Sport na Kujawach Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://portalkujawski.pl/sport/itemlist/date/2015/10/22 2024-05-20T05:27:30+02:00 Joomla! - Open Source Content Management 400 mln kredytu mamy spłacać przez 25 lat 2015-10-23T00:59:23+02:00 2015-10-23T00:59:23+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7676-400-mln-kredytu-mamy-splacac-przez-25-lat Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy podjęta może zostać uchwała o zaciągnięciu długoterminowego kredytu na kwotę 400 mln zł, w celu sfinansowania deficytu w latach 2016-2017. Padają zarzuty, że zadłużymy kolejne pokolenia, gdyż okres spłaty tego zobowiązania ma wynieść ćwierć wieku.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Na alarm bije<strong> Paweł Skutecki</strong> reprezentujący komitet wyborczy Kukiz15, który w kampanii wyborczej wzywał do wprowadzenia zasady uchwalania zrównoważonych budżetów, abyśmy z roku na rok coraz bardziej się nie zadłużali.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Nie zdarzyła się u nas żadna klęska żywiołowa</em> – powiedział Paweł Skutecki, którego zdaniem nie ma podstaw, aby brać tak wysokie zobowiązania, które spłacać będą musiały przyszłe pokolenia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Kredyt proponowany przez prezydenta Rafała Bruskiego mielibyśmy spłacać aż do 2042 roku, miałby on posłużyć do realizacji działań inwestycyjnych w najbliższych latach. Pieniądze pożyczyć ma nam Europejski Bank Inwestycyjny, w opinii prezydenta Rafała Bruskiego na bardzo preferencyjnych warunkach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak udało nam się ustalić, prezydentowi nie udało się jeszcze przekonać do tego kroku całej koalicji rządzącej w Radzie Miasta Bydgoszczy. Wiceprzewodniczący Rady Miasta <strong>Jan Szopiński</strong> powiedział nam, że nie wie na dokładnie jakie inwestycje mielibyśmy wziąć ten duży kredyt, dlatego też zapowiedział, że dopóki prezydent nie przedstawi konkretnych inwestycji, nie poprze w głosowaniu tej uchwały.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Na środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy podjęta może zostać uchwała o zaciągnięciu długoterminowego kredytu na kwotę 400 mln zł, w celu sfinansowania deficytu w latach 2016-2017. Padają zarzuty, że zadłużymy kolejne pokolenia, gdyż okres spłaty tego zobowiązania ma wynieść ćwierć wieku.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Na alarm bije<strong> Paweł Skutecki</strong> reprezentujący komitet wyborczy Kukiz15, który w kampanii wyborczej wzywał do wprowadzenia zasady uchwalania zrównoważonych budżetów, abyśmy z roku na rok coraz bardziej się nie zadłużali.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Nie zdarzyła się u nas żadna klęska żywiołowa</em> – powiedział Paweł Skutecki, którego zdaniem nie ma podstaw, aby brać tak wysokie zobowiązania, które spłacać będą musiały przyszłe pokolenia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Kredyt proponowany przez prezydenta Rafała Bruskiego mielibyśmy spłacać aż do 2042 roku, miałby on posłużyć do realizacji działań inwestycyjnych w najbliższych latach. Pieniądze pożyczyć ma nam Europejski Bank Inwestycyjny, w opinii prezydenta Rafała Bruskiego na bardzo preferencyjnych warunkach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak udało nam się ustalić, prezydentowi nie udało się jeszcze przekonać do tego kroku całej koalicji rządzącej w Radzie Miasta Bydgoszczy. Wiceprzewodniczący Rady Miasta <strong>Jan Szopiński</strong> powiedział nam, że nie wie na dokładnie jakie inwestycje mielibyśmy wziąć ten duży kredyt, dlatego też zapowiedział, że dopóki prezydent nie przedstawi konkretnych inwestycji, nie poprze w głosowaniu tej uchwały.</p> <p>&nbsp;</p></div> Podsumowanie na dwa dni przed wyborami 2015-10-23T00:46:57+02:00 2015-10-23T00:46:57+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/7677-podsumowanie-na-dwa-dni-przed-wyborami Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Do końca kampanii wyborczej pozostało zaledwie kilka godzin. Chcąc zebrać najważniejsze dla wyborcy kwestie przygotowaliśmy podsumowanie w dwóch częściach. W niniejszej publikacji skupimy się na debacie na szczeblu centralnym, czyli nad tym jakie pomysły na Polskę mają komitety. Opublikujemy ponadto w drugiej części podsumowanie debaty na szczeblu okręgu bydgoskiego, gdzie skupimy się bezpośrednio na lokalnej problematyce.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Zanim jednak przejdę do propozycji poszczególnych komitetów, kilka słów na temat bieżącej sytuacji politycznej. Jak wynika z badań opinii publicznej w Sejmie może się znaleźć aż 6 ugrupowań. O tym, ile będzie ich dokładnie, przyjdzie nam decydować w niedziele, tak samo jak o tym, czy Prawo i Sprawiedliwość będzie wstanie rządzić samodzielnie, czy będzie możliwa koalicja innych ugrupowań, która sprawi, iż mimo zwycięstwa PiS, ta partia nie utworzy rządu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przy przygotowywaniu niniejszej publikacji oprzemy się analizę Centrum Analiz Ekonomicznych, które opracowało szacunki, ile rocznie będą kosztować nas obietnice poszczególnych komitetów.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Prawo i Sprawiedliwość</h3> <p>Partia Jarosława Kaczyńskiego chce zwiększyć kwotę wolną od podatku do 8 tys. zł (dzisiaj ta kwota wynosi 3091 zł) oraz wprowadzić zachętę prorodzinną w postaci 500 zł z budżetu państwa na dziecko. Obniżony ma zostać ponadto VAT na ubranka dziecięce do 0%. Eksperci CENEA szacują koszt roczny tych pomysłów na 44,9 mld zł. Dodatkowo my zauważamy, że wzrost kwoty wolnej od podatku zmniejszy dochody samorządów. Jednocześnie jednak wzrosły by o kilka procent dochody obywateli, w najwyższym stopniu w grupach najbiedniejszych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>PiS część tych kosztów chce pokryć z nowego podatku dla sieci handlowych i uszczelnienia podatku VAT. Opodatkowanie podatkiem obrotowych dużych sieci handlowych miałoby ożywić małych i średnich handlowców, co może być dodatkową korzyścią dla gospodarki.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obciążenia dla gospodarki może przynieść już natomiast zapowiadane obniżenie wieku emerytalnego.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Platforma Obywatelska</h3> <p>Partia rządząca proponuje pewną reformę systemu podatkowego i ubezpieczeń społecznych. Podatek PIT w zależności od wysokości wynagrodzenia wynosiłby od 10 do 39%, przy czym zlikwidowane zostałyby składki zdrowotna i na ZUS. Doprowadzić ma to do zmniejszenia kosztów pracy. Kosztów obietnic PO nie udało się ekspertom z CENEA oszacować.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Partia RAZEM</h3> <p>Lewicowa partia proponuje wprowadzenie kilku stawek podatkowych w zależności od dochodu. Kwota wolna od podatku zwiększona miałaby zostać prawie czterokrotnie do 12 tys. zł (szacuje się, że podatku dochodowego nie płaciłoby 11,3% podatników), osoby zarabiające pomiędzy 12 - 60 tys. zł płaciliby podatek dochodowy w wysokości 22% (81,1%). Dla zarabiających jeszcze wyżej składki podatkowe wynosiłyby: 33%, 44%, 55% oraz 75%. W rezultacie zyskaliby najmniej zarabiający, większość z nas płaciłaby jednak nieco większe podatki. Partia Razem opiera swoją filozofie jednak na socjalizmie. Ponadto planowane jest wprowadzenie kilku dodatkowych ulg podatkowych i świadczeń socjalnych. Zdaniem ekspertów CENEA koszt obietnic partii Razem to 15,7 mld zł rocznie.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>KORWiN</h3> <p>Partia Janusza Korwin-Mikke chce radykalnie zmniejszyć podatki. Podatek dochodowy miałby zostać całkowicie zlikwidowany, podobnie składka zdrowotna dla pracowników (to środowisko dąży do pełnej prywatyzacji systemu ochrony zdrowia). Składka ZUS miałaby zostać obniżona o połowę, zaś podatek VAT obniżony do 15% (dopuszczalne minimum w Unii Europejskiej). Koszty realizacji planów tego komitetu nie zostały oszacowane przez ekspertów. Jakby nie patrzeć niosą one dość rewolucyjne zmiany.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>PSL</h3> <p>Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje minimalne emerytury na poziomie 1,2 tys. zł i podobnie jak PiS obniżenie VAT na ubranka dziecięce do 0%. Według ekspertów CENEA koszt tych planów rocznie wyniósłby państwo 3,7 mld zł.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Zjednoczona Lewica</h3> <p>Środowisko to postuluje o przywrócenie 40% stawki podatku PIT dla najbogatszych (zarabiających ponad 85,5 tys. zł rocznie), przy zwiększeniu kwoty wolnej od podatku do 21 tys. zł. Podatek VAT miałby zostać obniżony do 21%, najniższe emerytury podniesione o 200zł oraz zwiększenie innych świadczeń socjalnych. Eksperci z CENEA szacują koszt tych pomysłów na 97,7 mld zł. Działacze Zjednoczonej Lewicy uważają, że ich propozycje zwiększą też w podobnej kwocie dochody.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Kukiz15</h3> <p>Komitet proponuje wprowadzenie na wzór brytyjski tzw. inteligentnej kwoty wolnej od podatku. Osoby zarabiające do 10 tys. zł rocznie nie zapłaciliby żadnego podatku dochodowego, w przypadku zarabiających wyżej, kwota zwolnienia zależna byłaby od specjalnego algorytmu, w myśl filozofii, im zarobimy więcej, tym nasze zwolnienie podatkowe mniejsze. Docelowo komitet chce dążyć do likwidacji podatku dochodowego. Kukiz15 chce też obniżyć VAT na produktu pierwszej potrzeby. Ponadto komitet przedstawia postulat wprowadzenia pakietu odłużeniowego, który ma za cel pomóc osobom w pułapce finansowej, chociażby poprzez wprowadzenie ograniczeń w funkcjonowaniu parabanków, które oferują tzw. chwilówki, nieobjęte nadzorem bankowym. Eksperci CENEA szacują koszt tych pomysłów na 67,4 mld zł rocznie.