Jesteś tutaj: Home

,,Posłowie uciekli przed narodem” (wideo)

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Regionalne piątek, 13 wrzesień 2013 21:37

Związkowcy, którzy od środy protestują pod Sejmem chcieli przywitać parlamentarzystów dając im do zrozumienia, jak naród ocenia prowadzoną przez nich politykę. Do tego jednak nie doszło, gdyż program ostatniego dnia posiedzenia został w ostatniej chwili zmieniony przez marszałek kopacz, a posłowie PiS nie przybyli nawet do parlamentu.

 

Według wstępnego planu głosowania miały zakończyć się po godzinie 15. Zmiany wprowadzone przez marszałek Kopacz sprawiły, że o tej porze mało który poseł przebywał w parlamencie. Mimo to posłowie przegłosowali dzisiaj nowy budżet, który zakłada w tym roku deficyt na poziomie  ponad 50 mld.

 

Posłowie szybko zagłosowali i zwinęli ze strachu przed narodem i związkowcami. Co dobrze dla nas  wróży, gdyż skoro nas się boją to zaczynają traktować poważnie – powiedział przewodniczący bydgoskiej Solidarności Leszek Walczak, który przybył z grupą związkowców z Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy do Warszawy.

 

Związkowcy zrzeszeni wokół Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych odsłonili także pomnik premiera Donalda Tuska z piłką w ręku oraz w czapce z Peru – Takiemu wielkiemu premierowi w cudzysłowie należy się wielki pomnik. Jest to pomnik przede wszystkim jego wielkiej arogancji – wyjaśnia Walczak.

 

 

Pod pomnikiem złożono wieńce pogrzebowe z napisem – Za elastyczny czas pracy.

 

Do Sejmu nie przybyli w piątek w ogóle parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie wzięli przez to udziału w dyskusji budżetowej. Zamiast tego manifestowali oni pod Kancelarią Premiera, gdzie wyrazili Solidarność z protestującymi – Oni nie wyszli do ludzi. Byli pod Kancelarią Premiera, a nie przyszli do miasteczkach i nie dyskutowali na posiedzeniu Sejmu o sprawach budżetu i postulatów, które składała Solidarność. Partia jednak idzie po władzę, a my walczymy o ludzi.

 

 

 

W miasteczku namiotowym pod Sejmem gościła natomiast posłanka Anna Bańkowska, gdzie spotkała się z rodzicami i opiekunami osób niepełnosprawnych, których sytuacja w obecnej sytuacji prawnej jest trudna.

 

Bańkowska pytana o zachowanie kolegów z PiS-u stwierdziła – Nie rozumiem ich zachowania, na pewno nic dobrego z tego nie będzie.  

W sobotę planowana jest wielka manifestacja w stolicy z udziałem ponad 100 tys. osób.