W środę gościem sesji Rady Miasta Bydgoszczy był Paweł Bukowski, prezes spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo, która do 2027 roku planuje zbudowanie terminalu przy węźle drogi ekspresowej S-10, w sąsiedztwie bezpośrednim Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Bukowski zdradził, że Port Morski w Gdyni od 2030 roku chciałby przeładowywać w Bydgoszczy 1,5 mln ton ładunków. O ile gdyński port rysuje się jako główny partner bydgoskiego terminalu, to widoczne jest zainteresowanie innych spedytorów, stąd też przeładunki w 2030 roku zapowiadają się znacznie większe - zapewne swoje przeładunki wykonywałby też Port w Gdańsku, spore udziały w bydgoskich przeładunkach może mieć też port w Elblągu, już dzisiaj są sygnały o zainteresowaniu współpracą z Bydgoszczą chociażby słoweński port w Koprze nad Adriatykiem. Wspomnieć warto, przy okazji starań Bydgoszczy o status węzła sieci bazowej TEN-T, że wymogiem do osiągnięcia na rok 2030 jest 800 tys. ton przeładunków, czyli istnieje duża szansa, że zostanie on dzięki Emilianowu przekroczony dwukrotnie.

 

Bukowski dał na sesji Rady Miasta do zrozumienia, że są plany, aby wokół Emilinowa na początek 400 hektarów, a docelowo nawet tysiąc hektarów wygospodarować na inwestycje towarzyszące, w praktyce byłby to kolejny park przemysłowy w kujawsko-pomorskim, który w największej części leżałby w gminie Nowa Wieś Wielka, ale obejmował także tereny Bydgoszczy i Solca Kujawskiego, na czym wszystkie trzy samorządy zyskałyby chociażby poprzez wyższe wpływy z podatku CIT. Żeby te zamiary były możliwe konieczna będzie zmiana planu krajobrazowego województwa, nie można też wykluczyć, że mogą pojawić się spory z ekologami.

 

Szykuje się zmaina właścicielska

Obecnie najwiekszym udziałowcem w spółce Terminal Intermodalny Bydgoszcz - Emilianowo jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Znacznie mniejsze udziały ma też PKP SA oraz podległy bydgoskiemu samorządowi Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny. Trwają też rozmowy w sprawie objęcia udziałów przez Województwo Kujawsko-Pomorskiego. Sam terminal powstać ma na terenach należących do PKP, które ta spółka chce wnieść jako aport, wówczas grupa PKP stanie się wiodącym udziałowcem.

 

34-latek awanturował się również przy policjant, w rezultacie został zatrzymany. Stwierdzono w jego organizmie 1,4 promila alkoholu, dlatego dalsze czynności z nim wykonano dopiero dzisiaj, po tym jak wytrzeźwiał. Dzisiaj usłyszał zarzuty związane z czynami chuligańskimi oraz posiadaniem niebezpiecznych narzędzi.

 

Mężczyzna po czynnościach wyszedł na wolność, o konsekwencjach wtorkowego zachowania zdecyduje sąd.

 

Szpitale uniwersyteckie jako element systemu kształcenia Collegium Medicum są własnością UMK.

 

Rada Miasta Bydgoszczy wyraża głębokie zaniepokojenie – czytamy w przyjętej dzisiaj uchwale. Radni głosowali za tym wystąpieniem jednogłośnie, treść wystąpienia przygotował prof. Maciej Świątkowski, wieloletni pracownik naukowy Collegium Medicum oraz przewodniczący Komisji Zdrowia Rady Miasta.

 

Radni w swoim wystąpieniu wskazują na negatywne skutki takiej konsolidacji dla opieki zdrowotnej bydgoszczan - Eksperci oraz osoby funkcjonujące w ochronie zdrowia przedstawiają informacje, że wpłynie to niekorzystnie na poziom ochrony zdrowia – piszą bydgoski radni, wskazując na przewidywany spadek liczby łóżek specjalistycznych, co wpłynie na dłuższy czas oczekiwania na świadczenia medyczne.

 

Konsolidacja może też wstrzymać rozbudowę szpitala Biziela, na którą przyznano dofinansowanie z Unii Europejskiej.

 

Szpitale podległe UMK radzą sobie najgorzej

W toku prac nad rządowym pomysłem powołania Agencji Rozwoju Szpitalnictwa, która miałaby posiadać uprawnienia do odwoływania dyrektorów tych szpitali, które mają najgorsze wskaźniki, powstał ranking szpitali, w którym wskazano placówki, w których ARS mogłaby interweniować. Z bydgoskich szpitali tylko właśnie Biziel i Jurasz otrzymały noty wskazujące na potrzebę przeprowadzenia restrukturyzacji. Pozostałe bydgoskie szpitale uzyskały oceny A i B, które nie wskazują na potrzebę restrukturyzacji. Najwyższą notę A uzyskały szpitale: Centrum Onkologii, Szpital MSW, Wojskowy Szpital z Polikliniką, Szpital Miejski oraz Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny.

 

Wiceminister Rafał Weber, który przedstawiał informację o wdrażaniu sieci bazowej TEN-T, czyli tego elementu sieci, który powinien być wdrożony do 2030 roku. Sieć bazową w komponencie drogowym Polska już wdrożyła w 83%. W kwestii kolejowej udało się wprowadzić elektryfikację w 96%, jeżeli chodzi o dostosowanie prędkości do przynajmniej 100 km/h dla pociągów towarowych wdrożono już ponad 50%.

