Artykuły filtrowane wg daty: poniedziałek, 10 styczeń 2022 https://portalkujawski.pl Fri, 17 May 2024 07:56:20 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Bydgoszcz 2021 rok zakończyła z rekordowo niskim bezrobociem https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21835-bydgoszcz-20201-rok-zakonczyla-z-rekordowo-niskim-bezrobociem https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21835-bydgoszcz-20201-rok-zakonczyla-z-rekordowo-niskim-bezrobociem Bydgoszcz 2021 rok zakończyła z rekordowo niskim bezrobociem

2,6% to stopa bezrobocia w Bydgoszczy na dzień 31 grudnia 2021 roku. Historycznie jest to najniższy wskaźnik od momentu liczenia w Polsce poziomu bezrobocia, jest to bardzo niski wskaźnik, który nie jest korzystny dla gospodarki,bowiem brakuje pracowników, co spowalnia rozwój gospodarczy.

Według Szybkiego Monitoringu NBP, badającego sytuację w sektorze przedsiębiorstw, ponad 40 proc. firm nie jest w stanie obsadzić wszystkich wakatów, a prawie 10 proc. wskazuje na brak kadr jako barierę w rozwóju - czytamy w artykule ,,Niskie bezrobocie budzi niepokój” - Pulsu Biznesu z 2019 roku - eksperci Business Centre Club zwracają uwagę, że państwowe statystyki popytu na pracę mogą być niedoszacowane, co oznacza, że zapotrzebowanie na pracowników jest większe, niż to widać w danych GUS. Taki obraz rzeczywistości oznacza, że polscy przedsiębiorcy mają coraz większe wątpliwości co do tego, czy będą w stanie znaleźć pracowników do rozwoju. Innymi słowy, brak siły roboczej to hamulec dalszego wzrostu PKB.

 

Nawiązujemy do tamtej publikacji, z połowy 2019 roku, bowiem wówczas wyraźnie widoczna była tendencja spadku, która zatrzymała się w marcu 2020 roku wraz z pojawieniem się pandemii COVID-19. Wówczas stopa bezrobocia spadła do 2,8%. Pandemia sprawiła, że bezrobotnych zaczęło przybywać, ale nie aż tak znacząco, bowiem swoje zrobiło rządowe wsparcie. Na jednej z komisji Rady Miasta Bydgoszczy przedstawiciel Powiatowego Urzędu Pracy przyznał także, że z uwagi na wspomniane wcześniej problemy ze znalezieniem pracownika, pracodawcy starali się unikać zwolnień.

 

W okresie sierpień – grudzień 2020 roku bezrobocie w Bydgoszczy oscylowało w okolicach 3,5%. Po nowym roku w styczniu urosło do 3,7% i wówczas ponownie rozpoczęła się tendencja spadkowa, aby pod koniec listopada osiągnąć nowy rekord 2,7%. Grudzień i rok skończyliśmy na 2,6%.

 

Na dzień 31 grudnia w Bydgoszczy bez pracy było 4 tys. i 329 osób (oficjalnie zarejestrowanych), to o 210 niż pod koniec listopada i ponad 1,7 tys. mniej niż pod koniec 2020 roku.

 

]]>
Bydgoszcz Tue, 11 Jan 2022 00:09:50 +0100
Województwo kujawsko-pomorskie posiada na dzisiaj dość spory bufor wolnych łóżek https://portalkujawski.pl/region/item/21837-wojewodztwo-kujawsko-pomoskie-posiada-na-dzisiaj-dosc-spory-bufor-wolnych-lozek https://portalkujawski.pl/region/item/21837-wojewodztwo-kujawsko-pomoskie-posiada-na-dzisiaj-dosc-spory-bufor-wolnych-lozek Województwo kujawsko-pomorskie posiada na dzisiaj dość spory bufor wolnych łóżek

Ostatni tydzień – jak informowaliśmy – przyniósł spadek średniej liczby zakażeń, co się wpisuje w trwającą od połowy grudnia tendencję. Spadek był jednak minimalny, stąd też najprawdopodobniej najbliższe dni przyniosą już tendencję wzrostową, a co za tym idzie będzie przybywać osób potrzebnych hospitalizacji. Przekaz rządowy wprost przestrzega przed V falą jeszcze w styczniu.

