Toruńska Gazeta Wyborcza informuje, ze województwo zabiega o środki unijne na sfinansowanie kolejnych dwóch rejsów. Jeden miałby się odbyć jeszcze w tym roku. Celem rejsów ma być promocja żeglugi śródlądowej. Ze zorganizowanego w 2017 roku rejsu nagrano profesjonalny film promocyjny, który przedstawiciele województwa kujawsko-pomorskiego prezentują na różnego rodzaju konferencjach, chociażby poświęconych korytarzowi TEN-T.

Zagrożenie w takiej polityce widzi radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz, który zauważa, że chwaląc się filmem z rejsu pustych kontenerów pomija się kwestie kolejowe, nie ,,promując” na tych konferencjach potencjału Bydgoszczy. Zdaniem Jasiakiewicza, ale również byłego radnego Andrzeja Walkowiaka, skupiając się na niedrożnej Wiśle, tracimy szansę na stanie się kluczowym centrum przeładunkowym dla kolei, które obsługiwałoby porty morskie w Gdańsku i w Gdyni. W Bydgoszczy łączą się linie kolejowe biegnące z obu portu, co daje Bydgoszczy bardzo dobre położenie.

Na logikę w tych zapowiedziach może zadziwiać jedynie organizacja rejsu, gdy w kwestii żeglowności na Wiśle i tak się od 2017 roku nic nie poprawiło. Być może racjonalna byłaby organizacja takiego rejsu po zakończeniu budowy stopnia wodnego w Siarzewie, ale póki co ta inwestycja nawet nie ruszyła.