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Nowoczesna</h3> <p>Partia Ryszarda Petru chce jednej stawki liniowego podatku dochodowego oraz VAT w wysokości 16%. Koszt wdrożenia tego pomysłu w opinii CENEA wyniósłby 6 mld zł rocznie. Według ekspertów zyskaliby jednak zarabiający najwięcej, stracili zaś mający najniższe dochody.</p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Po lekturze naszego podsumowania mogą Państwo odnieść wrażenie, że są to trochę rozważania teoretyczne i w praktyce wcale nie muszą zostać zrealizowane. Taki scenariusz wydaje się dość prawdopodobny, dlatego zachęcamy do pewnego dystansu wobec oficjalnych programów komitetów wyborczych. </strong></p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Do końca kampanii wyborczej pozostało zaledwie kilka godzin. Chcąc zebrać najważniejsze dla wyborcy kwestie przygotowaliśmy podsumowanie w dwóch częściach. W niniejszej publikacji skupimy się na debacie na szczeblu centralnym, czyli nad tym jakie pomysły na Polskę mają komitety. Opublikujemy ponadto w drugiej części podsumowanie debaty na szczeblu okręgu bydgoskiego, gdzie skupimy się bezpośrednio na lokalnej problematyce.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Zanim jednak przejdę do propozycji poszczególnych komitetów, kilka słów na temat bieżącej sytuacji politycznej. Jak wynika z badań opinii publicznej w Sejmie może się znaleźć aż 6 ugrupowań. O tym, ile będzie ich dokładnie, przyjdzie nam decydować w niedziele, tak samo jak o tym, czy Prawo i Sprawiedliwość będzie wstanie rządzić samodzielnie, czy będzie możliwa koalicja innych ugrupowań, która sprawi, iż mimo zwycięstwa PiS, ta partia nie utworzy rządu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przy przygotowywaniu niniejszej publikacji oprzemy się analizę Centrum Analiz Ekonomicznych, które opracowało szacunki, ile rocznie będą kosztować nas obietnice poszczególnych komitetów.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Prawo i Sprawiedliwość</h3> <p>Partia Jarosława Kaczyńskiego chce zwiększyć kwotę wolną od podatku do 8 tys. zł (dzisiaj ta kwota wynosi 3091 zł) oraz wprowadzić zachętę prorodzinną w postaci 500 zł z budżetu państwa na dziecko. Obniżony ma zostać ponadto VAT na ubranka dziecięce do 0%. Eksperci CENEA szacują koszt roczny tych pomysłów na 44,9 mld zł. Dodatkowo my zauważamy, że wzrost kwoty wolnej od podatku zmniejszy dochody samorządów. Jednocześnie jednak wzrosły by o kilka procent dochody obywateli, w najwyższym stopniu w grupach najbiedniejszych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>PiS część tych kosztów chce pokryć z nowego podatku dla sieci handlowych i uszczelnienia podatku VAT. Opodatkowanie podatkiem obrotowych dużych sieci handlowych miałoby ożywić małych i średnich handlowców, co może być dodatkową korzyścią dla gospodarki.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Obciążenia dla gospodarki może przynieść już natomiast zapowiadane obniżenie wieku emerytalnego.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Platforma Obywatelska</h3> <p>Partia rządząca proponuje pewną reformę systemu podatkowego i ubezpieczeń społecznych. Podatek PIT w zależności od wysokości wynagrodzenia wynosiłby od 10 do 39%, przy czym zlikwidowane zostałyby składki zdrowotna i na ZUS. Doprowadzić ma to do zmniejszenia kosztów pracy. Kosztów obietnic PO nie udało się ekspertom z CENEA oszacować.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Partia RAZEM</h3> <p>Lewicowa partia proponuje wprowadzenie kilku stawek podatkowych w zależności od dochodu. Kwota wolna od podatku zwiększona miałaby zostać prawie czterokrotnie do 12 tys. zł (szacuje się, że podatku dochodowego nie płaciłoby 11,3% podatników), osoby zarabiające pomiędzy 12 - 60 tys. zł płaciliby podatek dochodowy w wysokości 22% (81,1%). Dla zarabiających jeszcze wyżej składki podatkowe wynosiłyby: 33%, 44%, 55% oraz 75%. W rezultacie zyskaliby najmniej zarabiający, większość z nas płaciłaby jednak nieco większe podatki. Partia Razem opiera swoją filozofie jednak na socjalizmie. Ponadto planowane jest wprowadzenie kilku dodatkowych ulg podatkowych i świadczeń socjalnych. Zdaniem ekspertów CENEA koszt obietnic partii Razem to 15,7 mld zł rocznie.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>KORWiN</h3> <p>Partia Janusza Korwin-Mikke chce radykalnie zmniejszyć podatki. Podatek dochodowy miałby zostać całkowicie zlikwidowany, podobnie składka zdrowotna dla pracowników (to środowisko dąży do pełnej prywatyzacji systemu ochrony zdrowia). Składka ZUS miałaby zostać obniżona o połowę, zaś podatek VAT obniżony do 15% (dopuszczalne minimum w Unii Europejskiej). Koszty realizacji planów tego komitetu nie zostały oszacowane przez ekspertów. Jakby nie patrzeć niosą one dość rewolucyjne zmiany.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>PSL</h3> <p>Polskie Stronnictwo Ludowe proponuje minimalne emerytury na poziomie 1,2 tys. zł i podobnie jak PiS obniżenie VAT na ubranka dziecięce do 0%. Według ekspertów CENEA koszt tych planów rocznie wyniósłby państwo 3,7 mld zł.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Zjednoczona Lewica</h3> <p>Środowisko to postuluje o przywrócenie 40% stawki podatku PIT dla najbogatszych (zarabiających ponad 85,5 tys. zł rocznie), przy zwiększeniu kwoty wolnej od podatku do 21 tys. zł. Podatek VAT miałby zostać obniżony do 21%, najniższe emerytury podniesione o 200zł oraz zwiększenie innych świadczeń socjalnych. Eksperci z CENEA szacują koszt tych pomysłów na 97,7 mld zł. Działacze Zjednoczonej Lewicy uważają, że ich propozycje zwiększą też w podobnej kwocie dochody.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Kukiz15</h3> <p>Komitet proponuje wprowadzenie na wzór brytyjski tzw. inteligentnej kwoty wolnej od podatku. Osoby zarabiające do 10 tys. zł rocznie nie zapłaciliby żadnego podatku dochodowego, w przypadku zarabiających wyżej, kwota zwolnienia zależna byłaby od specjalnego algorytmu, w myśl filozofii, im zarobimy więcej, tym nasze zwolnienie podatkowe mniejsze. Docelowo komitet chce dążyć do likwidacji podatku dochodowego. Kukiz15 chce też obniżyć VAT na produktu pierwszej potrzeby. Ponadto komitet przedstawia postulat wprowadzenia pakietu odłużeniowego, który ma za cel pomóc osobom w pułapce finansowej, chociażby poprzez wprowadzenie ograniczeń w funkcjonowaniu parabanków, które oferują tzw. chwilówki, nieobjęte nadzorem bankowym. Eksperci CENEA szacują koszt tych pomysłów na 67,4 mld zł rocznie.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Nowoczesna</h3> <p>Partia Ryszarda Petru chce jednej stawki liniowego podatku dochodowego oraz VAT w wysokości 16%. Koszt wdrożenia tego pomysłu w opinii CENEA wyniósłby 6 mld zł rocznie. Według ekspertów zyskaliby jednak zarabiający najwięcej, stracili zaś mający najniższe dochody.</p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Po lekturze naszego podsumowania mogą Państwo odnieść wrażenie, że są to trochę rozważania teoretyczne i w praktyce wcale nie muszą zostać zrealizowane. Taki scenariusz wydaje się dość prawdopodobny, dlatego zachęcamy do pewnego dystansu wobec oficjalnych programów komitetów wyborczych. </strong></p> <p>&nbsp;</p></div> Paweł Skutecki: Chce zmienić kraj razem z bydgoskimi społecznikami 2015-10-22T18:03:46+02:00 2015-10-22T18:03:46+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7671-pawel-skutecki-chce-zmienic-kraj-razem-z-bydgoskimi-spolecznikami Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">W kampanii wyborczej lider listy Pawła Kukiza proponował m.in. zmianę Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju, bez której ciężko będzie utworzyć metropolię bydgoską, a w przyszłości być może niezależne województwo bydgoskie. Dzisiaj zapowiada nam, że bydgoscy społecznicy będą w działaniach dla regionu cennym zapleczem eksperckim.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p lang="pl-PL"><strong>W wyborach prezydenckich Paweł Kukiz uzyskał ponad 20%, dzisiaj poparcie jego ruchu lekko przekracza tylko próg <em>wyborczy. Czy nie jest tak, że przez kłótnie przy układaniu list wysokie poparcie zostało zaprzepaszczone?</em></strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak naprawdę zarówno pan, ani ja nie jesteśmy wstanie oszacować poparcia Ruchu Kukiza. Sondażownie dawały Pawłowi Kukizowi na początku kampanii prezydenckiej w okolicach 6%, w maksymalnym momencie było to około 10%, a we właściwym głosowaniu było to jak pan zauważył ponad 20%.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Układanie na pewno było dużym wyzwaniem, w szczególności, że nie jesteśmy partią lecz ruchem obywatelskim bez zorganizowanych struktur. W mojej opinii spory wokół list Kukiz15 nie odbiegały od tych w komitetach partyjnych.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>W kampanii wyborczej trzeba było do siebie przekonać wyborców. Dobrze wykorzystał pan ten czas?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Zapewne gdybym podjął szerszą analizę to okazałoby się, że pewne rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Nie mając jednak do dyspozycji zbyt dużych funduszy oraz profesjonalnych sztabowców skupiłem się przede wszystkim na kampanii bezpośredniej. W mojej opinii był to dobrze spożytkowany czas, nic nie dodaje tak energii do działania jak kontakt z drugim człowiekiem i rozmowa o Polsce. Nie zaliczam się do zawodowych polityków, lubię rozmawiać z ludźmi. Powiem więcej: wolę wysłuchać co zrobiliśmy źle, niż być poklepanym po plecach że jest OK. Politycy żyją w Matriksie. Do szerszego grona odbiorców starałem się dotrzeć poprzez konferencje prasowe, podczas których poruszyłem kilka merytorycznych kwestii. Jak dobrze pamiętam, to pan w swoich publikacjach nie miał do nich większych uwag.