Na dzisiaj w szpitalach województwa kujawsko-pomorskiego przebywa około tysiąca pacjentów z COVID-19, w punkcie kulminacyjnym w grudniu było to niecałe 1,2 tys. Na dzisiaj szpitale dysponują 1564 miejscami covidowymi, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz zapowiedział, że w razie potrzeby będzie ona zwiększona, ale to odbędzie się już kosztem innych pacjentów.


- Wszystkie SOR-y, co jest bardzo ważne, działają. To jest SOR – grudziądzki, włocławski, inowrocławski, oczywiście toruński, SOR-y bydgoskie również, co oznacza, że na razie nie mamy problemu z tą częścią, a to nie było takie oczywiste – mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej wojewoda Mikołaj Bogdanowicz - Sytuacja przed COVID-em nie była łatwa, w czasie COVID-u jest jeszcze trudniejsza, jeżeli chodzi o służbę zdrowia największym problemem są oczywiście braki kadrowe. Nie chodzi tutaj o inwestycje, czy środki które były przekazywane naszym szpitalom bezpośrednio, w formie inwestycji, dodatków do wynagrodzeń, środków ochrony bezpośredniej, czy inwestycji tlenowych tak ważnych, które planujemy.

 

Taka konferencja to także kolejna okazja do zaapelowania o szczepienie się do osób, które tego jeszcze nie uczyniły.

 

Do tej pory w Polsce stwierdzono 160 przypadków wariantu Omnikron, który rozprzestrzenia się szybciej od Delty. Wojewoda wspomniał, że 4 dotyczą województwa kujawsko-pomorskiego. Nie każda próbka jest jednak sekwencjonowana, stąd też trudno oszacować jaka jest skala nowego wariantu w Polsce.

 

]]>
Regionalne Mon, 10 Jan 2022 19:38:58 +0100
Prezydent Inowrocławia wezwany do prokuratury. Ma usłyszeć zarzuty https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21836-prezydent-inowroclawia-wezwany-do-prokuratury-ma-uslyszec-zarzuty https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21836-prezydent-inowroclawia-wezwany-do-prokuratury-ma-uslyszec-zarzuty Prezydent Inowrocławia wezwany do prokuratury. Ma usłyszeć zarzuty

W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wezwała na przesłuchanie w charakterze podejrzanego prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzę. Wezwanie na przesłuchanie mieli złożyć w urzędzie funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawa dotyczyć ma afery fakturowej.

 

W 2017 roku CBA ujawniło, że doszło do poważnych nieprawidłowości w wydziale odpowiedzialnym za promocję. Była naczelnik Agnieszka Ch. (postawiono jej już zarzuty) miała dopuścić do powstania procederu, w którym miano przyjmować w urzędzie fikcyjne faktury i wypłacać za nie pieniądze do ręki. Budżet Inowrocławia stracić miał na tym ponad 250 tys. zł. Po ujawnieniu tych informacji prezydent Ryszard Brejza powiadomił prokuraturę wskazując na działanie na szkodę miasta.

 

Dzisiaj prezydent Brejza dowiedział się z zawiadomienia, że jest podejrzany w tej sprawie - Nie można mieć wątpliwości co do tego, że podejmowane wobec prezydenta Ryszarda Brejzy działania, mają charakter polityczny. Od kilku tygodni, nie tylko w niezależnych polskich, ale  i światowych mediach, poruszany jest temat użycia oprogramowania Pegasus względem syna  prezydenta, inowrocławskiego senatora Krzysztofa Brejzy - tak komentuje pojawienie się wezwania Urząd Miasta Inowrocławia.

