Sport na Kujawach https://portalkujawski.pl Fri, 17 May 2024 04:56:11 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Specustwa dotycząca Zachemu wróci do Sejmu. W Senacie padła deklaracja, że budżet Bydgoszczy nie będzie płacił za rekultywację https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25062-specustwa-dotyczaca-zachemu-wroci-do-sejmu-w-senacie-padla-deklaracja-ze-budzet-bydgoszczy-nie-bedzie-placil-za-rekultywacje https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25062-specustwa-dotyczaca-zachemu-wroci-do-sejmu-w-senacie-padla-deklaracja-ze-budzet-bydgoszczy-nie-bedzie-placil-za-rekultywacje Specustwa dotycząca Zachemu wróci do Sejmu. W Senacie padła deklaracja, że budżet Bydgoszczy nie będzie płacił za rekultywację

Funkcjonowanie specustawy o terenach zdegradowanych to jeden z warunków, aby Polska na rozpoczęcie rekultywacji tych terenów otrzymała środki z KPO, co prawda była deklaracja, że ustawa wejdzie przed końcem 2022 roku, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Ta ustawa ma jednocześnie rozwiązać problemy formalne, aby móc skutecznie zająć się tym interdyscyplinarnym zagadnieniem.

 

Sejm ustawę dotyczącą pięciu terenów zdegradowanych w Polsce, w tym po byłych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy, przyjął w połowie czerwca. Jak tłumaczył wówczas minister Jacek Ozdoba ta specustawa ma pomóc z jednej strony przeprowadzić gruntowne badania, które doprowadzą oszacowania realnych kosztów rekultywacji, ale też rozwiązać kwestie własnościowe, administracja publiczna chcąc przeprowadzić rekultywację będzie mogła zajmować tereny to prywatne. W Bydgoszczy może mieć to istotne znaczenie, bowiem syndyk sprzedawał skażone działki.

 

Na posiedzeniu plenarnym senatorowie zaczęli dyskutować nad tym punktem w środę po godzinie 20.


- W celu uniknięcia oraz ograniczenia negatywnego wpływu wielkoobszarowych terenów zdegradowanych ustawa przewiduje m.in. rozpoznanie skali problemów związanych wpływu na środowisko i zdrowie ludzi; usunięcie negatywnego oddziaływania w tym eliminacja niebezpiecznych odpadów; przywrócenie zdegradowanych terenów do ponownego wykorzystania - mówił o założeniach ustawy sprawozdawca senator Janusz Pęcherz - Problem dostępności środków na ten cel stanowi podstawę do dyskusji. W Sejmie dyskusja została zdominowana tymi problemami.

 

Chodzi o to, że ustawa wskazuje, że to samorządy miast na których znajdują się tereny zdegradowane będą w dużej mierze odpowiedzialne za rekultywacje, nie wskazuje jednak realnych źródeł finansowania. W Sejmie minister Ozdoba tłumaczył to tym, że najpierw trzeba zrobić badania, aby móc w perspektywie wieloletniej jakiekolwiek środki na to zaplanować.

 

Wywodzący się z samorządu senator Wadim Tyszkiewicz wprost zapytał w środę ministra czy samorządy nie będą musiały ze swojego budżetu wykładać wkładu własnego. Minister Ozdoba wprost odpowiedział, że ,,nie” wskazując,że w ustawie zapisano budżet państwa jako jedno ze źródeł finansowania, obok środków z Unii Europejskiej - Budżet państwa jest też zawarty w katalogu możliwości finansowania, w ramach zapisu ,,inne środki”.

 

Minister Jacek Ozdoba w Senacie sporo uwagi poświęcił Zachemowi - Zachem każdy kto się orientuje to jest główny problem – wskazywał - Woda wydobywana w ramach prowadzonej działalności RDOŚ jest koloru Coca-Coli.

 

Pozytywnie ogólne założenia ustawy ocenił senator opozycji Krzysztof Kwiatkowski, były prezes NIK - Formuła zaproponowana, że to budżet państwa będzie źródłem finansowania, ale ten który jest na miejscu i zna specyfikę terenu, czyli samorząd terytorialny przy wsparciu finansowym z budżetu państwa jest najlepszym możliwym rozwiązaniem.