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Przyznam, że do tematu metropolii bydgoskiej podszedł pan dość oryginalnie</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Musimy zadać sobie przede wszystkim pytanie po co nam ta metropolia? Od wielu lat próbowano .na siłę budować metropolię bydgosko-toruńską, w co zainwestowano duże pieniądze tworząc chociażby szybką kolej pomiędzy miastami. Problem jednak w tym, że pociągi jeżdżą puste. Metropolia będzie miała sens jeżeli będzie oparta o realne powiązania funkcjonalne, a te nie przekraczają Wisły. Metropolia powinna nieść wówczas w sobie cel polityczny, jakim byłoby utworzenie województwa bydgoskiego, które mogłoby swoim obszarem nawet objąć Piłę, czy nadal związane z Bydgoszczą funkcjonalnie Chojnice.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><strong>Jako jedyny z kandydatów tak naprawdę poruszył pan kwestię potrzeby zmiany dokumentów strategicznych.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Startuje do Sejmu, więc staram się patrzeć na problem z punktu widzenia stanowienia dobrego prawa, a nie debaty samorządowej. O metropoliach w parlamencie będzie trzeba patrzeć jednak znacznie szerzej. Myślę, że powoli obecna formuła funkcjonowania samorządu się wyczerpuje i będzie trzeba się zastanowić, czy nie będzie trzeba zwiększyć w niedalekiej przyszłości znaczenie metropolii, a przy tym zmniejszyć kompetencje marszałków województw.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dużo uwagi poświęcił pan też pakietowi odłużeniowemu i problemowi biedy.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Zauważam, że dużo uwagi w tej kampanii wyborczej poświęca się marzeniom, a nie widzimy zwykłych problemów. Jeden z kandydatów Platformy Obywatelskiej ma taki patent na kampanie, że jeździ od powiatu do powiatu i obiecuje wielkie inwestycje – od dróg ekspresowych po obwodnice miast. Wszystko ma być realizowane za kilka-kilkanaście lat, do tego czasu zmienią się nie raz rządy, droga S-10 do Piły ma powstać dopiero w 2025. Patrząc uczciwie są to zwykłe marzenia, gdyż do tego czasu koncepcje rządowe zmienią się nie raz. Nikt nie chce jednak zauważyć, że tysiące Polaków wpadło w pułapkę kredytową, wielu też żyje w skrajnym ubóstwie. Nie proponuję populistycznej pomocy finansowej, ale po prostu zmianę prawa i systemu.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dlaczego zatem warto zaufać Pawłowi Skuteckiemu, który jak przyznaje nie ma doświadczenia politycznego?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak jak już wspomniałem, nie zaliczam się do "elity" politycznej, na świat patrzę jak przeciętny obywatel, który chce coś zmienić w naszej rzeczywistości. Spędziłem parę lat na emigracji, więc to zjawisko nie jest mi obce. Niech się pan zastanowi dlaczego Paweł Kukiz zrobił tak dobry wynik wśród Polonii? Dlatego, że żyjąc w Wielkiej Brytanii ludzie patrzą znacznie bardziej krytycznie na nierealistyczne obietnice głównego nurtu. Chcę zmieniać kraj razem z ludźmi działającymi w organizacjach społecznych z Bydgoszczy i regionu. Uważam, że społecznicy mają w naturalny sposób lepsze pomysły niż politycy, więc liczę na współpracę z nimi jako poseł. To ludzie, obywatele, mieszkańcy, społecznicy są najlepszym zapleczem eksperckim dla wszystkich, którzy chcą coś zmieniać. Nie lakierowane think tanki, tylko prawdziwi, żywi ludzie.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">W kampanii wyborczej lider listy Pawła Kukiza proponował m.in. zmianę Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju, bez której ciężko będzie utworzyć metropolię bydgoską, a w przyszłości być może niezależne województwo bydgoskie. Dzisiaj zapowiada nam, że bydgoscy społecznicy będą w działaniach dla regionu cennym zapleczem eksperckim.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p lang="pl-PL"><strong>W wyborach prezydenckich Paweł Kukiz uzyskał ponad 20%, dzisiaj poparcie jego ruchu lekko przekracza tylko próg <em>wyborczy. Czy nie jest tak, że przez kłótnie przy układaniu list wysokie poparcie zostało zaprzepaszczone?</em></strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak naprawdę zarówno pan, ani ja nie jesteśmy wstanie oszacować poparcia Ruchu Kukiza. Sondażownie dawały Pawłowi Kukizowi na początku kampanii prezydenckiej w okolicach 6%, w maksymalnym momencie było to około 10%, a we właściwym głosowaniu było to jak pan zauważył ponad 20%.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Układanie na pewno było dużym wyzwaniem, w szczególności, że nie jesteśmy partią lecz ruchem obywatelskim bez zorganizowanych struktur. W mojej opinii spory wokół list Kukiz15 nie odbiegały od tych w komitetach partyjnych.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>W kampanii wyborczej trzeba było do siebie przekonać wyborców. Dobrze wykorzystał pan ten czas?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Zapewne gdybym podjął szerszą analizę to okazałoby się, że pewne rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Nie mając jednak do dyspozycji zbyt dużych funduszy oraz profesjonalnych sztabowców skupiłem się przede wszystkim na kampanii bezpośredniej. W mojej opinii był to dobrze spożytkowany czas, nic nie dodaje tak energii do działania jak kontakt z drugim człowiekiem i rozmowa o Polsce. Nie zaliczam się do zawodowych polityków, lubię rozmawiać z ludźmi. Powiem więcej: wolę wysłuchać co zrobiliśmy źle, niż być poklepanym po plecach że jest OK. Politycy żyją w Matriksie. Do szerszego grona odbiorców starałem się dotrzeć poprzez konferencje prasowe, podczas których poruszyłem kilka merytorycznych kwestii. Jak dobrze pamiętam, to pan w swoich publikacjach nie miał do nich większych uwag.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Przyznam, że do tematu metropolii bydgoskiej podszedł pan dość oryginalnie</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Musimy zadać sobie przede wszystkim pytanie po co nam ta metropolia? Od wielu lat próbowano .na siłę budować metropolię bydgosko-toruńską, w co zainwestowano duże pieniądze tworząc chociażby szybką kolej pomiędzy miastami. Problem jednak w tym, że pociągi jeżdżą puste. Metropolia będzie miała sens jeżeli będzie oparta o realne powiązania funkcjonalne, a te nie przekraczają Wisły. Metropolia powinna nieść wówczas w sobie cel polityczny, jakim byłoby utworzenie województwa bydgoskiego, które mogłoby swoim obszarem nawet objąć Piłę, czy nadal związane z Bydgoszczą funkcjonalnie Chojnice.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><strong>Jako jedyny z kandydatów tak naprawdę poruszył pan kwestię potrzeby zmiany dokumentów strategicznych.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Startuje do Sejmu, więc staram się patrzeć na problem z punktu widzenia stanowienia dobrego prawa, a nie debaty samorządowej. O metropoliach w parlamencie będzie trzeba patrzeć jednak znacznie szerzej. Myślę, że powoli obecna formuła funkcjonowania samorządu się wyczerpuje i będzie trzeba się zastanowić, czy nie będzie trzeba zwiększyć w niedalekiej przyszłości znaczenie metropolii, a przy tym zmniejszyć kompetencje marszałków województw.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dużo uwagi poświęcił pan też pakietowi odłużeniowemu i problemowi biedy.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Zauważam, że dużo uwagi w tej kampanii wyborczej poświęca się marzeniom, a nie widzimy zwykłych problemów. Jeden z kandydatów Platformy Obywatelskiej ma taki patent na kampanie, że jeździ od powiatu do powiatu i obiecuje wielkie inwestycje – od dróg ekspresowych po obwodnice miast. Wszystko ma być realizowane za kilka-kilkanaście lat, do tego czasu zmienią się nie raz rządy, droga S-10 do Piły ma powstać dopiero w 2025. Patrząc uczciwie są to zwykłe marzenia, gdyż do tego czasu koncepcje rządowe zmienią się nie raz. Nikt nie chce jednak zauważyć, że tysiące Polaków wpadło w pułapkę kredytową, wielu też żyje w skrajnym ubóstwie. Nie proponuję populistycznej pomocy finansowej, ale po prostu zmianę prawa i systemu.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dlaczego zatem warto zaufać Pawłowi Skuteckiemu, który jak przyznaje nie ma doświadczenia politycznego?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak jak już wspomniałem, nie zaliczam się do "elity" politycznej, na świat patrzę jak przeciętny obywatel, który chce coś zmienić w naszej rzeczywistości. Spędziłem parę lat na emigracji, więc to zjawisko nie jest mi obce. Niech się pan zastanowi dlaczego Paweł Kukiz zrobił tak dobry wynik wśród Polonii? Dlatego, że żyjąc w Wielkiej Brytanii ludzie patrzą znacznie bardziej krytycznie na nierealistyczne obietnice głównego nurtu. Chcę zmieniać kraj razem z ludźmi działającymi w organizacjach społecznych z Bydgoszczy i regionu. Uważam, że społecznicy mają w naturalny sposób lepsze pomysły niż politycy, więc liczę na współpracę z nimi jako poseł. To ludzie, obywatele, mieszkańcy, społecznicy są najlepszym zapleczem eksperckim dla wszystkich, którzy chcą coś zmieniać. Nie lakierowane think tanki, tylko prawdziwi, żywi ludzie.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> Piotr Całbecki wspiera Krzysztofa Brejzę i Jana Rulewskiego 2015-10-22T16:16:41+02:00 2015-10-22T16:16:41+02:00 https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/7675-piotr-calbecki-wspiera-krzysztofa-brezje-i-jana-rulewskiego Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>W Inowrocławiu lokalnym kandydatom wsparcia udzielił marszałek województwa Piotr Całbecki, choć jak przyznał, gościł w tym mieście bardziej jako członek Platformy Obywatelskiej. Padły z jego ust obietnice, m.in. związane z rozwojem projektu kolejowego BiT City, co niekoniecznie musi pomóc Brejzie i Rulewskiemu, gdyż dowiedzieliśmy się, że powiat nakielski ma mniejszy priorytet niż Włocławek i Grudziądz.