 

W poniedziałek senator Krzysztof Brejza, syn prezydenta Inowrocławia, pozwał wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego - Pozywam prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za pomawiające stwierdzenia będące próbą ratowania dramatycznego wizerunku władzy, która posunęła się do nielegalnej inwigilacji opozycji w kampanii wyborczej

 

Kilka godzin później w inowrocławskim ratuszu pojawili się agenci CBA, co zdaniem polityków opozycji nie jest przypadkiem. Taką narrację prezentuje też inowrocławski ratusz - Prezydent Ryszard Brejza otrzymał wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, 4 godziny po zapowiedzi złożenia przez senatora pozwu do sądu za pomawiające stwierdzenia przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu - czytamy w oświadczeniu.

 

Dzisiaj pisaliśmy też o ustaleniach ,,Rzeczypospolitej”, że to właśnie afera fakturowa miała pozwolić służbom specjalnym prowadzić czynności operacyjne wobec senatora Krzysztofa Brejzy. Szerzej o tym - ,,Rzeczpospolita” wskazuje, że afera z Pegasusem może być mocno powiązana politycznie z Kujawami .

 

]]>
Inowrocław Mon, 10 Jan 2022 18:26:36 +0100
,,Rzeczpospolita” wskazuje, że afera z Pegasusem może być mocno powiązana politycznie z Kujawami https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21834-rzeczpospolita-wskazuje-ze-afera-z-pegasusem-moze-byc-mozno-powiazana-politycznie-z-kujawami https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21834-rzeczpospolita-wskazuje-ze-afera-z-pegasusem-moze-byc-mozno-powiazana-politycznie-z-kujawami ,,Rzeczpospolita” wskazuje, że afera z Pegasusem może być mocno powiązana politycznie z Kujawami

Temat Pegasusa, czyli izraelskiego systemu pozwalającego sprawnie inwigilować wybraną osobę za pośrednictwem jej telefonu komórkowego, stworzonego na potrzeby walki z terroryzmem, to w Polsce jeden z wiodących. Wszytko za sprawą potwierdzenia, że Pegasus wykorzystany został do inwigilowania senatora Krzysztofa Brejzy, wybranego z okręgu inowrocławskiego, który w 2019 roku, gdy dochodziło do szpiegowania Pegasusem pracował w sztabie wyborczym PO.

 

Szpiegowanie Brejzy Pegasusem potwierdzily dwa niezależne źródła – eksperci Citizen Lab z Uniwersytetu w Toronto oraz ostatnio Amnesty International. Od kilku dni wiemy, że Polska licencją na Pegasusa dysponowała, co potwierdził w wywiadzie dla tygodnia ,,wSieci” wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Nie ma jednak dowodów, że Pegasusa przeciwko Brejzie użyły polskie służby.

 

Kujawski wątek

Dziennik ,,Rzeczpospolita” ujawnia, że Prokurator Generalny udzielił zgody na stosowanie wobec Krzysztofa Brejzy technik operacyjnych, w tym inwigilacji w okresie kampanii wyborczej. Nie wiadomo czy był to Pegasus, ale w rozmowie z dziennikiem potwierdza to rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Miało to mieć związek z tzw. aferą fakturową w inowrocławskim ratuszu, która dotyczy wyłudzania pieniędzy z kasy miasta. Była naczelnik wydziału odpowiedzialnego za promocję Agnieszka Ch. Miała ona umożliwić powstanie procederu, gdzie przyjmowano w urzędzie fikcyjne faktury, na podstawie których wypłacano pieniądze ,,do ręki”. W ten sposób Inowrocław miał stracić nawet ok. 300 tys. zł. Ch. jest w tej sprawie główną podejrzaną, a dotyczy ona podobnych nieprawidłowości także w Domu Kultury ,,Ziemowit” w Kruszwicy, którego kierownikiem była Ch. przed przyjściem do pracy w Inowrocławiu.

 

Część mediów osobę Agnieszki Ch. utożsamia politycznie z senatorem Krzysztofem Brejzą, on również miał być przez CBA traktowany jako podejrzany, co zdaniem ,,Rzeczypospolitej” miało być pretekstem do stosowania wobec niego technik operacyjnych.

