Leszno i Suwałki są to miasta mniejsze od Inowrocławia, tak samo Świnoujście i Sopot, ale są sprawniej zarządza przede wszystkim dla tego, że mieszkańcy wybierają tam swoje władze – jako miasta i powiatu jednocześnie – powiedział nam prezydent Ryszard Brejza. Prawa powiatu uzyskały miasta będące w przeszłości stolicami województw i posiadające powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Inowrocław, który nie przekracza 80 tys. mieszkańców bezskutecznie stara się o zmianę swojej pozycji. W kujawsko-pomorskim prawa powiatu po za stolicami Bydgoszczą i Toruniem, mają także miasta Włocławek i Grudziądz.

W miastach na prawach powiatu prezydent jest jednocześnie starostą, a Rada Miasta, Radą Powiatową. Takie rozwiązanie nie pozwala na przerzucanie się odpowiedzialnością. Prezydent wskazuje na starostę, a starosta na prezydenta. Moglibyśmy korzystać także z dodatkowych źródeł środków unijnych, z których nie możemy korzystać dzisiaj, tylko i wyłącznie dlatego, że realizujemy część zadań publicznych, zastrzeżonych dla miasta, a nie powiatu – wyjaśnia nam prezydent Brejza. Posiadanie praw powiatu to także większy budżet.

Ministerstwo proponuje łączenie się gmin

Zapytaliśmy Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji o możliwość uzyskania praw powiatu przez Inowrocław. Takiej możliwości obecnie się niestety nie przewiduje. MAiC poinformowało nas jednak, że od początku przyszłego roku jednostki samorządu terytorialnego będą mogły się dobrowolnie łączyć, zyskując przy tym zachęty finansowe. Gmina miejska Inowrocław mogła by się połączyć zatem z gminą wiejską. Będą znane szczegóły, to wystąpimy z odpowiednią inicjatywą. Czekamy na to co z prac ministerstwa wyjdzie i wtedy będziemy mogli się pochylić nad tym problemem – komentuje prezydent.