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Jestem tutaj jako Piotr Całbecki członek Platformy Obywatelskiej. Witam wraz ze znamienitymi kandydatami –</em> powiedział na konferencji prasowej marszałek Piotr Całbecki, zachwalając Jana Rulewskiego i Krzysztofa Brejzę.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Dla Inowrocławia pozostaje kwestia drogi krajowej nr 15 i 25</em> – zaznaczał Całbecki. Przyznał, że obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie planuje tych inwestycji, ale być może znajdą się jakieś pieniądze z rezerwy, w szczególności na drogę nr 15 łączącej Inowrocław z Toruniem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Marszałek obiecał też, że Inowrocław zostanie za jakiś czas włączony do BIT City i podróż pomiędzy Inowrocławiem, Bydgoszczą i Toruniem będzie odbywał się na podobnym standardzie. Zapewne chodzi tutaj o jakość taboru, gdyż zgodnie z planem transportowym, przyjętym przed rokiem przez Sejmik, nie planuje się zwiększenia częstotliwości kursów kolejowych z Inowrocławia do Bydgoszczy lub Torunia. Obok Inowrocławia do BIT City wejść priorytetowo ma Grudziądz i Włocławek.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wynika z tego, że mieszkańcy Nakła, a tym bardziej Szubina i Kcyni, na kolej metropolitarną poczekają dość długo, choć Rada Miasta Bydgoszczy wyraziła oczekiwanie, aby był to priorytet.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Chciałbym podziękować panu marszałkowi za słowa wsparcia, jest to dla nas bardzo ważne –</em> podziękował poseł Krzysztof Brejza.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>W Inowrocławiu lokalnym kandydatom wsparcia udzielił marszałek województwa Piotr Całbecki, choć jak przyznał, gościł w tym mieście bardziej jako członek Platformy Obywatelskiej. Padły z jego ust obietnice, m.in. związane z rozwojem projektu kolejowego BiT City, co niekoniecznie musi pomóc Brejzie i Rulewskiemu, gdyż dowiedzieliśmy się, że powiat nakielski ma mniejszy priorytet niż Włocławek i Grudziądz.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Jestem tutaj jako Piotr Całbecki członek Platformy Obywatelskiej. Witam wraz ze znamienitymi kandydatami –</em> powiedział na konferencji prasowej marszałek Piotr Całbecki, zachwalając Jana Rulewskiego i Krzysztofa Brejzę.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Dla Inowrocławia pozostaje kwestia drogi krajowej nr 15 i 25</em> – zaznaczał Całbecki. Przyznał, że obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie planuje tych inwestycji, ale być może znajdą się jakieś pieniądze z rezerwy, w szczególności na drogę nr 15 łączącej Inowrocław z Toruniem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Marszałek obiecał też, że Inowrocław zostanie za jakiś czas włączony do BIT City i podróż pomiędzy Inowrocławiem, Bydgoszczą i Toruniem będzie odbywał się na podobnym standardzie. Zapewne chodzi tutaj o jakość taboru, gdyż zgodnie z planem transportowym, przyjętym przed rokiem przez Sejmik, nie planuje się zwiększenia częstotliwości kursów kolejowych z Inowrocławia do Bydgoszczy lub Torunia. Obok Inowrocławia do BIT City wejść priorytetowo ma Grudziądz i Włocławek.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wynika z tego, że mieszkańcy Nakła, a tym bardziej Szubina i Kcyni, na kolej metropolitarną poczekają dość długo, choć Rada Miasta Bydgoszczy wyraziła oczekiwanie, aby był to priorytet.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Chciałbym podziękować panu marszałkowi za słowa wsparcia, jest to dla nas bardzo ważne –</em> podziękował poseł Krzysztof Brejza.</p> <p>&nbsp;</p></div> Górnicy przyjechali ze Śląska obwieścić: PO i PSL to oszuści 2015-10-22T15:46:55+02:00 2015-10-22T15:46:55+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7674-gornicy-przyejchali-ze-slaska-obwiescic-po-i-psl-to-oszusci Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>O godzinie 12:00 w Warszawie miała miejsce główna manifestacja górników niezadowolonych z polityki rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mniejszy protest równocześnie odbywał się m.in. w Bydgoszczy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Osoby ubrane w mundury górnicze w Bydgoszczy budziły duże zainteresowanie, gdyż w północnej Polsce jest to widok mało spotykany. Kilku górników przyjechało jednak z Katowic z prostym przesłaniem – Idźcie na wybory i nie głosujcie na PO i PSL.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skromna manifestacja przy Placu Teatralnym wsparta była porządnym nagłośnieniem, stąd też wszyscy przechodnie doskonale słyszeli, jak lider zgromadzenia nazywał wprost polityków PO i PSL oszustami. W tle puszczane były obietnice Donalda Tuska sprzed 4 i 8 lat.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Nie jest prawdą, że do górników się dopłaca. Są to kłamstwa. Dopłacać musimy jako obywatele natomiast do polityków</em> – mówił prowadzący.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2015/10/DSC01746.JPG" height="450" width="600" /></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Społeczeństwu mówią, że jesteśmy zadłużeni, a my mamy to spłacać. Niech oni wydają tyle ile mogą, a nie nad umiar, bo tak się dzieje w naszym kraju</em> – dodał.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Akcję wsparła przebywająca na Placu Teatralnym bydgoska radna Grażyna Szabelska.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>O godzinie 12:00 w Warszawie miała miejsce główna manifestacja górników niezadowolonych z polityki rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mniejszy protest równocześnie odbywał się m.in. w Bydgoszczy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Osoby ubrane w mundury górnicze w Bydgoszczy budziły duże zainteresowanie, gdyż w północnej Polsce jest to widok mało spotykany. Kilku górników przyjechało jednak z Katowic z prostym przesłaniem – Idźcie na wybory i nie głosujcie na PO i PSL.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skromna manifestacja przy Placu Teatralnym wsparta była porządnym nagłośnieniem, stąd też wszyscy przechodnie doskonale słyszeli, jak lider zgromadzenia nazywał wprost polityków PO i PSL oszustami. W tle puszczane były obietnice Donalda Tuska sprzed 4 i 8 lat.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Nie jest prawdą, że do górników się dopłaca. Są to kłamstwa. Dopłacać musimy jako obywatele natomiast do polityków</em> – mówił prowadzący.</p> <p>&nbsp;</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2015/10/DSC01746.JPG" height="450" width="600" /></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Społeczeństwu mówią, że jesteśmy zadłużeni, a my mamy to spłacać. Niech oni wydają tyle ile mogą, a nie nad umiar, bo tak się dzieje w naszym kraju</em> – dodał.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Akcję wsparła przebywająca na Placu Teatralnym bydgoska radna Grażyna Szabelska.</p> <p>&nbsp;</p></div> Gralik i Kobiak kończą kampanie – przedstawili swoje priorytety 2015-10-22T15:18:36+02:00 2015-10-22T15:18:36+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7673-gralik-i-kobiak-koncza-kampanie-przedstawili-swoje-priorytety Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Kandydat na senatora Marek Gralik wyraźnie odciął się od wypowiedzi jednego z liderów Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Ziobro, dając do zrozumienia, iż nie ma on racji jeżeli chodzi o ustawę o związkach metropolitarnych. Gralik zaakcentował, że chce pracować dla Bydgoszczy, natomiast walczący o reelekcję senator Andrzej Kobiak stawia no rozwój w naszym regionie gospodarki w oparciu o przetwórstwo owocowe, ważna dla nie go jest też infrastruktura muzyczna.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Czy bydgoszczanie wybiorą senatora nie zajmującego się Bydgoszczą i spolegliwego wobec marszałka? Czy też osobę żyjącą problemami Bydgoszczy?</em> - pytał w czwartek rano bydgoski radny <strong>Marek Gralik</strong> - <em>W kampanii skupiłem się na problematyce związanej z Ziemią Bydgoską. Skoncentrowałem się nad tym, co parlamentarzyści powinni zrobić dla Bydgoszczy i regionu.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Dla Gralika priorytetem jest zabieganie o silniejszą pozycję Bydgoszczy, dlatego zapowiedział, że będzie wspierał inicjatywę SLD, aby powstała sejmowa komisja kontrolująca wydatkowanie środków unijnych, w tym marszałków województw.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Ziobro nie ma racji</h3> <p>Gralik odniósł się też do wypowiedzi Zbigniewa Ziobro, który będąc w naszym regionie promował kandydata Macieja Szotę i sugerował możliwość zawetowania przez prezydenta Dudę ustawy o związkach metropolitarnych, która zdaniem byłego ministra sprawiedliwości jest wadliwa - <em>Ciemne chmury nad ustawą metropolitarną pojawiły się po wypowiedziach byłych członków PiS – Zbigniewów Girzyńskiego i Ziobro</em> – wyjaśniał Gralik.