 

Afera hejterska też się z tym wiąże

O Inowrocławiu w TVP Info w ostatnich miesiącach też było głośno za sprawą tzw. afery hejterskiej. Przy inowrocławskim ratuszu miała działać grupa, która zajmowała się w internecie szerzeniem hejtu przeciwko przeciwnikom prezydeta Inowrocławia (ojcu senatora Brejzy) i koalicji rządzącej miastem. Sugerowano, że w tę grupę miała być zaangażowana Agnieszka Ch., zaś na jej czele stać senator Brejza. TVP Info argumentowało to SMS-ami, które miały pochodzić z telefonu senatora.

 

Senator Krzysztof Brejza pozwał TVP Info uważając, że publikowane treści są zmanipulowane, ale przyznając,że jest to zlepek prawdziwych wiadomości. W tym miejscu polityk rzucił podejrzenie, że jego prywatne wiadomości mogły zostać wykradzione metodami operacyjnymi, a następnie w jakiś sposób przekazana do osób związanych z TVP Info. Czy TVP Info korzystało z materiałów wykradzionych Pegasusem? To wymaga już wyjaśnienia.

 

 

]]>
Inowrocław Mon, 10 Jan 2022 15:25:26 +0100
Indonezyjski portal ilustruje zdjęciem z bydgoskiej fabryki ,,polski sukces” gospodarczy https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21833-indonezyjski-portal-ilustruje-zdjeciem-bydgoskiej-fabryki-polski-sukces-gospodarczy https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21833-indonezyjski-portal-ilustruje-zdjeciem-bydgoskiej-fabryki-polski-sukces-gospodarczy Indonezyjski portal ilustruje zdjęciem z bydgoskiej fabryki ,,polski sukces” gospodarczy

Harold James pracownik Uniwersytetu w Princeton (USA) opublikował na indonezyjskim portalu Jakarta Globe artykuł ,,Poland's Succes”, w którym zachwala zmiany gospodarcze jakie przeszła Polska od momentu upadku komunizmu - Poland’s economic transformation since then has been a dramatic success, with continued growth – pisze.


Powyższe zdanie to stwierdzenie, że Polska transformacja gospodarcza to ogromny sukces i ciągły wzrost gospodarczy. Harold James chwali Polskę zarówno za przejście bez większych strat gospodarczych przez pandemię COVID-19, ale też poprzedni rząd za kryzys finansowy z 2008 roku. Autor ocenia, że polska transformacja opiera się z jednej strony na dążeniach wolnościowych Polaków, charyzmie św. Jana Pawła II oraz odwadze uczestników Okrągłego Stołu. Publikację można ocenić jako jednoznacznie pozytywną ocenę polskiej transformacji.

 

Publikację ilustruje zdjęcie przedstawiające premiera Mateusza Morawieckiego w bydgoskich zakładach PESA, podpisane - Polish Prime Minister Mateusz Morawiecki visits the production plant of railway company PESA in the district of Bydgoszcz.

 


 

Tym samym bydgoska PESA w tej publikacji staje się symbolem polskiego sukcesu gospodarczego, który zauważa autor publikacji.

 

Jakarta Globe obecnie wydawany jest jedynie jako portal w języku angielskim.

 

]]>
Bydgoszcz Mon, 10 Jan 2022 14:43:17 +0100
Podwójne standardy Sony – polski Cyberpunk usunięto ze sprzedaży, amerykańska gra nadal dostępna https://portalkujawski.pl/magazyn/item/21831-podwojne-standardy-sony-polski-cyberpunk-usunieto-ze-sprzedazy-amerykasnka-gra-nadal-dostepna https://portalkujawski.pl/magazyn/item/21831-podwojne-standardy-sony-polski-cyberpunk-usunieto-ze-sprzedazy-amerykasnka-gra-nadal-dostepna Podwójne standardy Sony – polski Cyberpunk usunięto ze sprzedaży, amerykańska gra nadal dostępna

W grudniu 2010 roku miała miejsce premiera gry Cyberpunk 2077, na którą czekali gracze z całego świata, o czym świadczy sprzedaż 8 mln egzemplarzy jeszcze w przedsprzedaży. Dla nas wywoływała ona podwójne emocje, bowiem Cyberpunka tworzy polskie studio CD Projekt RED, z którym związane są także osoby z naszego regionu. Pierwsze tygodnie dla Cyberpunka nie były dobre.