 

Diabeł tkwi w poprawkach

Już na etapie prac w Sejmie pojawiły się poprawki, szczególnie dwie wychodziły od prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, który chciał aby zapisano, iż działania samorządu w tym zakresie były zapisane jako zadania zlecone gminie (zgodnie z Konstytucją jeżeli rząd zleca jakieś zadania samorządowi, to musi zrekompensować samorządowi koszty) oraz zapisania wprost jako możliwości finansowani rekultywacji budżetu państwa. Zapis ,,inne środki”, o których mówił minister Ozdoba budził bowiem pewną nieufność. W Sejmie te poprawki upadły.

 

Formalnie te poprawki zgłoszono też w Senacie, dlatego w środę wieczorem zamiast głosować projekt, skierowano go do prac w komisjach. Komisje zebrały się w czwartek rano, posiedzenie trwało niecałe dwie minuty, zarekomendowano przyjęcie ustawy przez Senat bez wnoszenia jakichkolwiek poprawek.

 

Czwartkowe obrady były rzec można bardzo intensywne, wieczorem ze sporymi emocjami dyskutowano o nowelizacji autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy o komisji mającej badań wpływy rosyjskie, z tego też powodu blok głosowań rozpoczął się dopiero 15 minut przed północną. Głosowania dotyczące specustawy o terenach zdegradowanych głosowano mniej więcej 37 minut po północy. Senat przyjął wspomniane wcześniej poprawki, co oznacza, że ustawa nie trafi od razu do Pałacu Prezydenckiego, ale wróci do Sejmu. Sejm planuje się zebrać pod sam koniec lipca, posłowie mogą jednak odrzucić poprawki Senatu, w praktyce zazwyczaj tak się dzieje w tej kadencji.

 

]]>
Bydgoszcz Fri, 14 Jul 2023 01:21:03 +0200
Mijają cztery lata – nadal nikt nie rozliczył się z podpisów w sprawie ,,strefy bez LGBT” w Bydgoszczy https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25046-mijaja-cztery-lata-nadal-nikt-nie-rozliczyl-sie-z-podpisow-w-sprawie-strefy-bez-lgbt-w-bydgoszczy https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25046-mijaja-cztery-lata-nadal-nikt-nie-rozliczyl-sie-z-podpisow-w-sprawie-strefy-bez-lgbt-w-bydgoszczy Mijają cztery lata – nadal nikt nie rozliczył się z podpisów w sprawie ,,strefy bez LGBT” w Bydgoszczy

W maju 2019 roku w trakcie trwającej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego kandydaci Konfederacji zapowiedzieli zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały mającym ustanowić w Bydgoszczy strefę bez LGBT. Najgłośniej w tej sprawie udzielał się ówczesny lider listy Krzysztof Drozdowski, formalnie będący wnioskodawcą. Minęły już cztery lata, a nadal z tej inicjatywy nikt się nie rozliczył, nie wiemy nawet co się stało z podpisami.

 

Wiemy tak naprawdę tylko tyle, że te podpisy nigdy nie trafiły do Biura Rady Miasta Bydgoszczy. Sprawa jest delikatna, bowiem zbierane były na listach oprócz imienia i nazwiska, także adres zamieszkania i numer PESEL, są to dane wrażliwe, które powinny być chronione. Jako adres do korespondencji podano bydgoską siedzibę Konfederacji, politycy tej formacji pytani przez nas twierdzą jedynie, że list z podpisami nie mają.

 

W przypadku, gdy zrezygnowano ze złożenia podpisów do Rady Miasta, należałoby je zniszczyć, powinien dokonać tego profesjonalny podmiot i wystawić zaświadczenie. Takiego dokumentu Krzysztof Drozdowski, od niedawna współpracownik TVP3 Bydgoszcz, nie przedstawił. Nie wiemy zatem gdzie są te dane osobowe i kto ma do nich dostęp.

 

 

Lex Drozdowski

W maju 2021 roku Rada Miasta Bydgoszczy mając doświadczenia z ta inicjatywą, nieco zaostrzyła regulamin prowadzenia inicjatyw uchwałodawczych. Zgodnie z nowymi zasadami zanim rozpocznie się zbiórkę podpisów trzeba zawiadomić Urząd Miasta Bydgoszczy, który następnie w Biuletynie Informacji Publicznej publikuje informację o prowadzonej zbiórce. Ma to zwiększyć kontrolę społeczną.

 

Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że w maju 2020 chodziło głównie o uzyskanie bieżącego interesu politycznego, z uwagi na trwającą kampanię wyborczą.