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Do działalności Girzyńskiego się jednak nie odniósł, gdyż nie jest on kandydatem Zjednoczonej Prawicy, w przeciwieństwie do Ziobry <em>- Musi budzić mój sprzeciw wypowiedź posła Zbigniewa Ziobry Uważam, że łatwiej będzie mi przekonać prezydenta RP niż tym osobom, które chcą veta. Ta ustawa zakończyłaby spór bydgosko-toruńskich. Niezależnie bowiem jaka metropolia w przyszłości powstanie, to zaakcentowana będzie jej stolica w Bydgoszczy. <br /></em></p> <p>&nbsp;</p> <h3>Kobiak sugeruje postawienie na przetwórstwo</h3> <p>W towarzystwie wicemarszałka <strong>Zbigniewa Ostrowskieg</strong>o swoją kampanie na Placu Wolności zakończył natomiast senator Andrzej Kobiak. Towarzyszyło mu jabłko, owoc wyjątkowo popularny w tej kampanii wyborczej - <em>W naszym regionie brakuje możliwości przetwórstwa tych wspaniałych owoców</em> – mówił senator <strong>Andrzej Kobiak</strong>, mając na myśli duże zakłady przetwórcze -<em> Mam tu na myśli powstanie takiej marki jak Hortex w naszym regionie.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Pochwalił się on ustawą, która przeszła przez Senat i trafić ma do Sejmu, mającą pozwolić na sprzedaż bezpośrednią owoców - <em>Rolnicy mają prawo do sprzedaży bezpośredniej do 7 tys. zł rocznie. Daje to im szanse na bezkosztowe spróbowanie, czy rozwój przedsiębiorstwa o taką działalność się im opłaci</em> – wyjaśniał założenia ustawy Kobiak.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Liczę na współpracę z senatorem Kobiakiem. Filarem rozwoju naszego województwa jest przemysł rolno-spożywczy –</em> podkreślał wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski. W opinii wicemarszałka dużym wyzwaniem będzie rozwój Filharmonii Pomorskiej - <em>Liczymy na naszych ludzi w parlamencie, bo bez wsparcia z budżetu centralnego, nie uda się zrealizować inwestycji na taką skale.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Bardzo chętnie się włączę. Potrzebny jest nam rozwój muzyki. Słuchając konkursów Chopinowskiego zauważałem jaką niosą one promocje dla Polski –</em> zadeklarował Kobiak.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Kandydat na senatora Marek Gralik wyraźnie odciął się od wypowiedzi jednego z liderów Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Ziobro, dając do zrozumienia, iż nie ma on racji jeżeli chodzi o ustawę o związkach metropolitarnych. Gralik zaakcentował, że chce pracować dla Bydgoszczy, natomiast walczący o reelekcję senator Andrzej Kobiak stawia no rozwój w naszym regionie gospodarki w oparciu o przetwórstwo owocowe, ważna dla nie go jest też infrastruktura muzyczna.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Czy bydgoszczanie wybiorą senatora nie zajmującego się Bydgoszczą i spolegliwego wobec marszałka? Czy też osobę żyjącą problemami Bydgoszczy?</em> - pytał w czwartek rano bydgoski radny <strong>Marek Gralik</strong> - <em>W kampanii skupiłem się na problematyce związanej z Ziemią Bydgoską. Skoncentrowałem się nad tym, co parlamentarzyści powinni zrobić dla Bydgoszczy i regionu.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Dla Gralika priorytetem jest zabieganie o silniejszą pozycję Bydgoszczy, dlatego zapowiedział, że będzie wspierał inicjatywę SLD, aby powstała sejmowa komisja kontrolująca wydatkowanie środków unijnych, w tym marszałków województw.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Ziobro nie ma racji</h3> <p>Gralik odniósł się też do wypowiedzi Zbigniewa Ziobro, który będąc w naszym regionie promował kandydata Macieja Szotę i sugerował możliwość zawetowania przez prezydenta Dudę ustawy o związkach metropolitarnych, która zdaniem byłego ministra sprawiedliwości jest wadliwa - <em>Ciemne chmury nad ustawą metropolitarną pojawiły się po wypowiedziach byłych członków PiS – Zbigniewów Girzyńskiego i Ziobro</em> – wyjaśniał Gralik.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Do działalności Girzyńskiego się jednak nie odniósł, gdyż nie jest on kandydatem Zjednoczonej Prawicy, w przeciwieństwie do Ziobry <em>- Musi budzić mój sprzeciw wypowiedź posła Zbigniewa Ziobry Uważam, że łatwiej będzie mi przekonać prezydenta RP niż tym osobom, które chcą veta. Ta ustawa zakończyłaby spór bydgosko-toruńskich. Niezależnie bowiem jaka metropolia w przyszłości powstanie, to zaakcentowana będzie jej stolica w Bydgoszczy. <br /></em></p> <p>&nbsp;</p> <h3>Kobiak sugeruje postawienie na przetwórstwo</h3> <p>W towarzystwie wicemarszałka <strong>Zbigniewa Ostrowskieg</strong>o swoją kampanie na Placu Wolności zakończył natomiast senator Andrzej Kobiak. Towarzyszyło mu jabłko, owoc wyjątkowo popularny w tej kampanii wyborczej - <em>W naszym regionie brakuje możliwości przetwórstwa tych wspaniałych owoców</em> – mówił senator <strong>Andrzej Kobiak</strong>, mając na myśli duże zakłady przetwórcze -<em> Mam tu na myśli powstanie takiej marki jak Hortex w naszym regionie.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Pochwalił się on ustawą, która przeszła przez Senat i trafić ma do Sejmu, mającą pozwolić na sprzedaż bezpośrednią owoców - <em>Rolnicy mają prawo do sprzedaży bezpośredniej do 7 tys. zł rocznie. Daje to im szanse na bezkosztowe spróbowanie, czy rozwój przedsiębiorstwa o taką działalność się im opłaci</em> – wyjaśniał założenia ustawy Kobiak.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Liczę na współpracę z senatorem Kobiakiem. Filarem rozwoju naszego województwa jest przemysł rolno-spożywczy –</em> podkreślał wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski. W opinii wicemarszałka dużym wyzwaniem będzie rozwój Filharmonii Pomorskiej - <em>Liczymy na naszych ludzi w parlamencie, bo bez wsparcia z budżetu centralnego, nie uda się zrealizować inwestycji na taką skale.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Bardzo chętnie się włączę. Potrzebny jest nam rozwój muzyki. Słuchając konkursów Chopinowskiego zauważałem jaką niosą one promocje dla Polski –</em> zadeklarował Kobiak.</p> <p>&nbsp;</p></div> Latos: Doprowadzę do równowagi wpływów w Narodowej Radzie Rozwoju 2015-10-22T14:27:06+02:00 2015-10-22T14:27:06+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7672-latos-doprowadze-do-rownowagi-wplywow-w-narodowej-radzie-rozwoju Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej i sejmowej Komisji Zdrowia poseł Tomasz Latos czuje lekką obawę powołaniem marszałka Piotra Całbeckiego do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie i zapowiada szukanie równowagi, aby właściwie reprezentowany był też interes Ziemii Bydgoskiej w tym gremium.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Kilka dni temu gościł w Szpitalu Uniwersyteckim im. dra Antoniego Jurasza prezydent Andrzej Duda. Jak pan się czuł, gdy otwierano nową część tego szpitala? W końcu rozwój tego szpitala leżał przez wiele lat w przedmiocie pana zainteresowania.</strong></p> <p><em>Nie ukrywam, że z dużym wzruszeniem i radością. Ze Szpitalem Uniwersyteckim czuję się bardzo związany, ponieważ niemal całe moje lekarskie życie zawodowe przebiegało właśnie w nim. Ponadto pracuje tam wielu moich przyjaciół i znajomych, to tam zdobywałem doświadczenie oraz umiejętności. Nic więc dziwnego, że niezmiernie zależało mi na pozyskaniu środków finansowych na niezbędne inwestycje. Udało się jeszcze za czasów rządów prof. Zbigniewa Religi w Ministerstwie Zdrowia, gdzie wspólnie z prof. Tafil-Klawe o to zabiegaliśmy. Cieszę się, iż moje działania zostały zauważone oraz docenione przez władze Uczelni w formie pamiątkowego medalu i dyplomu.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><strong>W tej kadencji przyszło panu objąć funkcję przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia. Można było odnieść wrażenie, że trochę mniej miał pan czasu na interesowanie się regionem.</strong></p> <p><em>Rzeczywiście, obowiązki związane z kierowaniem Komisją Zdrowia pochłaniały wiele czasu. Myślę jednak, że pamiętałem o regionie podejmując ważne lokalne inicjatywy, czy to indywidualnie, czy też w ramach kierowanego przeze mnie Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej. Zauważyli to i docenili przedstawiciele lokalnych mediów, uznając moją osobę w głosowaniu poszczególnych redakcji za najlepszego parlamentarzystę w okręgu.</em></p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>O stosunek do metropolii nie będę pana pytał, gdyż wydaje się on powszechnie znany. W ostatnim czasie niepokój bydgoskich internautów budziło powołanie marszałka Piotra Całbeckiego do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Dudzie. Czy mamy się czego obawiać?</strong></p> <p><em>Metropolię bydgoską mam wpisaną nie tylko w program wyborczy, ale i w serce. Przedstawiciele Stowarzyszenia – Metropolia Bydgoska, z którymi od lat utrzymuję kontakt, doskonale o tym wiedzą. Powołanie marszałka Piotra Całbeckiego odczytuję w kategoriach otwierania się na różne środowiska, choć rzeczywiście fakt ten wywołał zaniepokojenie w naszym mieście. Dlatego podejmę działania, aby zbudować równowagę wpływów w Narodowej Radzie Rozwoju, tak by interes Bydgoszczy był w niej reprezentowany oraz uwzględniany.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><strong>Jak pan ocenia wsparcie rządu dla rozwoju Bydgoszczy przez ostatnie 8 lat?</strong></p> <p><em>W czym szukać tego wsparcia? W niezrealizowanej drodze S5, albo w likwidacji Zachemu! Ostatnie 8 lat rządów koalicji PO-PSL to dla Bydgoszczy pasmo niewykorzystanych możliwości i szans, które dopiero w ostatnich tygodniach są nadrabiane. Można dodać wiele innych przykładów zaniedbań, jak chociażby wykreślenie z centralnych inwestycji rozbudowy UKW. Pora zmienić tą władzę. Mam nadzieje, iż Bydgoszczanie dadzą temu wyraz w nadchodzącym głosowaniu.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Jak natomiast widzi pan ten rozwój w tzw. terenie. Kilka tygodni temu uczestniczyłem w przejeździe pociągiem turystycznym z Chojnic do Nakła. Dłuższy postój miał miejsce w Więcborku, gdzie na nieczynny dworzec przybyło wielu mieszkańców i wprost żalili się, że czują się obywatelami gorszej kategorii.