Budowa stopni wodnych to przedsięwzięcie kosztowne, bowiem mówimy o dziesiątkach miliardów złotych. Niektórzy liczą na pieniądze unijne w nowej perspektywie, żeby jednak móc liczyć na w miarę duże wsparcie europejskie, to drogi wodne musiałyby znaleźć się w sieci TEN-T, najlepiej w sieci bazowej, na dzisiaj nie znajdują się bowiem nawet w sieci kompleksowej. Na dodatek coraz aktywniej koncepcje kaskadyzacji Wisły oprotestowują środowiska ekologiczne.
Włączenie dróg wodnych E40 i E70 na odcinku Wisły do sieci TEN-T, chociażby tylko do sieci kompleksowej, to postulat Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Bałtyk – Adriatyk (skupia kilka województw), również dość mocno popierany przez Województwo Kujawsko-Pomorskie. Rewizja sieci TEN-T jest planowana na 2023 rok. Czy Komisja Europejska zgodzi się ująć Wisłę w sieci TEN-T? Dowiemy się zapewne dopiero za kilka lat, żeby zbadać potencjalne szanse i odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule, w październiku Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej ogłosiło postępowanie na znalezienie wykonawcy do opracowania analizy na ile realne jest włączenie do sieci TEN-T dróg wodnych E30, E40 i E70. Na razie nie wybrano jeszcze wykonawcy.
Od tego opracowania może zależeć przyszłość programu rozwoju żeglugi śródlądowej w Polsce, w tym także budowy portu rzecznego pomiędzy Bydgoszczą i Solcem Kujawskim. Trudno sobie wyobrazić powodzenie tego programu, jeżeli Wisła nie zostanie uznana nawet za węzeł sieci kompleksowej TEN-T.