 

]]>
Bydgoszcz Fri, 14 Jul 2023 00:20:07 +0200
Na kujawsko-pomorskim odcinku S5 powstanie na razie jedna stacja benzynowa https://portalkujawski.pl/region/item/25029-na-kujawsko-pomorskim-odcinku-s5-powstanie-na-razie-jedna-stacja-benzynowa https://portalkujawski.pl/region/item/25029-na-kujawsko-pomorskim-odcinku-s5-powstanie-na-razie-jedna-stacja-benzynowa Na kujawsko-pomorskim odcinku S5 powstanie na razie jedna stacja benzynowa

Podróżując autostradami zauważamy powstałe w ich przebiegu stacje benzynowe, często połączone z rozbudowaną gastronomią, są to tak zwane punkty obsługi podróżnych. W planach jest też powstanie ich przy drodze ekspresowej S5, co więcej trasę budowano w taki sposób, że przewidziano już zjazdy. Sprawdzamy, jak wygląda wdrażanie tych stacji na drodze ekspresowej S5 w naszym województwie.

 

Co jest istotne, zgodnie z unijnymi przepisami na tego typu drogach powinny znajdować się do 2025 stacje ładowania pojazdów elektrycznych co 60 km/h. Naturalne jest, że powinny one powstawać przy stacjach benzynowych. Według portalu Money.pl zainteresowanie budowaniem stacji przy drogach ekspresowych w Polsce jest niewielkie.

 

W kujawsko-pomorskim planowane jest 11 punktów obsługi podróżnych, z czego 10 już istnieje, natomiast ze stacjami benzynowymi istnieją trzy – chodzi dokładniej o lokalizację: Łubowo, Pierzyska i Żnin Zachód. Mówimy tutaj o stacjach zlokalizowanych przy granicy z województwem wielkopolskim.

 

GDDKiA w ostatnich latach podejmowała próbę rozstrzygnięcia przetargu dla kolejnych trzech lokalizacji: Gruczno Zachód i Gruczno Wschód oraz Szubin Wschód. Udało się jednak rozstrzygnąć tylko dla Gruczno Zachód, który wygrał PKN Orlen, oferując czynsz na poziomie 16,2 tys. zł miesięcznie. Była to jedyna oferta. Na pozostałe dwa punkty nie wpłynęła żadna oferta.

 

Na pozostałe lokalizację GDDKiA na razie nie przewiduje stacji paliw, w tym także dla zlokalizowanych na obwodnicy Bydgoszcz punktów obsługi podróżnych Szczutki Północ i Szczutki Południe. Tam będzie można skorzystać z toalety, ale tylko tyle.

 

]]>
Regionalne Thu, 13 Jul 2023 16:27:09 +0200
357 lat temu pod murami Inowrocławia rozpoczął się proces upadku Rzeczypospolitej https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/25060-357-lat-temu-pod-murami-inowroclawia-rozpoczal-sie-proces-upadku-rzeczypospolitej https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/25060-357-lat-temu-pod-murami-inowroclawia-rozpoczal-sie-proces-upadku-rzeczypospolitej 357 lat temu pod murami Inowrocławia rozpoczął się proces upadku Rzeczypospolitej

Dzisiaj przypada 357 rocznica bitwy pod Mątwami - nie ma specjalnie się czym szczycić bowiem Polak stanął na polu bitwy przeciwko Polakowi, w wyniku tej bratobójczej bitwy zginęło wielu weteranów wojny z Moskalami. Trzeba o niej jednak przypominać, bowiem uczy ta historia jak bratobójcza wojna może doprowadzić do upadku państwa. Poniżej dzisiejsza publikacja opublikowana przez Muzuem im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu.

Dzisiaj mija 357 rocznica bitwy u wrót Inowrocławia, bitwy pod Mątwami. Była to najkrwawsza bratobójcza bitwa w dziejach Polaków. W bitwie, a właściwie potyczce starły się zbuntowane wojska rokoszan Jerzego Sebastiana Lubomirskiego z armią króla Jana Kazimierza.
Co takiego wydarzyło się po tragicznym „potopie szwedzkim”, że bohater tamtej wojny hetman Lubomirski stanął przeciw swemu władcy. Jan Kazimierz próbował zreformować zniszczone królestwo. Jednym z najważniejszych elementów zmian miała być nowa forma obioru króla. Elekcja kolejnego władcy miała następować jeszcze za życia monarchy – tzw. elekcja vivente rege.
 
Brać szlachecka nie chciała się na to zgodzić obawiając się wpływu władcy na obiór następcy, a w przyszłości powrotu dynastii.
 