</strong></p> <p><em>Za te działania odpowiada przede wszystkim marszałek województwa, też zresztą członek PO. Na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać było preferowanie gmin i powiatów w toruńskiej części województwa. Potwierdzam zatem te odczucia mieszkańców, ponieważ z podobnymi ocenami spotykałem się podczas rozmów z nimi oraz dyżurów poselskich.</em></p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>Niech pan wyjaśni dlaczego zatem mieszkańcy Ziemi Bydgoskiej głosując na Prawo i Sprawiedliwość nie pożałują?</strong></p> <p><em>PiS ma pomysł i determinację, aby doprowadzić do szybszego rozwoju bydgoskiej części naszego regionu. Wybierając Prawo i Sprawiedliwość, zagłosują Państwo nie tylko za zmianą obecnej, nieudolnej ekipy, ale również na ludzi, którzy wiedzą jak skutecznie walczyć o rozwój ziemi bydgoskiej. Wolę osobiście przypilnować budowy drogi S5, niż zostawić to osobom, które jak dotąd nie potrafiły tego zrealizować.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej i sejmowej Komisji Zdrowia poseł Tomasz Latos czuje lekką obawę powołaniem marszałka Piotra Całbeckiego do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie i zapowiada szukanie równowagi, aby właściwie reprezentowany był też interes Ziemii Bydgoskiej w tym gremium.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Kilka dni temu gościł w Szpitalu Uniwersyteckim im. dra Antoniego Jurasza prezydent Andrzej Duda. Jak pan się czuł, gdy otwierano nową część tego szpitala? W końcu rozwój tego szpitala leżał przez wiele lat w przedmiocie pana zainteresowania.</strong></p> <p><em>Nie ukrywam, że z dużym wzruszeniem i radością. Ze Szpitalem Uniwersyteckim czuję się bardzo związany, ponieważ niemal całe moje lekarskie życie zawodowe przebiegało właśnie w nim. Ponadto pracuje tam wielu moich przyjaciół i znajomych, to tam zdobywałem doświadczenie oraz umiejętności. Nic więc dziwnego, że niezmiernie zależało mi na pozyskaniu środków finansowych na niezbędne inwestycje. Udało się jeszcze za czasów rządów prof. Zbigniewa Religi w Ministerstwie Zdrowia, gdzie wspólnie z prof. Tafil-Klawe o to zabiegaliśmy. Cieszę się, iż moje działania zostały zauważone oraz docenione przez władze Uczelni w formie pamiątkowego medalu i dyplomu.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><strong>W tej kadencji przyszło panu objąć funkcję przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia. Można było odnieść wrażenie, że trochę mniej miał pan czasu na interesowanie się regionem.</strong></p> <p><em>Rzeczywiście, obowiązki związane z kierowaniem Komisją Zdrowia pochłaniały wiele czasu. Myślę jednak, że pamiętałem o regionie podejmując ważne lokalne inicjatywy, czy to indywidualnie, czy też w ramach kierowanego przeze mnie Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej. Zauważyli to i docenili przedstawiciele lokalnych mediów, uznając moją osobę w głosowaniu poszczególnych redakcji za najlepszego parlamentarzystę w okręgu.</em></p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>O stosunek do metropolii nie będę pana pytał, gdyż wydaje się on powszechnie znany. W ostatnim czasie niepokój bydgoskich internautów budziło powołanie marszałka Piotra Całbeckiego do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Dudzie. Czy mamy się czego obawiać?</strong></p> <p><em>Metropolię bydgoską mam wpisaną nie tylko w program wyborczy, ale i w serce. Przedstawiciele Stowarzyszenia – Metropolia Bydgoska, z którymi od lat utrzymuję kontakt, doskonale o tym wiedzą. Powołanie marszałka Piotra Całbeckiego odczytuję w kategoriach otwierania się na różne środowiska, choć rzeczywiście fakt ten wywołał zaniepokojenie w naszym mieście. Dlatego podejmę działania, aby zbudować równowagę wpływów w Narodowej Radzie Rozwoju, tak by interes Bydgoszczy był w niej reprezentowany oraz uwzględniany.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><strong>Jak pan ocenia wsparcie rządu dla rozwoju Bydgoszczy przez ostatnie 8 lat?</strong></p> <p><em>W czym szukać tego wsparcia? W niezrealizowanej drodze S5, albo w likwidacji Zachemu! Ostatnie 8 lat rządów koalicji PO-PSL to dla Bydgoszczy pasmo niewykorzystanych możliwości i szans, które dopiero w ostatnich tygodniach są nadrabiane. Można dodać wiele innych przykładów zaniedbań, jak chociażby wykreślenie z centralnych inwestycji rozbudowy UKW. Pora zmienić tą władzę. Mam nadzieje, iż Bydgoszczanie dadzą temu wyraz w nadchodzącym głosowaniu.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Jak natomiast widzi pan ten rozwój w tzw. terenie. Kilka tygodni temu uczestniczyłem w przejeździe pociągiem turystycznym z Chojnic do Nakła. Dłuższy postój miał miejsce w Więcborku, gdzie na nieczynny dworzec przybyło wielu mieszkańców i wprost żalili się, że czują się obywatelami gorszej kategorii.</strong></p> <p><em>Za te działania odpowiada przede wszystkim marszałek województwa, też zresztą członek PO. Na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać było preferowanie gmin i powiatów w toruńskiej części województwa. Potwierdzam zatem te odczucia mieszkańców, ponieważ z podobnymi ocenami spotykałem się podczas rozmów z nimi oraz dyżurów poselskich.</em></p> <p><strong>&nbsp;</strong></p> <p><strong>Niech pan wyjaśni dlaczego zatem mieszkańcy Ziemi Bydgoskiej głosując na Prawo i Sprawiedliwość nie pożałują?</strong></p> <p><em>PiS ma pomysł i determinację, aby doprowadzić do szybszego rozwoju bydgoskiej części naszego regionu. Wybierając Prawo i Sprawiedliwość, zagłosują Państwo nie tylko za zmianą obecnej, nieudolnej ekipy, ale również na ludzi, którzy wiedzą jak skutecznie walczyć o rozwój ziemi bydgoskiej. Wolę osobiście przypilnować budowy drogi S5, niż zostawić to osobom, które jak dotąd nie potrafiły tego zrealizować.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> Gawkowski: Wielkim błędem PO było likwidowanie połączeń kolejowych 2015-10-22T10:53:22+02:00 2015-10-22T10:53:22+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/7670-gawkowski-wielkim-bledem-po-bylo-likwidowanie-polaczen-kolejowych Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">Krzysztof Gawkowski do naszego okręgu trafił jako spadochroniarz. Po dobrym miesiącu intensywnej kampanii wyborczej uważa, że udało mu się u nas się odnaleźć i zdobyć sympatie wielu osób. Rozmawiamy z nim o najważniejszych wyzwaniach dla Bydgoszczy w najbliższej kadencji.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Czy po miesiącu dość intensywnej kampanii uważa pan, że mieszkańcy regionu traktują pana jak swojego?</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><em>Przede wszystkim czuje duże wsparcie od wielu osób, które na początku stawiały znaki zapytania. Ostatnie tygodnie kampanii wyborczej rzeczywiście były bardzo intensywne ale wiem, że było warto. Odwiedziłem wszystkie powiaty w Naszym okręgu wyborczym, odbyliśmy setki spotkań i uścisnąłem tysiące dłoni, przekonując do głosowania na Zjednoczoną Lewicę. W bydgoskim Fordonie gdzie mieszkam codziennie rozmawiam z ludźmi i słyszę, że chcą pozytywnej zmiany w Polsce. Lewica ma właśnie taki program i czuję, że nadchodzi nasz czas.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Co zatem trzeba zrobić, aby Bydgoszcz zyskała na znaczeniu w Polsce oraz czy ma pan już jakiś plan priorytetów?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Bydgoszcz to piękne miasto i bez wątpienia szansą na jeszcze szybszy rozwój jest projekt metropolii bydgoskiej, łączący wszystkie powiaty od Tucholi po Inowrocław. Dzięki temu można byłoby jeszcze większy nacisk położyć na rozbudowę infrastruktury drogowej i przyspieszyć realizacje dróg S5 i S10. Dodatkowo ważnym elementem mojego programu jest wykorzystanie Wisły, jako szlaku wodnego przy którym powinien powstać duży port rzeczny. Bliskość skrzyżowania międzynarodowych dróg wodnych E40 i E70 powinna przynosić Bydgoszczy korzyści, a budowa terminala intermodalnego, którą zaproponowałem kilka dni temu, to kilka tysięcy nowych miejsc pracy. Uważam również, że trzeba dopilnować podziału środków z Unii Europejskiej w woj. kujawsko-pomorskim, tak żeby okręg bydgoski przy ich podziale nie był traktowany po macoszemu, tak jak dotychczas. Planów oczywiście jest dużo więcej ale rozpocznijmy od wymienionych, a już będzie w Bydgoszczy żyło się lepiej.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><strong>Można liczyć na pana obecność w Parlamentarnym Zespole Miłośników Ziemi Bydgoskiej i czy byłaby to aktywna działalność w sprawach bydgoskich ponad podziałami politycznymi?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Nie wyobrażam sobie, żeby parlamentarzyści wybrani z jednego okręgu wyborczego nie działali ponad podziałami politycznymi, w zakresie sprzyjającym rozwojowi miasta. Naszym wspólnym interesem musi być interes naszych wyborców i tu nie może być podziałów. Z największą przyjemnością pracowałbym zatem w Parlamentarnym Zespole Miłośników Ziemi Bydgoskiej, bo to właśnie dzięki takim inicjatywom można realizować wyborcze programy i obietnice.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Przyznam, że ta kwestia mnie dość mocno interesuje. Na początku swojego pobytu w Bydgoszczy nawiązał pan do linii kolejowej nr 356. Jaki ma pan polityczny plan dla tego szlaku kolejowego? Pytam, gdyż wielu naszych czytelników żyje tą linią kolejową.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Transport kolejowy jest mi szczególnie bliski bo sam ukończyłem Technikum Kolejowe. Wielkim błędem Platformy Obywatelskiej była zgoda na likwidację wielu połączeń kolejowych, bo takie działania powodują wykluczenie komunikacyjne dziesiątek tysięcy ludzi.