Jesteś tutaj: Home

4 czerwca czy, aby na pewno wielkie zwycięstwo?

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Regionalne wtorek, 04 czerwiec 2013 15:09

Dzisiaj mija 24 rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce od czasu zakończenia II wojny światowej. Prezydent Bronisław Komorowski zachęca, abyśmy ten dzień wspólnie świętowali jako wielkie zwycięstwo demokracji w Polsce. Jest jednak także wielu, którzy uważają, że w 1989 roku nie wykorzystano szansy jaką otrzymał nasz kraj.

4 czerwca 1989 roku odnieśliśmy jedno z największych zwycięstw w naszej historii. Przy urnach, kartą wyborczą, bezkrwawo odrzucony został komunizm. Razem rozpoczęliśmy budowę wolnej, demokratycznej i suwerennej Polski. Udało się nam to dlatego, że potrafiliśmy być razem. Razem dla Polski – pisze do samorządów prezydent RP Bronisław Komorowski - Bądźmy dumni z tego, jak dobrze udało nam się zagospodarować wolność, jak wiele osiągnęliśmy w budowaniu obywatelskiego, demokratycznego państwa i społeczeństwa.

 

 4 czerwca był na pewno momentem przełomowym, gdzie obywatele opowiedzieli się przeciwko ustrojowi, który przez dziesięciolecia rządził Polską. Ten dzień otworzył także drogę do pierwszych wolnych wyborów samorządowych, które miały miejsce rok później.

 

Na tym już jednak zdaniem części przedstawicieli sceny politycznej sukcesy się skończyły. Zaniedbano wiele kwestii które pozwoliły by raz na zawsze rozliczyć system komunistyczny, tak jak zrobili to np. nasi południowi sąsiedzi Czesi.

 

4 czerwca to była porażka tamtej władzy. Porażka, której ówczesna „nasza strona” nie wykorzystała. Z porażki się cieszę. Niewykorzystaniem martwię. Nie wypowiadam się, czy i jak 4 czerwca świętować, zwłaszcza wspólnie z tymi, którzy przedstawiają nam go dziś jako wspólny sukces Michnika i Jaruzelskiego. Ale mam sobie odbierać swoją ówczesną radość? Przecież to absurd. Wtedy jak mało kiedy, my Polacy zdaliśmy egzamin – powiedział w 2005 roku, w wywiadzie dla Michała Karnowskiego i Piotra Zaremby, poprzedni prezydent RP Lech Kaczyński.

 

Komentarz autora:

Patrząc z punktu dnia dzisiejszego, ten wielki obóz Solidarności, który miał odnosić 4 czerwca 1989 roku sukces, dość mocno się podzielił na dwa obozy, które są obecnie najsilniejsze na polskiej scenie politycznej. Sytuacja w kraju, tym bardziej dla ludzi młodych, wygląda coraz gorzej, zamiast tego ci co odnosili 24 lata temu ten sukces usilnie zwalczają się między sobą. Mamy do czynienia ze swoistą kłótnią w rodzinie Solidarności. Tylko co z dalszym losem Polski?