospodarka magazynowa (o 8,0%), handel; naprawa pojazdów samochodowych (o 7,7%), informacja i komunikacja (o 7,3%) oraz budownictwo (o 6,5%) - informuje Główny Urząd Statystyczny - W odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw województwa kujawsko-pomorskiego w styczniu br. najwyższe wynagrodzenia otrzymywali zatrudnieni m.in. w sekcjiinformacja i komunikacja (o 47,7% wyższe) oraz obsługa rynku nieruchomości (o 5,4% wyższe). Niższe wynagrodzenia odnotowano m.in. w administrowaniu i działalności wspierającej (o 27,7% niższe od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw) oraz w zakwaterowaniu i gastronomii (o 22,0% niższe).