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak jak mówiłem na początku kampanii linia kolejowa nr 356 łącząca Bydgoszcz z Poznaniem powinna zostać zmodernizowana. Tylko w taki sposób wyjdziemy na przeciw oczekiwaniom lokalnej społeczności. Rozmawiałem z wieloma mieszkańcami chociażby powiatu nakielskiego i wiem jak na to liczą. Po wyborach na pewno będę pilnował tej sprawy tak, żeby rządzący nie mogli się wykręcić z realizacji tego projektu.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">Krzysztof Gawkowski do naszego okręgu trafił jako spadochroniarz. Po dobrym miesiącu intensywnej kampanii wyborczej uważa, że udało mu się u nas się odnaleźć i zdobyć sympatie wielu osób. Rozmawiamy z nim o najważniejszych wyzwaniach dla Bydgoszczy w najbliższej kadencji.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Czy po miesiącu dość intensywnej kampanii uważa pan, że mieszkańcy regionu traktują pana jak swojego?</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><em>Przede wszystkim czuje duże wsparcie od wielu osób, które na początku stawiały znaki zapytania. Ostatnie tygodnie kampanii wyborczej rzeczywiście były bardzo intensywne ale wiem, że było warto. Odwiedziłem wszystkie powiaty w Naszym okręgu wyborczym, odbyliśmy setki spotkań i uścisnąłem tysiące dłoni, przekonując do głosowania na Zjednoczoną Lewicę. W bydgoskim Fordonie gdzie mieszkam codziennie rozmawiam z ludźmi i słyszę, że chcą pozytywnej zmiany w Polsce. Lewica ma właśnie taki program i czuję, że nadchodzi nasz czas.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Co zatem trzeba zrobić, aby Bydgoszcz zyskała na znaczeniu w Polsce oraz czy ma pan już jakiś plan priorytetów?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Bydgoszcz to piękne miasto i bez wątpienia szansą na jeszcze szybszy rozwój jest projekt metropolii bydgoskiej, łączący wszystkie powiaty od Tucholi po Inowrocław. Dzięki temu można byłoby jeszcze większy nacisk położyć na rozbudowę infrastruktury drogowej i przyspieszyć realizacje dróg S5 i S10. Dodatkowo ważnym elementem mojego programu jest wykorzystanie Wisły, jako szlaku wodnego przy którym powinien powstać duży port rzeczny. Bliskość skrzyżowania międzynarodowych dróg wodnych E40 i E70 powinna przynosić Bydgoszczy korzyści, a budowa terminala intermodalnego, którą zaproponowałem kilka dni temu, to kilka tysięcy nowych miejsc pracy. Uważam również, że trzeba dopilnować podziału środków z Unii Europejskiej w woj. kujawsko-pomorskim, tak żeby okręg bydgoski przy ich podziale nie był traktowany po macoszemu, tak jak dotychczas. Planów oczywiście jest dużo więcej ale rozpocznijmy od wymienionych, a już będzie w Bydgoszczy żyło się lepiej.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><strong>Można liczyć na pana obecność w Parlamentarnym Zespole Miłośników Ziemi Bydgoskiej i czy byłaby to aktywna działalność w sprawach bydgoskich ponad podziałami politycznymi?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Nie wyobrażam sobie, żeby parlamentarzyści wybrani z jednego okręgu wyborczego nie działali ponad podziałami politycznymi, w zakresie sprzyjającym rozwojowi miasta. Naszym wspólnym interesem musi być interes naszych wyborców i tu nie może być podziałów. Z największą przyjemnością pracowałbym zatem w Parlamentarnym Zespole Miłośników Ziemi Bydgoskiej, bo to właśnie dzięki takim inicjatywom można realizować wyborcze programy i obietnice.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Przyznam, że ta kwestia mnie dość mocno interesuje. Na początku swojego pobytu w Bydgoszczy nawiązał pan do linii kolejowej nr 356. Jaki ma pan polityczny plan dla tego szlaku kolejowego? Pytam, gdyż wielu naszych czytelników żyje tą linią kolejową.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Transport kolejowy jest mi szczególnie bliski bo sam ukończyłem Technikum Kolejowe. Wielkim błędem Platformy Obywatelskiej była zgoda na likwidację wielu połączeń kolejowych, bo takie działania powodują wykluczenie komunikacyjne dziesiątek tysięcy ludzi.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>&nbsp;</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Tak jak mówiłem na początku kampanii linia kolejowa nr 356 łącząca Bydgoszcz z Poznaniem powinna zostać zmodernizowana. Tylko w taki sposób wyjdziemy na przeciw oczekiwaniom lokalnej społeczności. Rozmawiałem z wieloma mieszkańcami chociażby powiatu nakielskiego i wiem jak na to liczą. Po wyborach na pewno będę pilnował tej sprawy tak, żeby rządzący nie mogli się wykręcić z realizacji tego projektu.</em></p> <p>&nbsp;</p></div> Edmund Mikołajczak: W szkolnictwie potrzebne są zmiany programowe i strukturalne 2015-10-22T09:41:45+02:00 2015-10-22T09:41:45+02:00 https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/7669-edmund-mikolajczak-w-szkolnictwie-potrzebne-sa-zmiany-programowe-i-strukturalne Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">Rozmawiamy z honorowym obywatelem Inowrocławia Edmundem Mikołajczakiem, który zabiega ponadto o mandat posła z listy Prawa i Sprawiedliwości. W swoim mieście jest on cenionym regionalistą, stąd też poczuliśmy obowiązek poruszyć w rozmowie kwestie związane z tożsamością Kujaw.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p lang="pl-PL"><strong>Z racji tego, że jest pan regionalistą, zanim przejdę do polityki, zacznę od spraw tożsamości regionu. Czy w pana opinii trochę tożsamość Kujaw nie zanika?</strong></p> <p><em>Rzeczywiście, widoczne są oznaki zanikania tożsamości kujawskiej. Nie spotyka się już na przykład kujawskich strojów ludowych, a w takim właśnie stroju moja prababcia chodziła zawsze do kościoła i została pochowana. Kujawska tożsamość zanikła najbardziej w północnej części regionu i w samej Bydgoszczy. Przeciętni bydgoszczanie rzadko dziś zdają sobie sprawę, że mieszkają w największym mieście Kujaw. W rejonie Inowrocławia, nad Gopłem i Notecią nie jest tak źle, co zawdzięczamy m.in. ludziom zakochanym w Kujawach, takim jak śp. pani Maria Patyk, która została niedawno patronką Szkoły Podstawowej w Sławsku Wielkim.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Urząd Marszałkowski próbuje budować tożsamość województwa jako całości, gdzie w jednym miejscu łączy się Kujawy i Ziemie Dobrzyńską. Mamy z jednej strony ziemie, będące przez wieki strażnicom polskości przed germańskimi żywiołami, a z drugiej miasta, gdzie ważnym elementem tożsamości jest Zakon Krzyżacki.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Budowanie tożsamości ogólnowojewódzkiej ma sens choćby ze względu na konieczność odpowiedniej promocji regionu. Kujawsko-pomorskie jest jednak województwem wyjątkowo niejednolitym, stanowiąc zlepek wielu ziem o zróżnicowanej historii. Na skutek głównie podziałów rozbiorowych same Kujawy też nie stanowią monolitu. O ile związki Kujaw z Ziemią Dobrzyńską mają jeszcze pewne historyczne podstawy, o tyle trudniej budować jedność z Ziemią Chełmińską. Przykłady Torunia czy Golubia-Dobrzynia, miast położonych na pograniczu, pokazują jednak, że procesy integracyjne są możliwe.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Żeby zakończyć tematy tożsamościowo-historyczne. Czy może warto wykorzystać ją do promocji naszego regionu, w szczególności, iż zbliża się 1050-lecie chrztu Polski? Mówię o tym, gdyż robiąc kiedyś wywiad z węgierskim posłem, Inowrocław pozostał w jego pamięci, z powodu powiązań ze św. Jadwigą Andegaweńską, która ma dość duży kult w Budapeszcie.</strong></p> <p><em>Tożamość regionalną należy jak najczęściej wykorzystywać w promocji regionu. Trzeba pokazywać, że województwo kujawsko-pomorskie jest bogate swą etniczną różnorodnością i starać się uczynić z tego walor krajoznawczy. Wielkie rocznice dają ku temu wspaniałe okazje. Dwa lata po rocznicy chrztu Polski będziemy mieli 100-lecie naszej niepodległości. To nic, że wolność nie wszędzie przyszła w tym samym momencie, że nie wszystkie tereny zostały wyzwolone przez powstańców wielkopolskich. To święto musi łączyć!</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>Wspomniana przez pana św. Jadwiga Andegaweńska jest pięknym przykładem zwłaszcza dla inowrocławian, gdyż jej postać, a od niedawna także jej kult jako świętej oraz patronki miasta wywierają istotny wpływ na lokalną tożsamość, choć może na co dzień, wędrując popularną Królówką, nie zdajemy sobie z tego sprawy.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Myślę, że zgodzi się pan z tym, iż w Inowrocławiu młodzi mają znacznie mniejsze perspektywy niż chociażby w Bydgoszczy. Mówiąc krótko, Polska powiatowa rozwija się wolniej. Jakie chciałby pan zaproponować recepty?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Integracja regionu bywa trudna także z uwagi na preferencje, jakie mają większe miasta. Młodzi, wykształceni, jeśli nie decydują się na emigrację zarobkową, starają się osiedlać w większych ośrodkach. „Polska powiatowa” odstaje i trudno o odwrócenie tego trendu, który – przynajmniej do pewnego stopnia – ma charakter ponadczasowy. Receptą na złagodzenie tego zjawiska jest szukanie „własnej twarzy”, choćby w jednej tylko dziedzinie. Ta „własna twarz” może i powinna stać się z czasem nie tylko cechą rozpoznawczą, ale marką dającą efekty ekonomiczne. Dla Kruszwicy taką szansę stanowi ciągle legenda o początkach naszej państwowości, dla Inowrocławia – uzdrowisko, dla Strzelna – romańskie dziedzictwo. Wokół tych atutów można tworzyć eventy przyciągające ludzi.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dość często pojawia się temat metropolii i ewentualnego udziału w niej Inowrocławia. Czy widzi pan szansę dla swojego miasta w organizacji np. transportu</strong></p> <p><em>Co do metropolii – wyrażam daleko idący sceptycyzm. Lepszy i sprawiedliwszy wydaje się zrównoważony rozwój. Dobra komunikacja pomiędzy Inowrocławiem i Bydgoszczą czy Toruniem nie musi wcale być powiązana z przynależnością do obszaru metropolitalnego.