 

Problemy dotyczyły głównie konsol poprzedniej generacji Playstation4, nieco lepiej poradził sobie model PRO. Dopiero po kilku miesiącach łatki sprawiły, że również na tym starszym sprzęcie gra może cieszyć graczy. Na PC i konsolach najnowszej generacji oceny były wysokie, ale problemy z Playstation4 uderzyły na pewno wizerunkowo w ten tytuł. Już w grudniu 2020 roku PS Store, oficjalny sklep Sony Playstation usunął Cyberpunka z cyfrowej dystrybucji, w sprzedaży pozostały jedynie na platformy Sony gry na fizycznych nośnikach. Dopiero w czerwcu Cyberpunk 2077 powrócił do dystrybucji w PS Store.

 

Całe to zamieszenie przełożyło się też na spadki w notowaniach giełdowych CD Projekt RED.

 

Activision Blizzard traktowane inaczej

Problemy z Cyberpunkiem dotyczyły różnego rodzaju tzw. bugi, które uprzykrzały życie graczom. Łatka, która pojawiła się jeszcze w grudniu 2020 roku pozwalała z uciążliwościami, ale ukończyć grę i się w niej bawić.

 

Od kilku tygodni gracze z całego świata skarżą się na inny tytuł Call of Duty Modern Warfare należące do amerykańskiego studia Activision Blizzard. Gra ta została wydana w 2019 roku, problemy zaczęły się jednak później, gdy postanowiono ją zintegrować z platformą multiplayerową Warzone. W grudniu problemy z Warzone sprawiły, że Modern Warfare stało się niegrywalne, bowiem gracze skarżą się na forach internetowych całego świata na pojawiający się czarny ekran, wówczas pozostaje jedynie wyciągnąć wtyczkę z konsoli, co może doprowadzić do jej uszkodzenia.

 

Gra pomimo tego problemu wciąż znajduje się w sprzedaży na PS Store, w żaden sposób nie informuje się też nabywców, że kupując dzisiaj ten produkt, na razie muszę się liczyć z niegrywalnym produktem.

 

Sprawa nie dotyczy jednak tylko graczy, bowiem pokazuje jak stosowanie nierównych zasad wpływa na gospodarkę. W grudzień 2020 roku polska firma CD Projekt Red wchodziła z ceną ponad 400 zł za akcję, które po zamieszaniu medialnym z Cyberpunkiem, a także decyzji Sony o usunięciu gry z ich sklepu spadły do ok. 160 zł na wiosnę 2020 roku. W kolejnych miesiącach udało się odbudować je do niecałych 200 zł.

 

]]>
Magazyn Mon, 10 Jan 2022 11:08:47 +0100
Czarnek: do szkół wraca ponad 4,5 mln uczniów; apeluję do rodziców o obserwowanie stanu zdrowia dzieci https://portalkujawski.pl/region/item/21832-czarnek-do-szkol-wraca-ponad-4-5-mln-uczniow-apeluje-do-rodzicow-o-obserwanie-stanu-zdrowia-dzieci https://portalkujawski.pl/region/item/21832-czarnek-do-szkol-wraca-ponad-4-5-mln-uczniow-apeluje-do-rodzicow-o-obserwanie-stanu-zdrowia-dzieci Czarnek: do szkół wraca ponad 4,5 mln uczniów; apeluję do rodziców o obserwowanie stanu zdrowia dzieci

To duży sukces, że w okresie pandemii nauka stacjonarna odbywała się bez przerw w 95-98 proc. szkół; dzisiaj ponad 4,5 mln dzieci i młodzieży wraca do szkół, apeluję do rodziców o obserwowanie dzieci, czy nie mają infekcji - mówił w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

 

 

 

W poniedziałek uczniowie wracają do nauki stacjonarnej w szkołach. Ministerstwo Edukacji i Nauki wskazuje, że organizacja pracy w szkołach i w placówkach oświatowych powinna odbywać się w reżimie sanitarnym i przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa.

