Jesteś tutaj: HomeNakielskiNiemieccy społecznicy widzą duży potencjał w dawnej Kolei Wschodniej

Niemieccy społecznicy widzą duży potencjał w dawnej Kolei Wschodniej

Napisane przez  Ł.R. / zughalt.de Opublikowano w Krajna i Pałuki niedziela, 15 listopad 2020 15:38
Dawna siedziba Kolei Wschodniej w Bydgoszczy Dawna siedziba Kolei Wschodniej w Bydgoszczy Fot: CC0 by Pit1233

Obecnie ruch kolejowy pomiędzy Berlinem a Polską odbywa się przy udziale magistrali Berlin – Poznań – Warszawa, to również przez Poznań jeździ pociąg do Trójmiasta przez Inowrocław i Bydgoszcz. Historycznie pierwszym połączeniem była jednak Pruska Kolej Wschodnia przez Piłę i Nakło nad Notecią. Niemieccy społecznicy apelują o podjęcie działań inwestycyjnych na rzecz przywrócenia jej dawnej rangi.

 

W ostatnim czasie Stowarzyszenie Pro Bahn (po polsku Dla Kolei) krytykuje niemiecką politykę kolejową, która nie planuje większych inwestycji na rzecz rozwoju Kolei Wschodniej (linii nr 6078) . Krytykowany jest też przetarg na obsługę połączeń na tej linii, które do 2036 roku mają być obsługiwane lokomotywami spalinowymi, przy założeniu ich eksploatacji na tej linii do 2048 roku. Pro Bahn oczekuje podjęcia modernizacji tej linii do dwutorowej oraz elektryfikacji tej linii, stąd krytyka planowania z tak dużym wyprzedzeniem obsługi lokomotywami spalinowymi.

 

W Polsce zupełnie inne podejście

Za dawną Kolej Wschodnią w Polsce traktuje się linię nr 203 od Kostrzyna przez Gorzów Wielkopolski i Piłę do Trzewa oraz linie nr 18 z Piły do Bydgoszczy. Linia 203 właściwie na odcinku do Piły ma status dwutorowy, trwają obecnie prace studialne, z związku z planami polskiego rządu jej elektryfikacji, co miałoby nastąpić po 2023 roku. Odcinek Piła – Bydgoszcz również jest dwutorowy i posiada od dawna elektryfikację, również planowana jest jego modernizacja w celu zwiększenia prędkości przejazdu pociągów. Na odcinku z Bydgoszczy do Nakła w ramach koncepcji CPK planuje się nawet uzyskanie parametrów do przejazdów z prędkością 200 km/h.

 

Skomunikowanie z centralną Polską, ale nie tylko

Niemieccy społecznicy wskazują, że realizacja całego przedsięwzięcia nie tylko pozwoliłaby na lepsze skomunikowanie Berlina z Bydgoszczą czy Toruniem, ale także z Kaliningradem oraz krajami bałtyckimi. Historycznie Kaliningrad był skomunikowany przez odbijającą od Malborka linię nr 204 w kierunku Elbląga i dalej granicy z Federacją Rosyjską. Linia ta jednak kilkanaście kilometrów za Malborkiem przestaje być przejezdna. Według koncepcji PKP PLK ważną rolę w komunikacji z Polski z Kaliningradem i Litwą ma odgrywać natomiast biegnąca z naszego województwa do Olsztyna linia nr 353 – również w tym zakresie zlecono prace studialne. Jest to o tyle istotne, że gdyby doszło do ożywienia ruchu na linii Berlin – Gorzów Wielkopolski – Piła, to bramą do państw bałtyckich stałoby się województwo kujawsko-pomorskie z Bydgoszczą i z Toruniem.

 

Kole Wschodnia na razie bez połączenia bezpośredniego

Ruch po obu stronach granicy się odbywa, od wielu lat nie jeżdżą jednak pociągi bezpośrednie z Berlina do Bydgoszczy. Kilka lat temu dość poważnie rozmawiano o takiej koncepcji, ale samorządowcy z trzech województwa (lubuskie, wielkopolskie i kujawsko-pomorskie) nie doszli do porozumienia z PolRegio w kwestii partycypacji w kosztach utrzymania połączenia.

 

Warte obejrzenia

« Grudzień 2019 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
            1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31          
  • Złożono ostatni wniosek o ZRID dla drogi S10. Na pozostałych odcinkach widać opóźnienia

    W ubiegłym tygodniu firma Rubau Polska, która wygrała przetarg na budowę odcinka Toruń Zachód – Toruń Południe (węzeł autostradowy) drogi ekspresowej S10 złożyła do wojewody wniosek o wydanie ZRID. Zezwolenie Realizacji Inwestycji Drogowej to dokument kończący proces przejmowania terenu pod inwestycję, który pozwala rozpocząć fizyczne prace budowlane. Do tej pory dla żadnego z odcinków S10 Bydgoszcz-Toruń nie wydano jeszcze ZRID.

  • Temperatury w Europie rosną dwukrotnie szybciej niż globalnie

    Marzec 2024 roku był 10. miesiącem z rzędu, który pobił rekord temperatur w historii globalnych pomiarów dla danego miesiąca roku – wskazują dane Copernicus Climate Change Service (C3S). Średnia temperatura wyniosła 14,14 st. C, czyli o 0,73 st. C więcej niż średnia dla marca z lat 1991–2020. Marzec był też o 1,68 st. cieplejszy niż w okresie przedindustrialnym, do którego odnoszą się globalne cele zawarte w porozumieniu paryskim. Kolejny miesiąc z rekordem ciepła oznacza nasilone zjawiska klimatyczne, również te ekstremalne. 2023 rok był w Europie okresem rekordów w tym zakresie, m.in. największych pożarów, powodzi czy fal upałów – wynika z raportu C3S i Światowej Organizacji Meteorologicznej.

Wiadomości z regionu