Głównymi udziałowcami w spółce Przewozy Regionalne są marszałkowie województw. Ten model funkcjonowania spółki jednak dość szybko zaczął się wyczerpywać, gdyż część województw pomimo posiadania udziału w PR, posiadało także swoje spółki wykonujące przewozy (np. Koleje Mazowieckie czy Koleje Wielkopolskie).

- Odzyskanie przez spółkę rentowności jest niezbędne, by umożliwić Polakom swobodne poruszanie się zwłaszcza w obszarach swoich regionów. Jest to bardzo ważne, bo dzięki transportowi kolejowemu realizowanemu przez Przewozy Regionalne mieszkańcy z mniejszych miejscowości lub peryferiów dużych aglomeracji miejskich mają możliwość dogodnego i przystępnego cenowo codziennego dojazdu do pracy, szkół, urzędów czy zakładów opieki zdrowotnej – wyjaśnia Sławomir Żałobka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.

Rząd na potrzeby restrukturyzacji przeznaczył 770 mln zł. Ta kwota ma pozwolić na przejęcie 51% akcji przez należącą do Skarbu Państwu Agencję Rozwoju Przemysłu, pełniącej w tym wypadku rolę inwestora strategicznego. Dojdzie zatem do nacjonalizacji Przewozów Regionalnych. Dodatkowo w czwartek większość marszałków reprezentujących 2/3 udziałowców Przewozów Regionalnych, zadeklarowało wsparcie dla tego planu, wśród nich znalazł się także Piotr Całbecki. Udział marszałków w planie jest najistotniejszy, gdyż to oni mają zagwarantować zakup usług przewozowych w tej spółce na najbliższe 5 lat.

Marszałek Piotr Całbecki chce zlecić z tego powodu PR usługi bez przetargu, co spotyka się z protestem prywatnej spółki (należącej do niemieckich kolei państwowych) Arriva, która ostatni przetarg na obsługę większości linii wygrała. Arriva zapowiada już dzisiaj, że będzie przeciwko temu działaniu władz województwa protestować.

Plan Restrukturyzacji będzie musiał uzyskać jeszcze akceptację Komisji Europejskiej.