 

Zgodnie w rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół podstawowych i ponadpodstawowych zostało ograniczone od 20 grudnia do niedzieli 9 stycznia 2022 r. W miejsce nauki stacjonarnej wprowadzono zdalną. Jednak zgodnie z kalendarzem roku szkolnego zajęcia zdalne w szkołach uczniowie mieli tylko do 22 grudnia włącznie, potem rozpoczęła się przerwa w nauce w związku ze świętami Bożego Narodzenia. Do nauki uczniowie wrócili 3 stycznia, ale przez pierwsze dni nowego roku uczyli się zdalnie.

 

W rozmowie w TVP Info o nauce stacjonarnej, której dalsze kontynuowanie w okresie pandemicznym zależy w znacznym stopniu od przestrzegania zasady DDM (Dystans, Dezynfekcja, Maseczka), minister Czarnek uznał za "duży sukces" szkół, ich dyrektorów, nauczycieli, a także "odpowiedzialności rodziców" oraz - jak dodał - "wydaje się, że również i ministerstwa", że od 1 września 2021 roku, aż niemal do samych Świąt Bożego Narodzenia, nauka stacjonarna odbywała się. Według niego, było tak w 95-98 proc. szkół w Polsce.

 

"To ogromna rzecz dla dzieci po długim okresie nauki zdalnej. Trzy dni przed świętami byliśmy na nauce zdalnej i trzy dni po świętach byliśmy na nauce zdalnej, a dzisiaj ponad cztery i pół miliona dzieci i młodzieży wraca do szkół w trybie stacjonarnym" - podkreślił.

 

Odnosząc się do nauki w okresie pandemicznym, Czarnek przypomniał o zasadach bezpieczeństwa, nie tylko w szkole oraz apelował do rodziców, aby nie posyłały do szkół tych dzieci, które "maja jakieś infekcje", a zgłaszały się z nimi u lekarzy.

 

"Wiele od nas zależy, jak to się będzie rozwijało, jak będziemy bezpieczni w szkole. Musimy stosować się do tych wszystkich zaleceń i wytycznych sanitarnych, które są absolutnie wskazane do zrealizowania. Pamiętajmy również - i tu jest apel do rodziców - o obserwacji naszych dzieci. Jeśli dzieci mają jakieś infekcje mają jakieś schorzenia, zostawmy je w domu, pójdźmy z nimi do lekarza, po to, żeby nie zarażały, żeby nie narażały na niebezpieczeństwo swoich rówieśników i całe otoczenie w szkole" - oświadczył.

 

Minister przypomniał, że "drobne komplikacje" w nauczaniu zdalnym pojawiały się tam, gdzie "pokazywało się ognisko zakaźne, gdzie pojedyncze klasy, bądź sporadycznie całe szkoły były na kwarantannie 10-dniowej i nauce zdalnej". "Poza tymi sytuacjami, w 95-98 procentach przypadków dzieci uczyły się stacjonarnie" - podkreślił szef MEiN.

 

Wskazał, że jest to również efekt "świadomości samych dzieci i młodzieży co do tego, jak się zachowywać". "Tę świadomość musimy wzmacniać - maseczka w częściach wspólnych, tam gdzie nie można zachować dystansu, mierzenie temperatury, dezynfekcja. To wszystko są zasady, które muszą być realizowane" - zaznaczył Czarnek.

 

Przypomniał, że w sierpniu i we wrześniu ub. roku do szkół trafił sprzęt i środki dezynfekujące o wartości ponad 170 mln zł. Zapowiedział, że środki dezynfekujące będą dostarczane do szkół w dalszym ciągu. "Niezmiennie nauka stacjonarna jest nam ogromnie potrzebna, i uczniom, i rodzicom, i nauczycielom. Dlatego cieszę się, że dzisiaj możemy wracać do trybu stacjonarnego" - oświadczył minister.

 

Pytany, czy resort edukacji "myśli o zasadach kwarantannowania, kiedy w klasach pojawi się już liczna grupa uczniów zaszczepionych" przeciwko Covid-19, Czarnek zwrócił uwagę, że w przypadku ognisk zakażeń w szkołach, przepisy "pozostają niezmienne". Jak dodał, to "dyrektor szkoły, w uzgodnieniu ze służbami sanitarnymi, podejmuje decyzje o skierowaniu na kwarantannę tych dzieci, które miały kontakt z osobą zarażoną oraz o przejściu na naukę zdalną pojedynczych klas bądź całej szkoły na okres kwarantanny". Według ministra, takie zasady są realizowane "bardzo restrykcyjnie".