Jedno z najświętszych praw szlacheckiego ustroju Rzeczypospolitej – prawo do wyboru króla – zdaniem większości zostało zagrożone. Wybuchł bunt – rokosz.
 
Siły królewskie liczące od 17 do 21 tysięcy żołnierzy, dowodzonych hetmanów Stanisława Rewery Potockiego, Jana Sobieskiego oraz Michała Kazimierza Paca, dogoniły pod Inowrocławiem wymykającą się armię buntowników, liczącą około
15 do 16 tysięcy wojska.
 
Krwawe starcie rozegrało się na przeprawie przez Noteć w Mątwach. Mglistym rankiem w dniu św. Małgorzaty pierwsze chorągwie wojsk królewskich rozpoczęły przeprawę przez rzeką. Na drugim brzegu starły się z nadjeżdżającymi od strony Kościelca harcownikami rokoszan. Zapanowała chaos, podsycany bitewnym szaleństwem. Cała seria błędów doprowadziła do tragedii. Wojska królewskie pozbawione dowództwa, bowiem hetmani przeprawiali się na końcu, wpadły w panikę i zaczęły się wycofywać.
 
Oddziały dragonów, które nie zabrały rydli-szpadli umożliwiających okopanie się i walkę pieszo – właściwą dla tych strzeleckich oddziałów – zostały stratowane przez swoich. Chaos i brak orientacji wojsk królewskich wykorzystali dowódcy rokoszan Krzysztof Grzymułtowski, Achacy Pisarski, Aleksander Polanowski i Jerzy Zarudny, uderzając frontalnie na dotychczas przeprawione przez Noteć wojska królewskie. Jan Sobieski cudem uniknął śmierci. Został uratowany przez jednego ze swoich żołnierzy, kiedy wpadł do rzeki i zaczął tonąć. Przyparte do bagnistych brzegów Noteci wojska królewskie nie były w stanie kontratakować. Potyczka trwał podobno zaledwie kwadrans.
 
Król Jan Kazimierz z drugiego brzegu mógł jedynie bezczynnie patrzeć na tragedię, która zaczęła się zaraz po walce. Zwycięzcy buntownicy zaczęli mordować jeńców, często sąsiadów i znajomych. Zginęło około 4000 żołnierzy Królestwa. W większości bestialsko zamordowanych, jak podają źródła niektóre trupy miały aż 40 cięć szablą. Wody Noteci zabarwiły się na czerwono. Zamordowani rycerze stać się mieli legendarnym legionem śpiącego w odmętach rzeki wojska, gotowego powrócić w najtrudniejszym momencie dziejów Polski.
Morze wylanej braterskiej krwi ostudziło gorące polskie głowy. Ugodę strony zawarły 31 lipca 1666 r. w mazowieckich Łęgonicach na Przeprośnej Górce...
 
13 lipca 1666 r. pod murami Inowrocławia rozpoczął się upadek I Rzeczypospolitej.
]]>
Inowrocław Thu, 13 Jul 2023 15:45:57 +0200
Znane sklepy internetowe mogły oszukiwać co do ceny. UOKIK stawia zarzuty https://portalkujawski.pl/magazyn/item/25049-znane-sklepy-internetowe-mogly-oszukiwac-co-do-ceny-uokik-stawia-zarzuty https://portalkujawski.pl/magazyn/item/25049-znane-sklepy-internetowe-mogly-oszukiwac-co-do-ceny-uokik-stawia-zarzuty Znane sklepy internetowe mogły oszukiwać co do ceny. UOKIK stawia zarzuty

Od początku 2023 roku w Polsce obowiązuje unijna dyrektywa omnibus, która nakazuje informowanie przez sklepy o najniższej cenie danego produktu w ciągu 30 dni, gdy reklamują ją jako promocję. W ten sposób Unia Europejska chce walczyć z nieuczciwymi sprzedawcami, którzy często najpierw sztucznie podnoszą cenę, aby później zachęcić klienta rzekomą promocją. Do takiego zjawiska często dochodziło przy okazji październikowego Black Friday.

W Polsce za realizowanie tej dyrektywy odpowiedzialny jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w przypadku nieinformowania lub wprowadzania w błąd o najniższej cenie z ostatnich 30 dni może nakładać kary finasnowe.

