Jesteś tutaj: HomeKoronowo i PruszczKrzyżacy pod Koronowem walczyli dzielnie, ale Polaków nie pokonali

Krzyżacy pod Koronowem walczyli dzielnie, ale Polaków nie pokonali

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Dobrcz i Koronowo niedziela, 27 lipiec 2014 20:06

W roku pańskim 1410 po porażce Zakonu Krzyżackiego pod Grunwaldem morale znacznie upadły. Rycerze krzyżaccy nie spodziewali się, że równie ciężka walka czeka ich pod Koronowem, gdzie Polacy zgromadzili siły, które zadały Krzyżakom kolejny wielki cios. 604 lata po tym wydarzeniu rycerze polscy ponownie stanęli przeciwko krzyżackim. Historii stało się jednak zadość i Polacy pod Koronowem nie dali szans krzyżackiemu rycerstwu.

Rok 1410 kojarzony jest głównie z Grunwaldem, ale znaczenia bitwy stoczonej pod Koronowem nie można lekceważyć. Pod Koronowem walczyło około 4 tys. rycerzy krzyżackich pod wodzą Michała Küchmeistera von Sternberga, zaś siły polskie liczyły tylko 2 tys. zbrojnych. Polacy odnotowali jednak niewielkie straty, Krzyżaków zginęło zaś około tys., a sam Küchmeister dostał się do niewoli. Oznaczało to koniec zbrojnej ofensywy krzyżackiej, a kilka miesięcy później na mocy pokoju w Toruniu zakończyła się wojna polsko-krzyżacka.

 

Co roku latem odbywa się Festyn Cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem. W tym roku walczono na dość małym polu, obok piechurów zobaczyliśmy też kilku rycerzy konnych, do tego od czasu do czasu pojawiały się dość huczne ostrzały artyleryjskie. Samą inscenizacje mogło obejrzeć kilka tysięcy osób.

 

Festyn Cysterski trwał dwa dni, po za licznymi stoiskami, w tym z regionalnym rękodziełem, do Koronowa zawitali m.in. rzymscy legioniści.

 

Warte obejrzenia

« Kwiecień 2024 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
  • Radny sejmikowy rezygnuje z teki wiceministra. Media piszą o konflikcie w resorcie

    Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Paweł Zgórzyński, związany politycznie z PSL-em, w styczniu dostał nominację na wiceministra w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej. Teraz z tej funkcji zrezygnował – oficjalnie z powodów osobistych, ale według ogólnopolskich mediów jest drugie dno.

  • Karty w Sejmiku Województwa wydają się już rozdane

    Do wyboru nowego Zarządu Województwa i władz Sejmiku Województwa jeszcze prawie miesiąc, ale wszystko wskazuje na to, że tutaj mamy podręcznikowe status quo i na zmiany większe się nie zanosi. Nikt nawet właściwie nie rozważa, aby marszałkiem został kto inny jak Piotr Całbecki, który w Toruniu uzyskał fenomenalny wynik. Jak spojrzymy na poprzednie kadencję to jego pozycja była równie silna, ale wtedy przynajmniej w publicystyce robiono bydgoszczanom nadzieje o marszałku z Bydgoszczy. Teraz na to się nie zanosi.

Wiadomości z regionu