Jesteś tutaj: Home

Referendum nie będzie

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 01 wrzesień 2017 15:28

Poseł Paweł Skutecki poinformował dzisiaj, że nie udało się uzbierać wymaganej liczby podpisów, aby doprowadzić do referendum w sprawie odwołania prezydenta Rafała Bruskiego przed końcem kadencji. Jak przyznał, decyzję bydgoszczan przyjął z pokorą.

 

- Wykorzystaliśmy demokratyczne możliwości, aby zapytać bydgoszczan przed upływem kadencji. Blisko 25 tys. bydgoszczan chce inaczej zarządzanego miasta, to bardzo dużo, ale wciąż za mało, aby doprowadzić do zmian już teraz. Z pokorą przyjmujemy decyzję bydgoszczan, aby do zmian doprowadzić w ustawowym terminie – mówił dzisiaj poseł Paweł Skutecki z Kukiz 15. Zaprezentował on również protokół ze zniszczenia zebranych podpisów, który sporządziła specjalistyczna firma z Torunia.

 

Skutecki dziękował wszystkim wolontariuszom, którzy zaangażowali się w inicjatywę referendalną i zapowiedział, że dzieło będzie kontynuowane poprzez przygotowania do kampanii samorządowej, gdzie jego środowisko zamierza walczyć o mandaty radnych.

 

Radni PO: Podpisy miały trafić do komisarza wyborczego

Konferencji prasowej podsumowującej akcję referendalną, która odbyła się w deszczowej aurze pod Urzędem Wojewódzkim, gdzie mieści się siedziba Komisarza Wyborczego, przysłuchiwali się radni Platformy Obywatelskiej Jakub Mikołajczak i Mateusz Zwolak.

 

- Na karcie do zbierania podpisów, na dole, istniał podpis, że wszystkie podpisy trafią do komisarza. Tam nie było dopisków, że w przypadku udanego pozbierania podpisów, nieudanego, był dopisek, że będzie dostarczony do komisarza – mówił radny Jakub Mikołajczak, w którego opinii inicjatorzy oszukali mieszkańców Bydgoszczy i zamiast podpisy zanieść do Komisarza, wywieźli je poza Bydgoszcz.

 

 

- Nie było takiego dopisku na karcie. Proszę nie kłamać – zareagował stanowczo asystent posła Skuteckiego, Karol Kwiatkowski. Pomiędzy politykami doszło do małej awantury.

 

Na karcie podpisów, którą pobraliśmy ze strony inicjatorów referendum bruskimusiodejsc.pl przeczytać można - Inicjator referendum zobowiązuje się do wykorzystania złożonych na kartach danych osobowych wyłącznie w celu przekazania ich Komisarzowi Wyborczemu w Bydgoszczy (zgodnie z treścią art. 22 ust. 2 ustawy o referendum lokalnym).

 

Zdaniem Kwiatkowskiego, skoro nie udało się zebrać podpisów, to prawo pozwala na zniszczenie podpisów również przez specjalistyczne firmy.

 

Prezydent nie wierzy w zebranie 25 tys.

- Pan Dzakanowski i Pan Skutecki przede wszystkim myśleli o sobie przy tej akcji – chcieli się wypromować. Może efekt ten osiągnęli, ale historia pokaże czy się udało – skomentował porażkę inicjatywy referendalnej prezydent Rafał Bruski - Według informacji które do mnie docierały tych podpisów nie było tak dużo. Dlatego dzisiaj się dziwię, że dzisiaj pokazano państwu tylko protokół ze zniszczenia.

 

 

13 kwietnia 1346 roku

Król Kazimierz III Wielki

nadał Bydgoszczy prawa miejskie