 

- Razem z Inspekcją Handlową monitorujemy zasady dotyczące wdrażania nowych przepisów. Badamy sklepy stacjonarne, portale internetowe oraz platformy. Jasno zapowiadałem, że po etapie sprawdzania i wyjaśniania, jeśli w dalszym ciągu będą występowały nieprawidłowości, to spotkają się one z reakcją po stronie organu. Najwięcej błędów zauważyliśmy w zakresie uwidaczniania cen, w tym najniższej z ostatnich 30 dni przed obniżką. Po pół roku obowiązywania nowych zasad ruszamy z zarzutami względem pierwszych czterech przedsiębiorców, nie wykluczając jednak kolejnych. Chcemy zapobiec dalszemu łamaniu praw konsumentów, ponieważ wyeliminowanie „żonglerki cenami” oraz dostarczenie kupującym rzetelnego punktu odniesienia w postaci najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed obniżką było głównym celem wprowadzonych zmian prawnych - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

 

Mowa o sklepach internetowych: Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo. Ten ostatni podmiot zajmuje się dostarczaniem jedzenia z restauracji na dowóz, opierając swój marketing na promocjach. Tym czterem podmiotom UOKiK na razie postawił zarzuty, teraz będzie prowadzone postępowanie, które może zakończyć się nałożeniem kar finasnowych.

 

Niedopuszczalne jest, aby konsumenci dostawali komunikat o dużej obniżce procentowej bądź kwotowej, gdy w praktyce promocja nie jest dla nich korzystna w porównaniu do najniższej ceny z 30 dni przed jej wprowadzeniem. Kwestionowana praktyka dotyczy sytuacji, gdy kupujący kuszeni są wielkimi rabatami, a najniższa cena produktu lub usługi z 30 dni przed wprowadzeniem promocji nie pokazuje obniżki, a czasem wręcz świadczy o podwyższeniu ceny. Takie działania przedsiębiorców mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Przykładowo użytkownik e-sklepu mógł zobaczyć ofertę promocyjną bluzy damskiej dostępnej za 178 zł w rzekomo okazyjnej cenie, niższej o 15 proc. od „ceny początkowej”. Tymczasem przy porównaniu tej obniżki do najniższej ceny z 30 dni przed jej wprowadzeniem okazywało się, że cena jest aktualnie o 55 proc. wyższa – wskazuje na problematykę UOKiK w swoim komunikacie.

 

]]>
Magazyn Thu, 13 Jul 2023 15:39:17 +0200
Latem chcą zbudować przystanki wiedeńskie przy Gdańskiej https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25040-latem-chca-zbudowac-przystanki-wiedenskie-przy-gdanskiej https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/25040-latem-chca-zbudowac-przystanki-wiedenskie-przy-gdanskiej Latem chcą zbudować przystanki wiedeńskie przy Gdańskiej

Idea przystanków wiedeńskich dotyczy sytuacji, gdy przystanek tramwajowy i chodnik przecina jezdnia ruchu, która co prawda zgodnie z przepisami na czas postoju tramwaju jest wyłączana z ruchu, czyli kierowcy muszą zatrzymać się przed linią, niekiedy jednak piraci drogowi powodują niebezpieczne zdarzenia, dlatego uniesienie jezdni (czyli przystanek wiedeński) zwiększają bezpieczeństwo.

Do tej pory w Bydgoszczy funkcjonuje tylko jeden tego typu przystanek przy ulicy Focha, przy Placu Teatralnym. Kilka lat temu byliśmy świadkami jak przy ulicy Gdańskiej, nieopodal skrzyżowania z Chodkiewicza, rozpędzony pojazd potrącił wysiadającą z tramwaju, kobieta przeleciała kilka metrów. Już wtedy rozgorzała dyskusja o potrzebie budowy przystanków wiedeńskich przy Gdańskiej. Firma Affabre, która wygrała przetarg, w tym tygodniu rozpoczyna budowę dwóch przystanków (w obu kierunkach ruchu) nieopodal skrzyżowania Gdańskiej z Chodkiewicza.

 

Prace te zbiegły się z zamknięciem na kilka tygodni ruchu tramwajowego na ulicy Gdańskiej, za sprawą budowy podziemnych zbiorników retencyjnych. Realizacja tych wszystkich prac w podobnym czasie ma ograniczyć czasowo niedogodności dla mieszkańców. Wykonawca planuje zakończyć prace z przystankami wiedeńskimi we wrześniu.

 

]]>
Bydgoszcz Thu, 13 Jul 2023 06:56:20 +0200