Nowe rozgrywki Serie A niosą ze sobą nowy zapas piłkarskich emocji. Kto tym razem będzie najlepszy? Faworytem do zdobycia Scudetto na pewno będzie Juventus Turyn. Wielką szansę moim zdaniem mają Inter Mediolan, SSC. Napoli i AS Roma. Z pewnością w tej punktowej pogoni nie odpuszczą AC Milan i rzymskie Lazio. Groźne dla czołówki może być Atalanta Bergamo czy Fiorentina. Stęskniliśmy się za włoską Serie A niemiłosiernie …
W sobotnie popołudnie o godzinie 18:00 w Weronie, zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, pierwszego meczu kolejnego sezonu włoskiej Serie A. Na murawę wybiegli zawodnicy Chievo Werona i Juventusu Turyn, wzmocnionego m. in przez Cristiano Ronaldo.
Już w 3. Minucie spotkania po zamieszaniu pod bramką Chievo do siatki trafił Sami Khedira defensywny pomocnik zespołu z Turynu. Wydawało się że Juve mecz ma pod kontrolą i na przerwę zejdzie z wypracowaną jednobramkową przewagą, jednak w 38 minucie meczu na bramkę Wojciecha Szczęsnego skutecznie uderzył głową Mariusz Stępiński. Już w 56 minucie zawodnicy Chievo strzelili z rzutu karnego. Autorem drugiej bramki był asystent przy pierwszej bramce Emanuele Giaccherini. Jednak Juventus nie poddał się łatwo – ostatecznie wygrał 3:2. W 75 minucie gol samobójczy zdobył Mattia Bani, a wynik końcowy ustalił młody talent włoskiej piłki - Federico Bernardeschi.
W tym też meczu zadebiutował w barwach turyńskiego Juve portugalski gwiazdor Cristiano Ronaldo. W prawdzie nie strzelił żadnej z bramek, lecz był autorem wielu ofensywnych akcji zespołu z Turynu. Komentatorzy przyznają że ten piłkarz przywrócił blask włoskiej lidze już zanim w niej zadebiutował. „Znów wszyscy mówią o naszej lidze. Podobnie jak w latach 80. I 90.” – mówił po głośnym transferze doświadczony włoski trener Fabio Cappello.
Meczem I kolejki było zdecydowanie spotkanie Lazio – Napoli, wygrany 1:2 przez drużynę z Neapolu. W 25 minucie meczu napastnik Lazio Rzym Ciro Immobile świetnym zwodem zgubił trzech obrońców rywali i wpakował piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą Napoli zdołało wyrównać, a na 2:1 strzelił w drugiej połowie spotkania Lorenzo Insigne.
Co ciekawe dla polskiego widza bramkę wyrównującą dla Napoli zdobył Arkadiusz Milik. „ Mam w stosunku do niego wielkie nadzieje. Po solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego przyszła kolei na to, by udowodnił, że jest klasowym napastnikiem, na którego powinno stawiać Napoli” – mówił o Polaku, dla „La Gazetta Dello Sport” legenda włoskiej Luca Toni. Jak na razie polski napastnik rozpoczął sezon bardzo dobrze.
Falstart w I kolejce zanotował Inter Mediolan. Przegrał w swoim inauguracyjnym meczu 0:1 z Sasuollo. Bramkę dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Domenico Berardi. Warto podkreślić że w barwach Interu nie zagrał jeszcze, leczący drobną kontuzję, nowy gwiazdor tej drużyny, pozyskany z Romy, Radja „Ninja” Naingollan.
Świetnie zaczęła sezon Atalanta Bergamo wygrywając z beniaminkiem Frosinone Calcio aż 4 do 0. Na boisku brylował niziutki argentyński napastnik Atalanty, Papu Gomez. W I kolejce ligi nie wzięły udziału drużyny z Genui gdzie parę dni temu katastrofie uległ most. Mecze Milan - Genoa i Sampdoria – Fiorentina odbędą się w późniejszych terminach.
Pierwsze bramki polskich napastników w Serie A pobudzają dyskusję jakim dorobkiem będą oni mogli się pochwalić na koniec sezonu. Moim zdaniem o koronę króla strzelców ligi włoskiej będzie mógł powalczyć Arkadiusz Milik (Napoli). Liczę na solidną 10 – bramkową zaliczkę Krzysztofa Piątka (Genoa) czy Mariusza Stępińskiego (Chievo Verona). Swoje bramki strzelą na pewno Dawid Kownacki i pozyskany do Udinese za 7 mln euro, Łukasz Teodorczyk.
Olgierd Bondara