Gdyby szukać zasłużonych dla realizacji tej inwestycji można by wymienić co najmniej kilkunastu samorządowców, którzy byli zainteresowani realizacją tej inwestycji. Urząd Miasta na swojej stronie internetowej postanowił wyróżnić jednak tylko trójkę radnych – radną związaną z Platformą Obywatelską oraz dwóch samorządowców startujących z listy Porozumienia Samorządowego prezydenta Ryszarda Brejzy, w tym radnego powiatu Jacka Nijaka, który obecnie pełni także funkcję pełnomocnika prezydenta ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi i młodzieżą. Czyli sami swoi.

Identyczne nazwiska promuje także portal informacyjny, który wydawany jest przez Kujawskie Centrum Kultury, czyli jednostkę budżetową Urzędu Miasta, która jest w dużej mierze podległa służbowo wobec prezydenta Brejzy.

Pytany przez o tę kwestię radny powiatowy Sławomir Szeliga, który przekazywał nam w przeszłości swoje interpelacje dotyczące Alei 800-lecia Inowrocławia stwierdził - Pragnę jedynie zauważyć, że największy wpływ na realizację tej inwestycji drogowej miała Rada Miejska Inowrocławia podejmując stosowną uchwałę. Dwuosobowa reprezentacja tego gremium nie byłaby w stanie uchwalić budżetu miasta, a radny powiatowy (od redakcji: w zamyśle Jacek Nijak) nie ma takich kompetencji.

Wybory samorządowe jednak już niedługo, a w Inowrocławiu zastosowana będzie po raz pierwszy ordynacja jednomandatowa. Zatem nazwiska swoich promować trzeba. Z demokracją to nie ma jednak zbyt wiele wspólnego, a nadużywanie środków publicznych do promocji politycznej nie jest tylko niemoralne, ale pokazuje pewną arogancję władzy, która przestała się liczyć już właściwie ze wszystkimi.

Dobrym podsumowaniem byłby tutaj kultowy fragment filmu ,,Miś” Stanisława Barei , gdy szatniarz nie chce oddać klientowi kurtki w restauracji – Nie oddam panu płaszcza i co mi pan zrobisz? Inowroclawianie będziemy się promować za wasze pieniądze, bo co nam zrobicie?