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Ale to tylko moje prywatne zdanie. W tym zakresie decyzje już zapadły.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Pana dorobek zawodowy związany jest głównie z edukacją. Jak ocenia pan jej stan w Polsce i co należałoby przede wszystkim zmienić?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>W procesie edukacji młodego pokolenia konieczne są istotne zmiany, ale każdej zmianie towarzyszyć musi daleko idąca rozwaga, chodzi bowiem o miliony młodych Polaków oraz nauczycieli, o przyszłość Polski. Każdy popełniony w tej dziedzinie błąd jest niezwykle kosztowny. Ogólnie można powiedzieć, że potrzebne są zarówno zmiany programowe, jak i strukturalne. Trzeba dostosować programy do systemu oświaty, gdyż obecnie realizacja materiału nauczania rozpoczęta w pierwszej klasie trzyletniego gimnazjum rozłożona jest na... cztery lata. Konieczna może okazać się likwidacja gimnazjów, które po prostu nie sprawdziły się. Pilnym postulatem jest stworzenie możliwości wcześniejszego podejmowania nauki w szkołach zawodowych. Trzeba przywrócić rangę historii, co wiążę się nierozerwalnie z wychowaniem patriotycznym. Należy także zarzucić lub poważnie ograniczyć egzaminy testowe, gdyż ta forma sprawdzania wiedzy i umiejętności nie rozwija samodzielności oraz inwencji uczniów. Jeśli zaś chodzi o kształcenie na poziomie wyższym, musimy stworzyć mechanizmy, dzięki którym utrzymany zostanie odpowiedni poziom kształcenia. Dość z przekonaniem, że dyplom należy się każdemu studentowi, który łaskawie zapisze się na studia.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Jakby pan zachęcił naszych czytelników do oddania głosu na siebie.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>W swoim programie wyborczym nie obiecuję wyższych zarobków i nowych autostrad, choć wiem, że są potrzebne. Obiecuję natomiast solidną pracę nad stopniowym zmienianiem kraju, w którym – mam nadzieję – żyć i pracować będą porządni Polacy, ludzie kochający Ojczyznę, nie niszczący wspólnego dobra, posługujący się ładną polszczyzną. Prymas Tysiąclecia mawiał, że bez ludzi sumienia, ludzi żyjących zgodnie ze sprawdzonymi zasadami nie będzie dobrze zagospodarowanej wolności i niepodległości.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL">Rozmawiamy z honorowym obywatelem Inowrocławia Edmundem Mikołajczakiem, który zabiega ponadto o mandat posła z listy Prawa i Sprawiedliwości. W swoim mieście jest on cenionym regionalistą, stąd też poczuliśmy obowiązek poruszyć w rozmowie kwestie związane z tożsamością Kujaw.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p lang="pl-PL"><strong>Z racji tego, że jest pan regionalistą, zanim przejdę do polityki, zacznę od spraw tożsamości regionu. Czy w pana opinii trochę tożsamość Kujaw nie zanika?</strong></p> <p><em>Rzeczywiście, widoczne są oznaki zanikania tożsamości kujawskiej. Nie spotyka się już na przykład kujawskich strojów ludowych, a w takim właśnie stroju moja prababcia chodziła zawsze do kościoła i została pochowana. Kujawska tożsamość zanikła najbardziej w północnej części regionu i w samej Bydgoszczy. Przeciętni bydgoszczanie rzadko dziś zdają sobie sprawę, że mieszkają w największym mieście Kujaw. W rejonie Inowrocławia, nad Gopłem i Notecią nie jest tak źle, co zawdzięczamy m.in. ludziom zakochanym w Kujawach, takim jak śp. pani Maria Patyk, która została niedawno patronką Szkoły Podstawowej w Sławsku Wielkim.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Urząd Marszałkowski próbuje budować tożsamość województwa jako całości, gdzie w jednym miejscu łączy się Kujawy i Ziemie Dobrzyńską. Mamy z jednej strony ziemie, będące przez wieki strażnicom polskości przed germańskimi żywiołami, a z drugiej miasta, gdzie ważnym elementem tożsamości jest Zakon Krzyżacki.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Budowanie tożsamości ogólnowojewódzkiej ma sens choćby ze względu na konieczność odpowiedniej promocji regionu. Kujawsko-pomorskie jest jednak województwem wyjątkowo niejednolitym, stanowiąc zlepek wielu ziem o zróżnicowanej historii. Na skutek głównie podziałów rozbiorowych same Kujawy też nie stanowią monolitu. O ile związki Kujaw z Ziemią Dobrzyńską mają jeszcze pewne historyczne podstawy, o tyle trudniej budować jedność z Ziemią Chełmińską. Przykłady Torunia czy Golubia-Dobrzynia, miast położonych na pograniczu, pokazują jednak, że procesy integracyjne są możliwe.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Żeby zakończyć tematy tożsamościowo-historyczne. Czy może warto wykorzystać ją do promocji naszego regionu, w szczególności, iż zbliża się 1050-lecie chrztu Polski? Mówię o tym, gdyż robiąc kiedyś wywiad z węgierskim posłem, Inowrocław pozostał w jego pamięci, z powodu powiązań ze św. Jadwigą Andegaweńską, która ma dość duży kult w Budapeszcie.</strong></p> <p><em>Tożamość regionalną należy jak najczęściej wykorzystywać w promocji regionu. Trzeba pokazywać, że województwo kujawsko-pomorskie jest bogate swą etniczną różnorodnością i starać się uczynić z tego walor krajoznawczy. Wielkie rocznice dają ku temu wspaniałe okazje. Dwa lata po rocznicy chrztu Polski będziemy mieli 100-lecie naszej niepodległości. To nic, że wolność nie wszędzie przyszła w tym samym momencie, że nie wszystkie tereny zostały wyzwolone przez powstańców wielkopolskich. To święto musi łączyć!</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p><em>Wspomniana przez pana św. Jadwiga Andegaweńska jest pięknym przykładem zwłaszcza dla inowrocławian, gdyż jej postać, a od niedawna także jej kult jako świętej oraz patronki miasta wywierają istotny wpływ na lokalną tożsamość, choć może na co dzień, wędrując popularną Królówką, nie zdajemy sobie z tego sprawy.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Myślę, że zgodzi się pan z tym, iż w Inowrocławiu młodzi mają znacznie mniejsze perspektywy niż chociażby w Bydgoszczy. Mówiąc krótko, Polska powiatowa rozwija się wolniej. Jakie chciałby pan zaproponować recepty?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>Integracja regionu bywa trudna także z uwagi na preferencje, jakie mają większe miasta. Młodzi, wykształceni, jeśli nie decydują się na emigrację zarobkową, starają się osiedlać w większych ośrodkach. „Polska powiatowa” odstaje i trudno o odwrócenie tego trendu, który – przynajmniej do pewnego stopnia – ma charakter ponadczasowy. Receptą na złagodzenie tego zjawiska jest szukanie „własnej twarzy”, choćby w jednej tylko dziedzinie. Ta „własna twarz” może i powinna stać się z czasem nie tylko cechą rozpoznawczą, ale marką dającą efekty ekonomiczne. Dla Kruszwicy taką szansę stanowi ciągle legenda o początkach naszej państwowości, dla Inowrocławia – uzdrowisko, dla Strzelna – romańskie dziedzictwo. Wokół tych atutów można tworzyć eventy przyciągające ludzi.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Dość często pojawia się temat metropolii i ewentualnego udziału w niej Inowrocławia. Czy widzi pan szansę dla swojego miasta w organizacji np. transportu</strong></p> <p><em>Co do metropolii – wyrażam daleko idący sceptycyzm. Lepszy i sprawiedliwszy wydaje się zrównoważony rozwój. Dobra komunikacja pomiędzy Inowrocławiem i Bydgoszczą czy Toruniem nie musi wcale być powiązana z przynależnością do obszaru metropolitalnego.</em></p> <p lang="pl-PL"><em>Ale to tylko moje prywatne zdanie. W tym zakresie decyzje już zapadły.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Pana dorobek zawodowy związany jest głównie z edukacją. Jak ocenia pan jej stan w Polsce i co należałoby przede wszystkim zmienić?</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>W procesie edukacji młodego pokolenia konieczne są istotne zmiany, ale każdej zmianie towarzyszyć musi daleko idąca rozwaga, chodzi bowiem o miliony młodych Polaków oraz nauczycieli, o przyszłość Polski. Każdy popełniony w tej dziedzinie błąd jest niezwykle kosztowny. Ogólnie można powiedzieć, że potrzebne są zarówno zmiany programowe, jak i strukturalne. Trzeba dostosować programy do systemu oświaty, gdyż obecnie realizacja materiału nauczania rozpoczęta w pierwszej klasie trzyletniego gimnazjum rozłożona jest na... cztery lata. Konieczna może okazać się likwidacja gimnazjów, które po prostu nie sprawdziły się. Pilnym postulatem jest stworzenie możliwości wcześniejszego podejmowania nauki w szkołach zawodowych. Trzeba przywrócić rangę historii, co wiążę się nierozerwalnie z wychowaniem patriotycznym. Należy także zarzucić lub poważnie ograniczyć egzaminy testowe, gdyż ta forma sprawdzania wiedzy i umiejętności nie rozwija samodzielności oraz inwencji uczniów. Jeśli zaś chodzi o kształcenie na poziomie wyższym, musimy stworzyć mechanizmy, dzięki którym utrzymany zostanie odpowiedni poziom kształcenia. Dość z przekonaniem, że dyplom należy się każdemu studentowi, który łaskawie zapisze się na studia.</em></p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p lang="pl-PL"><strong>Jakby pan zachęcił naszych czytelników do oddania głosu na siebie.</strong></p> <p lang="pl-PL"><em>W swoim programie wyborczym nie obiecuję wyższych zarobków i nowych autostrad, choć wiem, że są potrzebne. Obiecuję natomiast solidną pracę nad stopniowym zmienianiem kraju, w którym – mam nadzieję – żyć i pracować będą porządni Polacy, ludzie kochający Ojczyznę, nie niszczący wspólnego dobra, posługujący się ładną polszczyzną. Prymas Tysiąclecia mawiał, że bez ludzi sumienia, ludzi żyjących zgodnie ze sprawdzonymi zasadami nie będzie dobrze zagospodarowanej wolności i niepodległości.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>&nbsp;</p></div>