- Od mojej bramki się zaczęło, ale to cała drużyna walczyła na to, aby zdobyć tą bramkę – powiedział nam po meczu Adam Wiśniewski - Dostałem tutaj asystę od ,,Kotka” i wykorzystałem. Później już poszło za ciosem. Szkoda tej straconej bramki na 2:2, bo była nerwówka.
Akademia Futbolu Brzoza postawiła przed niebiesko-czarnymi poprzeczkę wyjątkowo wysoką, był to znacznie trudniejszy rywal od tych z poprzednich kolejek - Powiem szczerze, że nie spodziewaliśmy się takiego meczu, bo Brzoza postawiła twarde warunki i naprawdę można powiedzieć, że to był dobry mecz, jak ktoś z boku oglądał – przyznaje Wiśniewski.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Zawiszy. Więcej o meczu piszemy - To był mecz do ostatniego gwizdka
Był to ostatni mecz Zawiszy w 2016 roku. Grupa B-klasy, w której występują niebiesko-czarni jest dość mocna, stąd też byliśmy przez ostatnie tygodnie świadkami ciekawych widowisk piłkarskich - Tak jak zawsze każdy powtarza, obojętnie jaka klasa rozgrywkowa, to trzeba wybiegać, nie można stać na boisku i mam nadzieje, że z meczu na mecz w naszym wykonaniu będzie wyglądać coraz lepiej – ocenia kapitan Zawiszy.