 

Węzeł bydgoski

Wiceprzewodniczący komisji poseł Piotr Król bezpośrednio zadał pytanie o uzyskanie statusu węzła sieci bazowej dla Bydgoszczy, z uwagi na planowaną budowę dużego terminalu w Emilianowie.

 

- Czy można liczyć na wsparcie rządu w tym zakresie? - wspomniał poseł Piotr Król.

 

Propozycja Komisji Europejskiej z grudnia 2021 roku nie uwzględnia Bydgoszczy jako węzła sieci bazowej, dlatego samorządy w koordynacji z Nowym Bursztynowym Szlakiem, złożyło w tej sprawie petycję do Parlamentu Europejskiego.

 

- Jest to temat w Ministerstwie Infrastruktury znany. My podchodzimy do niego przychylnie – poinformował wiceminister Weber. Szerzej do sprawy odniósł się dyrektor Adrian Mazur w Ministerstwie Infrastruktury - Jako ministerstwo podejmujemy działania o podniesienie podniesienie jego rangi do sieci bazowej – mówił o bydgoskim węźle - Wiemy o tym wystąpieniu – odniósł się bezpośrednio do petycji.

- Jest to element naszych negocjacji z komisją - podkreślił dyrektor Mazur.

 

W posiedzeniu Komisji Infrastruktury uczestniczył również poseł Jan Szopiński, jako przedstawiciel Nowego Bursztynowego Szlaku.

 

Na dzień 31 marca 2021 roku województwo kujawsko-pomorskie zamieszkiwało 2 mln i 27 tys. osób. Szacunki z GUS na połowę 2021 roku mówiły o 2 mln i 54 tys. osób, czyli nie zauważaliśmy ubycia ok. 27 tys. mieszkańców. Wspomnieć trzeba, że prognoza demograficzna z 2014 roku przewidywała, że rok 2021 zamkniemy powyżej 2 mln i 60 tys. mieszkańców.

 

Zapewne był to ostatni narodowy spis z populacją powyżej 2 mln mieszkańców – prognoza na rok 2031 mówi o 1 mln i niecałych 996 tys. mieszkańców. Prognoza, która jak już dzisiaj widzimy, jest bardziej optymistyczna od rzeczywistości.

 

Poprzedni Narodowy Spis Powszechny z 2011 roku mówił o populacji 2 mln i blisko 98 tys. mieszkańców, czyli w te 10 lat ubyło nam ponad 70 tys. mieszkańców. To jest sporo, bo stanowi to ponad 3,3% populacji województwa. Straciły miasta – z 1 mln i prawie 270 tys. w 2011 do 1 mln i prawie 186 tys., czyli mamy ubytek 84 tys. Obszary wiejskie zyskały 13,6 tys. mieszkańców, do 841,5 tys.

 

Na razie GUS opublikował dane do poziomu województw. Na dane powiatowe i gminne przyjdzie nam trochę poczekać.

 

 

W poniedziałek w tym temacie spotkała się Okręgowa Rada Lekarska w Bydgoszczy. Jak się dowiadujemy, na tym spotkaniu wyrażono szereg obaw jakie przyniesie ta decyzja. W szczególności były to obawy związane o obniżeniem jakości opieki zdrowotnej dla bydgoszczan. Podkreśla się również, że pomimo zaproszenia, na tym spotkaniu nie pojawił się nikt z przedstawicieli rektora UMK.

 

Krytycznie do zamiarów rektora UMK odniósł się prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, który w liście do niego wyraził oczekiwanie, że rektor pojawi się w maju na sesji Rady Miasta Bydgoszczy, aby stanął przed bydgoskim samorządem i wyjaśnił swoje zamiary. Pomysł krytykuje też przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia poseł Tomasz Latos, związany od lat z bydgoskim środowiskiem lekarskim.

 

Szpitale podległe UMK radzą sobie najgorzej

W toku prac nad rządowym pomysłem powołania Agencji Rozwoju Szpitalnictwa, która miałaby posiadać uprawnienia do odwoływania dyrektorów tych szpitali, które mają najgorsze wskaźniki, powstał ranking szpitali, w którym wskazano placówki, w których ARS mogłaby interweniować. Z bydgoskich szpitali tylko właśnie Biziel i Jurasz otrzymały noty wskazujące na potrzebę przeprowadzenia restrukturyzacji. Pozostałe bydgoskie szpitale uzyskały oceny A i B, które nie wskazują na potrzebę restrukturyzacji. Najwyższą notę A uzyskały szpitale: Centrum Onkologii, Szpital MSW, Wojskowy Szpital z Polikliniką, Szpital Miejski oraz Wojewódzki Szpital Obserwacyjno-Zakaźny.

 

Prestiż UMK ważniejszy od zdrowia bydgoszczan

Patrząc z perspektywy rektora UMK za rzeczy wymagające większej troski niż jakość opieki zdrowotnej szpitali zlokalizowanych w Bydgoszczy. Podnoszono to przy okazji inicjatywy powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy na bazie Collegium Medicum, wówczas te szpitale przejęłaby typowo bydgoska uczelnia. Główny argument jaki wówczas padał przeciwko to osłabienie prestiżu UMK, który wypadłby z rankingów bez posiadania w swojej strukturze Collegium Medicum.