 

Czarnek zaznaczył też, że "na ten moment" nie jest przewidywana zmiana terminów ferii zimowych. "Nie planujemy żadnej zmiany terminu ferii na ten moment. Wiemy, jaka jest sytuacja w poszczególnych krajach europejskich, jaka jest sytuacja we Włoszech, w Holandii, czy w Austrii. Wiemy, że Omikron się rozwija, więc będziemy to absolutnie na bieżąco obserwować. Ale w tym momencie możemy powiedzieć, że żadnych zmian w terminie ferii nie przewidujemy" - powiedział.

 

Dwutygodniowe ferie zimowe odbędą się w czterech terminach od 15 stycznia do 27 lutego.

 

Od 15 do 30 stycznia odpoczywać będą uczniowie z woj. kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i z wielkopolskiego; od 22 stycznia do 6 lutego z woj. podlaskiego i z warmińsko-mazurskiego; od 29 stycznia do 13 lutego uczniowie z woj. dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i z zachodniopomorskiego; od 12 do 27 lutego uczniowie w z woj. lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i ze śląskiego.

 

Druga przerwa świąteczna w szkołach – wielkanocna – będzie od 14 do 19 kwietnia.(PAP)

 

Autor: Mieczysław Rudy

 

rud/ par/

 

]]>
Regionalne Mon, 10 Jan 2022 11:05:22 +0100
Po trzech latach bydgoscy drogowcy wystąpili do sądu o zwrot kosztów uszkodzonej kładki https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21826-po-trzech-latach-bydgoscy-drogowcy-wystapili-do-sadu-o-zwrot-kosztow-uszkodzonej-kladki https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21826-po-trzech-latach-bydgoscy-drogowcy-wystapili-do-sadu-o-zwrot-kosztow-uszkodzonej-kladki Po trzech latach bydgoscy drogowcy wystąpili do sądu o zwrot kosztów uszkodzonej kładki

23 kwietnia 2018 została zniszczona piesza kładka nad alejami Jana Pawła II, w ciągu ulicy Czeskiej. Okazało się, że zniszczenia dokonał wykonawca inwestycji realizowanej na zamówienie ZDMiKP, ale dopiero w kwietniu 2021 roku ZDMiKP wystąpił do sądu o egzekucję należności. Koszt naprawy kładki to 82,4 tys. zł, te pieniądze musieli zapłacić bydgoscy podatnicy.

O sprawie dowiedzieliśmy się z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która kontrolowała egzekwowanie samorządy odszkodowań za zniszczoną infrastrukturę publiczną. W 2018 roku co prawda zniszczoną kładką interesowały się też media, ale wówczas pojawiała się narracja, że drogowcy podejrzewali, że uszkodzenia dokonał ktoś jeżdżący quadem.

 

Na początku grudnia informowaliśmy o ustaleniach NIK oraz fakcie, że dopiero ta kontrola sprawiła, że co prawda w 2019 roku na sprawcę uszkodzenia nałożono karę w kwocie 82,4 tys. zł, ale nikt nie monitorował jej egzekucji, stąd też dopiero w kwietniu przy okazji kontroli NIK podjęto dalsze działania.

 

Nową wiedzą jest to, że 22 kwietnia 2021 roku ZDMiKP wystąpił do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z pozwem o zapłatę 82,4 tys. zł. Ponadto w maju dyrektor ZDMiKP wydał zarządzenie, które wdraża procedury mające jeszcze skuteczniej egzekwować odszkodowania od sprawców zniszczeń miejskiej infrastruktury. W przypadku mniejszych zniszczeń przez indywidualnych kierowców jest to łatwiejsze, bowiem można te środki wyegzekwować od ubezpieczyciela od OC.

 

]]>
Bydgoszcz Mon, 10 Jan 2022 07:34:34 +0100